Małpa

Połączenie obyczajowej historii z mocnym i zarazem mrocznym science fiction w komiksowej postaci... - to z pewnością rzecz ciekawa, intrygująca, ale też i niełatwa w realizacji. Jednak Basi “Asash” Majkowskiej udało się tego dokonać, gdy oto stworzyła ona naprawdę udany komiks pt. „Małpa”, który ukazał się właśnie nakładem Wydawnictwa Timof Comics. Zapraszam was do poznania recenzji tej pozycji, o której już dziś można powiedzieć, że stanowi sobą jedną z najbardziej interesujących, polskich premier tego roku.

Oto świat odległej przyszłości, gdzie ludzkość - pod rządami tzw. „Korony”, skolonizowała wiele z planet. Jednakże wraz z ludźmi dotarły tam przypisane człowieczej naturze konflikty, których coraz częstszym objawem stają się dywersyjne i terrorystyczne akcje ruchów oporów na poszczególnych światach. W tej rzeczywistości poznajemy Yasena Hirscha - młodego żołnierza, który trafia właśnie do wojskowej jednostki Sił Bezpieczeństwa, która zajmuje się ochroną pewnego zagadkowego miejsca na planecie Atropos. Bardzo szybko okaże się, że wiąże się z nim wielkie i przerażające niebezpieczeństwo, ale też i codzienność w nowym miejscu będzie dla Yasena wielkim wyzwaniem...

Jak wspominałam na wstępie, mamy tu do czynienia z ciekawym i w mej ocenie udanym połączeniem obyczajowej opowieści z charakternym science fiction w klimatach grozy nawet rodem z „Obcego”, gdzie z jednej strony są losy Yasena i jego relacje z nowymi kolegami i wrogami z jednostki - pojawia się tu nawet piękna, choć trudna w spełnieniu miłość.., zaś z drugiej strony nie brak tu kosmicznych sekretów, obcości wszechświata, politycznych intryg i walki. Efektem jest opowieść, która autentycznie ciekawi, wielokrotnie zaskakuje, ale też i przekonuje do poznania tego niezwykłego, w dużej mierze mrocznego, kosmicznego świata przyszłości.

Basia Majkowska zdecydowała się tu na zaskoczenie czytelnika, dając mu mimo wszystko coś, czego nie mógł się on spodziewać. Otóż biorąc ten komiks w ręce jesteśmy przekonani, że będziemy mieć możliwość poznania wypełnionej akcją i walką „rozwalanki’ w klimatach mrocznego S-F..., a tu niespodzianka - otrzymujemy inteligentną, poruszającą, bardzo realistyczną historię o zmaganiu się z przeszłością, przepracowywaniu traum oraz uczeniu się kochać, co mnie osobiście nie tylko zaskoczyło, ale też i zachwyciło w tej opowieści. Owszem, są tu przygody, nagłe zwroty akcji, sceny kontaktu z nieznanym i sceny spod znaku dobrej sensacji oraz krwistej makabry..., ale wszystko to wydaje się być tłem dla tej bardziej obyczajowej strony tej historii.

Pięknie jawią się dwa ważne elementy tego komiksu - kreacja miejsca akcji, jak i głównych postaci. To świat przyszłości z zaawansowaną technologią, z zupełnie nową polityczną sytuacją oraz z naturalnymi podziałami, które musiały zaistnieć tam, gdzie dociera człowiek. Jednocześnie są i tajemnice kosmosu z tajnymi badaniami na czele, z potwornościami i zagadkami, które dają tej scenerii aury grozy i mroku. Co zaś do bohaterów, to być może jawią się oni na pierwszy rzut oka nieco sztampowo - twardy i kryjący własne dramaty Yasen, piękna i ujmująca sposobem bycia Silke, czy też wkurzający i szukający zawsze zaczepki Voidth..., ale po bliższym poznaniu okazują się być oni naprawdę intrygujący, mający wiele do pokazania i prawdziwi w tym, jacy są.

Równie wiele dobrego można powiedzieć o ilustracyjnej szacie tego tytułu, która także jest dziełem Basi Majkowskiej. To klimatyczne, pociągnięte wprawną i lekką kreską, znakomicie skadrowane i ukazujące w ciekawy sposób dynamiczne sceny akcji, rysunki. Tu wszystko ma jakość, sens, właściwą postać, zaś całości efektu dopełniają ładne dla oka, idealnie dobrane i dość mocne kolory. Tak - to ilustracje, którym nie można nic zarzucić.

To bardzo dobra, ciekawie poprowadzona i przede wszystkim - wbrew pierwszym myślom, niesztampowa opowieść science fiction spod znaku horroru, w której to i owszem - jest wiele z klasyki tego gatunku, ale która też i zaskakuje swoją obyczajową wymową, która w mej ocenie jest tu absolutnie najważniejszą. I miło się robi na sercu, że jest to dzieło naszej polskiej autorki, która ma wielki talent oraz tę jakże rzadką umiejętność czynienia swoją twórczość nieprzewidywalną, co zawsze warto docenić. Efektem jest komiks dla szerokiego grona odbiorców - począwszy od miłośników kosmicznej fantastyki, poprzez fanów grozy, jak i skończywszy na czytelnikach lubujących się w obyczajowych dramatach.

„Małpa”, to rzecz dobra, oparta na ciekawym pomyśle i dobrze przeniesiona na pole treści oraz komiksowej ilustracji. Spotkanie z tym komiksem niesie wielkie emocje, zapewnia przyjemnie spędzony czas i gwarantuje to, że nie zapomnimy o tej historii przez długi czas. Dlatego też gorąco polecam i zachęcam was do sięgnięcia po ten tytuł.