Świat Mitów. Herakles

  „Herakles” - to kolejny z mitycznych bohaterów, którego barwne losy zostały ujęte w komiksowej postaci za sprawą znakomitego cyklu Luca Ferry pt.”Świat Mitów”, którym to możemy cieszyć się od wielu miesięcy także i w naszym kraju dzięki Wydawnictwu Egmont. Zapraszam was do poznania recenzji tej pozycji.

 Mamy przed sobą zatem piękną, fascynującą i zaskakującą swoim rozmachem, biografię słynnego Heraklesa. To właśnie tu poznajemy okoliczności jego narodzin, będące zwieńczeniem związku Zeusa i śmiertelnej kobiety Alkmeny…, kolejno śledzimy wiele barwnych przygód - na czele z jakże trudnymi, dwunastoma pracami…, obserwujemy okrutne działania Hery, która zrobi wszystko, by ukarać Heraklesa za to, że jest dowodem zdrady męża..., jak i wreszcie poznamy wielkie, rodzinne dramaty herosa, któremu nie dane jest cieszyć się szczęśliwą miłością...

 Opowieść ta zachwyca pod wieloma względami - począwszy od swojego rozmachu, gdyż obejmuje ona sobą blisko 170 stron barwnej relacji..., poprzez uchwycenie losów Heraklesa w niezwykle barwny i zarazem drobiazgowy sposób, gdy mamy do czynienia tyleż z jego najsłynniejszymi dokonaniami, co i również z fascynującym wejrzeniem w jego osobiste losy..., jak i kończąc na wspaniałej, ilustracyjnej postaci. I to sprawia, że mamy okazję cieszyć się nie tylko kolejną udaną odsłoną tej serii, ale też i jedną z najlepszych z nich.

 Scenariusz komiksu jawi się niezwykle atrakcyjnie, prowadząc nas przez losy tytułowego bohatera, ukazując jego przygody, dalekie podróże, walkę z potworami i poszukiwanie szczęście, które tak naprawdę nie może być mu pisanym. I bez wątpienia to właśnie życie Heraklesa jest tu najważniejszym z wątków, ale jednocześnie mamy tu także fascynujące wejrzenie w świat greckich bogów, w ich spory, namiętności, czy też bardzo ciekawe tworzenie znanego nam świata. Dzieje się tu bardzo wiele, zawsze intrygująco i niezwykle klimatycznie.

 I tak, jak to miało miejsce w przypadku poprzednich odsłon serii, tak i tym razem mamy znakomite połączenie rozrywki ze wspaniałą lekcją mitologii, która oczywiście jest dedykowaną przede wszystkim młodym czytelnikom, ale z której mogą pięknie skorzystać również i starsi miłośnicy komiksów, antycznej historii, literatury. Bo wszyscy znamy historię o Heraklesie, ale właśnie z kina, z telewizji, okrojonej szkolnej lektury, a jak się okazuje za sprawą tej graficznej powieści, kryje ona w sobie znacznie więcej wątków, znaczeń i smaczków, które ja osobiście poznałam pierwszy raz właśnie teraz.

 Annabel i Carlos Rafael Duarte - to właśnie ci artyści zadbali o ilustracyjną postać tego komiksu, oferując malownicze, pociągnięte lekką i zarazem nieco surową kreską, ciekawie skadrowane rysunki, na których po prostu wiele się dzieje. Imponują nam one również pod kątem swej szczegółowości, antycznego klimatu oraz ładnej, dobrze dobranej kolorystyki, co w połączeniu z efektownym wydaniem albumu, wywiera na nas naprawdę wielkie wrażenie.

Herakles jest bez wątpienia jedną z najbarwniejszych, najciekawszych i budzących największe emocji postaci na mitologicznej scenie. I nie może tym samym dziwić to, że ta niniejsza, poświęcona mu opowieść zachwyca nas swoim rozmachem, efektownością relacji, klimatem i bogactwem emocji, wśród których znalazło się miejsce dla uznania, współczucia, czy też nawet swoistej zazdrości, co też jest jak najbardziej naturalnym z naszych odczuć. To wszystko zaś sprawia, że bawimy się tu świetnie, czerpiąc wielką przyjemność z lektury.

Komiks „Świat Mitów. Herakles”, to piękna, udana, niezwykle efektowna, graficzna interpretacja słynnego mitu o dzielnym herosie. To dobry scenariusz, niezwykle szczegółowe wejrzenie w życie tytułowego bohatera, klimatyczne ilustracje oraz jakość w każdym calu. Dlatego też gorąco polecam i zachęcam was do sięgnięcia po ten tytuł.