Wersja dla osób niedowidzących
Uleczkaa38
-
Jak to mawiają... - czas na młodych! I ta jakże popularna maksyma sprawdza się świetnie również na polu widowiskowego komiksu od Marvela - niezwykle efektownego albumu ”Świat X. New Mutants”, który to ukazał się właśnie w naszym kraju nakładem Wydawnictwa Egmont. Zapraszam do poznania recenzji tej pozycji.
Nasi młodzi mutanci wyruszają w kosmos... Wyruszają, celem odnalezienia i następnie sprowadzenia na wyspę Krakoa ich dawnego przyjaciela i kompani walki - Cannonballa. W tym celu udają się oni w przestrzeń władaną przez potężne Imperium Shi'ar, gdzie to toczy się właśnie krwawa walka o władzę. I tak też oto Sunspot, Mondo, Chamber, Wolfsbane, Magik i reszta drużyny znajdą się w niezwykle skomplikowanym położeniu, w którym jedna zła decyzja może sprowadzić na nich śmiertelne zagrożenie...
Twórcą tej opowieści jest Jonathan Hickman... i trzeba obiektywnie przyznać, że poradził on sobie z zaoferowaniem miłośnikom historii o mutantach czegoś ciekawego, nieszablonowego i niezwykle intrygującego. Przede wszystkim nowością jest kosmiczny anturaż tej historii, co już samo w sobie czyni ją fascynującą, zaskakującą, stwarzającą wiele nowych możliwości. Ponadto mamy tu rozmach, akcję, przygodę i pokaźną porcję dobrego, nierzadko czarnego humoru, co zawsze pięknie smakuje.
Główna oś fabuły skupia się na losach nowych mutantów w kosmicznym świecie Imperium Shi'ar, w którym siłą rzeczy wplątują się oni w polityczną intrygę, starając się jednocześnie pomóc swojemu przyjacielowi - Cannonballowi. I tym samym rozpoczyna się czas wielu barwnych przygód tych bohaterów, z walką, ucieczkami, zetknięciem z sekretami Imperium na czele..., zaś całość puentuje naprawdę zaskakujące spojrzenie na finalną konfrontację, ale to musicie poznać już sami. Oczywiście nie jest to być może wybitna relacja na polu swojego scenariusza, ale intryguje, wciąga i bawi czytelnika, a to jest zawsze najważniejsze.
Z pewnością za duży plus tego tytułu można uznać kreację pokaźnej grupy bohaterów - młodych, tak naprawdę uczących się swoich umiejętności i wciąż potrafiących nas zaskakiwać, bohaterów. Interesujące są ich charaktery, nadprzyrodzone moce i poczucie humoru..., ale też i wzajemne, nie zawsze łatwe relacje. Mnie osobiście najbardziej zaciekawiła tu postać Sunspota - swoistego, w jakiejś mierze samozwańczego przywódcy całej ekipy, który poczuje na własnych barkach ciężar odpowiedzialności za innych.
Nie możemy narzekać również na ilustracyjną stronę tego tytułu, za którą odpowiada Rod Reis. To ładne dla oka, dosyć malownicze, pociągnięte wprawną kreską i z pewnością ukazane z rozmachem oraz wielką szczegółowością, rysunki. Do tego dochodzi dobre kadrowanie oraz bogactwo idealnie dobranych kolorów, gdzie to mamy do czynienia z chyba absolutnie każdą barwą. I przyjemnością jest podziwianie tych ilustracji.
Jeśli lubicie opowieści mutantach, fantastyczne klimaty i akcję pędzącą z iście zawrotną prędkością…, to polubicie z pewnością tę komiksową opowieść. To przygoda, humor, kilka dramatycznych momentów i cala plejada niezwykle barwnych postaci, z których to większość doskonale już znamy, ale które niejednokrotnie nas tu zaskakują. W efekcie bawimy się tu świetnie, nie dostrzegając nawet tego, jak szybko docieramy do finałowych kadrów tej historii.
Słowem podsumowania – komiksowa opowieść „Świat X. New Mutants” spełnia pokładane w niej oczekiwania, fundując nam ciekawą, zaskakującą swoim umiejscowieniem i trzymającą w wielkim napięciu do samego końca, relację. To rozmach, akcja, ładne ilustracje i klimat, któremu nie sposób się oprzeć. Polecam – naprawdę warto sięgnąć po ten tytuł.
