Ułatwienia dostępu

Przejdź do głównej treści

Zimowy Żołnierz


     

    Uleczkaa38

     

      Zdaniem wielu czytelników jedno z najciekawszych spojrzeń na komiksową postać Kapitana Ameryki zafundował nam w swoich albumach Ed Brubaker - i trudno się z tym nie zgodzić, doceniając chociażby takie tytuły, jak niedawno wydany u nas komiks „Kapitan Ameryka. Stare rany. Nowe porządki”. I dziś mamy przyjemność przekonać się raz jeszcze o tym fakcie, sięgając po świeżo wydaną przez Wydawnictwo Egmont opowieść pt. „Zimowy żołnierz”, o której to postaram się opowiedzieć więcej w poniższej recenzji.

     James „Bucky” Barnes kolejny raz rusza do akcji, by kolejny też raz powstrzymać świat przez zagładą... Oto stanie on przed skomplikowanym zadaniem odnalezienia w Ameryce uśpionych sowieckich agentów, co zaprowadzi go do konfrontacji z niebezpiecznym i z pewnością też szalonym Doktorem Doomem. Jednakże wszystko to traci na znaczeniu, gdy w pewnej chwilą stawką gry stanie się los ukochanej Barnesa - Czarnej Wdowy, której ten będzie musiał ruszyć z pomocą. Jakby tego było mało, wyrok na niego wydadzą ci, których niegdyś on szkolił...

     Ed Brubaker, wieńczący tym albumem swoją przygodę (przynajmniej na tę chwilę) z Kapitanem Ameryką, dał nam tu absolutnie wszystko to, co w jego twórczości było, jest i zawsze będzie najlepsze - lekkość i inteligencję połączenia superbohaterskiej fantastyki z kryminalną i szpiegowską sensacją z najwyższej półki. I dokładnie tak przedstawia się ta komiksowa opowieść, gdzie mamy rywalizację mocarstw, szpiegowskie intrygi i sensacyjne porachunki..., ale gdzie jest też i widowiskową akcja z udziałem nadprzyrodzonych mocy i posługujących się nimi, doskonale nam znanych bohaterów. 

     Mamy tu znakomity scenariusz, który z perspektywy pierwszoosobowej narracji samego „Bucky'ego” przedstawia nam jego kolejne pogmatwane losy, gdy ten musi stawić czoła Doomowi, gdy musi ratować ukochaną, gdy walczy z doskonale wyszkolonymi zabójcami, czy też gdy wreszcie przychodzi mu współpracować z takimi legendami tej komiksowej sceny, jak Kapitan Ameryka, Hawkeye i Wolverine. I przez cały czas przeplata się tu ta bardziej fantastyczna sceneria z tą rodem z filmów o Jamesie Bondzie, co prowadzi do tego, że co chwilę zmienia się cała postać rzeczy tej historii, że coś nas bardzo zaskakuje i że cała relacja zmierza w zupełnie innym kierunku. To iście filmowy scenariusz w absolutnie każdym calu.

     Zachwyca nas świat tego komiksu, jak i występujący na jego stronach bohaterowie. Mamy tu bowiem całkiem współczesne realia, ale też i ducha zimnej wojny, gdzie toczyła się gra sowietów z zachodem, której to pozostałości pozostały wciąż wielkim zagrożeniem dla porządku i pokoju. Z drugiej strony mamy zaś superbohaterskie realia ze znanymi nam dobrze postaciami, które walczą ze złem, czasami sami je tworzą, jak i posługują się swoimi niezwykłymi mocami. I to jest fascynujące, pięknie pokazane, dopracowane w tym, by łączyło się płynnie z naszą wiedzą z poprzednich komiksów. No i bohaterowie - na czele z „Buckym", o którym wciąż wiemy tak mało, który wciąż potrafi nas zaskoczyć i który odkrywa kolejne ze swych tajemnic - tym razem te dotyczące miłości...

     I wreszcie ilustracje - bardzo klasyczne, pociągnięte surową kreską, stworzone za pomocą wielu drobnych pociągnięć i tym samym imponujące swoją szczegółowością. Mają one w sobie coś ze starych filmów szpiegowskich, co nadaje jeszcze większej wymowy całości tego obrazu. To oczywiście jakość kadrowania, gry cieni, wydobywania na powierzchnię emocji na twarzach bohaterów oraz rozmach w ukazywaniu dynamiki scen walki. Do tego dochodzą zaś lekko przygaszone, przyciemnione, bardzo dobrze dobrane do każdej ze scen, kolory. Oczywiście całości efektu dopełnia znakomite wydanie komiksu.

     To opowieść, po którą może sięgnąć absolutnie każdy miłośnik komiksowej sztuki - zarówno ten, który nie znał poprzednich przygód tytułowego bohatera, jak i też ci, którzy wiedzą o nim wszystko. To także idealna propozycja dla fanów szpiegowskich i sensacyjnych klimatów w dawnym stylu, jak i dla tych czytelników, którzy lubują się w fantastycznej akcji. Innymi słowy rzecz ujmując, mamy przed sobą dzieło kompletne, które zapewnia doskonałą rozrywkę, niesie wielkie emocje i daje pełnię czytelniczej satysfakcji.

      Słowem podsumowania – komiksowy album „Zimowy żołnierz”, to rzecz intrygująca, pięknie podana i wieńcząca z znakomitym stylu spojrzenie Eda Brubaker na postać Kapita Ameryki i jego tworzysz walki. To przede wszystkim porywająca, iście filmowa fabuła, której w mej ocenie nie można absolutnie nic zarzucić. I dlatego też gorąco polecam i zachęcam was do sięgnięcia po ten tytuł - naprawdę warto.

     

     

     


    Zimowy Żołnierz

    Informacje:

    • Scenariusz:
      Ed Brubaker
    • Rysunek:
      Jackson “Butch” Guice, Bettie Breitweiser, Lee Bermejo, Steve Epting, Daniel Acuña
    • Tłumaczenie:
      Bartosz Czartoryski
    • Wydawnictwo:
      Egmont
    • Rok Wydania Polskiego:
      2024
    • Gatunek:
      Fantastyka
    • Liczba Stron:
      324
    • Okładka:
    • Papier:
      kredowy
    • ISBN:
      9788328162815
    • Wydanie:
    • Cena Z Okładki:
      129,99 zł
    • Druk:
    • Ocena:
      6/6