Lucky Luke. Eliksir Doktora Doxeya. Tom 7
Uleczkaa38
Czas najwyższy na kolejne spotkanie z komiksową serią o dzielnym, prawym i obdarzonym dobrym sercem Lucky Lukiem - nie uważacie...? Ponieważ wiem, że padło słowo „TAK”.., to spieszę do was z recenzją komiksowej opowieści „Lucky Luke. Eliksir doktora Doxeya”, która to ukazała się właśnie w nowej odsłonie nakładem Wydawnictwa Egmont.
I tak też oto nasz dzielny Lucky Luke kolejny raz musi stawić czoła nieprawości, która tym razem przyjmuje postać wędrownego szarlatana i oszusta - tytułowego doktora Doxeya. Ten oto sprzedaje mieszkańcom kolejnych miasteczek cudowne specyfiki, które rzekomo leczą wszelkich choroby świata. Jednakże jak się okazuje, nie do końca tak jest... Luke przybywa właśnie do jednej z osad, której mieszkańcy cierpią po zażyciu leków doktora, wobec czego Luke rusza w pościg za oszustem. Jednakże konfrontacja z nim okaże się trudniejszą, aniżeli mógłby on przypuszczać...
I mamy przed sobą nowe wydanie jednej z pierwszych opowieści o tytułowym bohaterze - siódmego tomu serii. Opowieści, która opiera się na ciekawym motywie rywalizacji prawego Luke'a z przebiegłym oszustem, który narażając życie i zdrowie niewinnych osób zarabia pieniądze. I jest w tej historii oczywiście akcja, przygoda i pokaźna porcja dobrego humoru..., ale jednocześnie jest i piękny morał o tym, że nawet najmisterniej zaplanowane kłamstwo i oszustwo zawsze wychodzi na jaw.
Za scenariusz odpowiada tu Morris, co już samo w sobie mówi wiele o jego jakości. Bo trzeba przyznać, że mamy tu do czynienia z prostą, ale przy tym i potrafiącą zaskoczyć oraz intrygującą do samego końca historią o rywalizacji Luke'a i doktora, która prowadzi ich przez prerię, kieruje ku pewnemu miasteczku, jak i oczywiście stawia wreszcie naprzeciw siebie, by sprawiedliwości stało się zadość. I mamy tu fajny klimat, dynamiczne tempo relacji oraz ten nasz ukochany klimat, którego po prostu nie da się podrobić.
Moriis stoi tu także za ilustracyjną postacią tego komiksu, co również gwarantuje wysoką jakość szaty. To prosta kreska, cartoonowa klasyka, dbałość o najważniejsze elementy planu oraz jakże mocno zaakcentowana, komediowa karykatura. Do tego warto docenić kadrowanie tych ilustracji oraz piękną kolorystykę, na którą składają się ładne kolory z wyraźnie zaakcentowaną czernią i żółcią – charakterystycznymi barwami stroju Lucky Luke’a.
Oczywiście warto docenić tu wiele elementów tej komiksowej opowieści, by wspomnieć o kreacji bohaterów – na czele z Lukiem, którego nie sposób nie polubić…, kolejno o jakże urokliwym obrazie życia na Dzikim Zachodzie, który mimo bajkowej i komediowej postaci ma wiele wspólnego z realnym życiem w tamtym czasie na zachodnich krańcach Ameryki…; czy też wreszcie o ciepłym, opartym na słowie i obrazie, ze wszech miar bezpiecznym dla dziecka, humorze.
Piękne jest również to, że niezależnie od wieku wciąż zachwycamy się tą westernową serią, czerpiąc z niej radość, przyjemność, doskonałą zabawę. Dla dzieci jest to ciekawa historia pełna bajkowych przygód, humoru i akcji…, dla dorosłych zaś jakże sentymentalny powrót do czasów młodości, gdy każdy komiks o Lucky Luke’u był dla nas powiewem innego, lepszego, zachodniego świata. I to jest też niezwykłe, że opowieści te łączą sobą pokolenia miłośników komiksów.
Słowem podsumowania – komiksowa album „Lucky Luke. Eliksir doktora Doxeya”, to kolejna udana, ciekawa i zarazem jakże klasyczna odsłona tej serii. Definiuje ją interesujący scenariusz wydarzeń, ładna dla oka ilustracyjna szata oraz znakomity humor, który mimo tak wielu lat od powstania tego tytułu wciąż potrafi nas rozbawić i rozśmieszyć. I dlatego też z jak największym przekonaniem polecam i zachęcam was do sięgnięciu po ten tytuł.

Informacje:
-
Scenariusz:Morris
-
Rysunek:Morris
-
Tłumaczenie:Maria Mosiewicz
-
Wydawnictwo:Egmont
-
Rok Wydania Polskiego:2023
-
Gatunek:Komiksy
-
Liczba Stron:48
-
Papier:zwykły
-
ISBN:9788328157033
-
Wydanie:
-
Cena Z Okładki:29,99 zł
-
Ocena:5/6