Niepisane
Uleczkaa38
Skąd możemy mieć pewność, że naprawdę istniejemy...? To przedziwne pytanie wbrew pozorom ma naprawdę sens, gdy tylko zagłębimy się nieco bardziej w myśli o tym, czym jest otaczający nasz świat - pewnikiem, czy też być może tylko tym, co powinno być pewnym według nas samych...? Przed podobnym dylematem stanął główny bohater znakomitej, komiksowej opowieści pt. „Niepisane”, która to ukazała się właśnie w naszym kraju nakładem Wydawnictwa Egmont. Zapraszam was do poznania recenzji tej pięknej, ale też i niezwykle zaskakującej pozycji.
Tom Taylor jest synem sławnego ojca, a dokładniej rzecz ujmując światowej sławy pisarza, którego powieści o przygodach posługującego się magią chłopca - Tommy'ego Taylora, osiągnęły olbrzymią popularność. Oto jednak kilka lat temu ojciec Toma przepadł bez śladu, zaś on sam został z mnóstwem pytań, cieniem sławy ojca oraz pytaniami o to..., kim on jest i czy jest naprawdę. Otóż kolejne niezwykłe zdarzenia każą mu wątpić w to, czy jest on prawdziwym Tomem, czy też jedynie ożywionym imiennikiem ze stron książek taty. By się tego dowiedzieć, przyjdzie mu udać się w niezwykłą podróż do miejsc tyleż realnych, co i ze wszech miar fantastycznych...
Komiks, stanowiący pierwszą odsłonę całej serii, osiągnął wielką popularność na całym świecie, zdobywając również moc prestiżowych nagród i wyróżnień. I nie może to dziwić, gdyż ta stworzona przez Mike'a Careya opowieść zachwyca pod absolutnie każdym względem - począwszy od samego konceptu na ukazanie losów młodego bohatera, który stara się dowiedzieć tego, czy jest człowiekiem, czy tylko ożywioną literacką postacią, poprzez perfekcyjne i jakże inteligentne połączenie przygodowej sensacji z wątkami stricte fantastycznymi, jak i wreszcie kończąc na emocjonalnej wymowie tej relacji, która nas bawi, rozśmiesza, ekscytuje, czasami przeraża, ale też i dogłębnie porusza. To komiksowe dzieło przez wielkie „D”.
To świetny scenariusz, co nie może nas dziwić wobec nazwiska jego autora. Otóż mamy tu idealnie wprowadzenie nas w ten świat, zapoznanie z codziennością życia głównego bohatera, jak i wreszcie przełomowy punkt w postaci spotkania pewnej zuchwałej dziewczyny, która zarzuca mu „nieprawdziwość”. Od tej chwili zaczyna się ich wspólna droga, znaczona akcją, przygodą, walką o przeżycie oraz poszukiwaniem prawdy o tym, kim tak naprawdę jest Tom i czym tak naprawdę jest cały świat, w jakim przyszło żyć bohaterom. To mocne tempo, liczne niespodzianki oraz perfekcyjnie dozowane napięcie - wszystko w iście mistrzowskim wydaniu.
Najważniejszym w tej opowieści jest owe pytanie, które zadają sobie bohaterowie komiksu - co jest realnym i prawdziwym, a co rodem z fantastycznej historii. Najlepszym jest zaś to, że tak naprawdę do samego końca - tak Tom, jak i my, nie możemy być pewni odpowiedzi. Otóż historia ta została poprowadzona w tak mistrzowski sposób, że to, co wydawało się nam już pewnikiem, za chwilę okazuje się kompletną pomyłką. I to napięcie - ze strony na strony tylko coraz większe, które przekłada się na naszą ciekawość i zaangażowanie w lekturę - coś wspaniałego!
Ilustracjami zajął się tu Peter Gros - i zrobił on to naprawdę dobrze. Przede wszystkim są to rysunki ładne dla oka, całkiem realistyczne w swej kresce, odpowiednio surowo, ale też i baśniowe tam, gdzie jest to potrzebne. To dobre kadrowanie, dbałość o szczegóły i detale, jak i kolorystyka, przez którą przemawia mimo wszystko subtelność i skromność, co w tym przypadku daje naprawdę znakomity efekt. Przyjemnie patrzy się na te ilustracje, które mają w sobie to „coś”, co dobry komiks na polu rysunkowej szaty mieć powinien.
To porywająca historia, w której zanurzamy się z wielką chęcią, przyjemnością i ciekawością tego, dokąd zaprowadzą Toma i jego towarzyszkę kolejne z przedziwnych przygód. I jak wspominałam wyżej, jest tu trochę mroku, jest trochę humoru i są wzruszenia, co wspólnie przekłada się na piękną, intrygującą i nieprzewidywalną do samego końca opowieść spod znaku fantastycznej sensacji. I jestem też przekonana w pełni o tym, że tytuł ten zyska sobie uznanie również wśród polskich czytelników.
Rzecz całą reasumując – komiksowy album pt. „Niepisane”, to pozycja znakomita pod każdym względem – scenariusza, emocjonalnej wymowy, ilustracyjne szaty. To coś ciekawego, zaskakującego i innego, co zapewnia pięknie i niezwykle przyjemnie spędzony czas. I dlatego też gorąco polecam i zachęcam was do sięgnięcia po ten tytuł.
Informacje:
-
Scenariusz:Mike Carey
-
Rysunek:Peter Gross
-
Tłumaczenie:Marek Starosta
-
Wydawnictwo:Egmont
-
Rok Wydania Polskiego:2024
-
Gatunek:Fantastyka
-
Liczba Stron:320
-
Okładka:
-
Papier:kredowy
-
ISBN:9788328162921
-
Wydanie:
-
Cena Z Okładki:129,99 zł
-
Druk:
-
Ocena:6/6