This Winter

  Nie pamiętam kiedy ostatni raz czytałam nowelę. Najprawdopodobniej było to w liceum, kiedy studiowałam kolejną z obowiązkowych lektur. Sama z siebie raczej tak cienkich powieści nie wybieram, gdyż po skończonej lekturze czuję niedosyt. Tym razem się jednak przełamałam, gdyż dzięki współpracy ze Stowarzyszeniem Sztukater mogłam przeczytać „This Winter" autorstwa Alice Oseman. Nowela idealna na święta i czas zimowy, a do tego niezwykle popularnej autorki. Musiałam więc sprawdzić jej fenomen, gdyż wcześniej nie czytałam nic, co wyszłoby spod pióra tej pisarki.

Jak się okazało „This Winter" to nowela z uniwersum „Heartstoppera" napisana przed nim. Jak wcześniej wspominałam, nie czytałam ani „Heartstoppera" ani innych powieści Alice Oseman, ale tym razem okazało się to zaletą. Mogłam bowiem poznać bohaterów i ich losy jeszcze przed sięgnięciem po najgłośniejsze dzieło autorki (a na pewno po niego sięgnę). Pisarka dostarczyła czytelnikom kolejnych kilka godzin z życia Charliego Springa, Nicka Nelsona, Gori i Olivera – tym razem w czasie Bożego Narodzenia. Święta to czas, który spędzamy razem z rodziną i najbliższymi. W rodzinie Springów nigdy nie było to jednak łatwe. Tym bardziej w tym roku, kiedy do stałych problemów i obowiązkowego konfliktu między dziadkami, dochodzą problemy ze zdrowiem Charliego. Świąteczny posiłek przy wspólnym stole to przecież idealny moment, by nagromadzone we wszystkich emocje wybuchły... Czy święta podzielą rodzinę Springów, czy może połączą ich na nowo?

„This Winter" miała być nowelą o miłości, rodzinie i trudnościach w nazywaniu rzeczy po imieniu. I tym właśnie była. W opowieści jest niewielu bohaterów, ale dla tak krótkiego gatunku to bardzo dobrze. Głównymi postaciami są Charlie i Tori – rodzeństwo, które wydaje się rozumieć bez słów. Każdy z nich ma swoje problemy, ale to Charliego przytłaczają najbardziej. Nastolatek wrócił na święta zaraz po wyjściu ze szpitala psychiatrycznego, w którym znalazł się w związku z zaburzeniami odżywiania. Jak dla każdego dotkniętego tymi problemami czas świąt, a więc obfitych posiłków w gronie rodziny, dla Charliego Boże Narodzenie to udręka. Przecież jeszcze niedawno widział w każdym kęsie kalorie i próbował uniknąć ich zjedzenia wszelkim możliwym sposobem. Tym razem ma być jednak lepiej, gdyż pobyt w klinice wiele mu pomógł. Charlie zdaje się być „czarną owcą” swojej rodziny. Nie tylko cierpi na zaburzenia odżywiania, ale jest także homoseksualistą, co rodzice zdają się też akceptować z trudem. Dzidkowie nawet nie wiedzą o tym, że Charlie ma chłopaka.

Tori jest jedyną osobą (oprócz za małego jeszcze, by cokolwiek zrozumieć Olivera), która jest dla Charliego oparciem w rodzinnym domu. Sama też nie jest ideałem, a wolny czas spędza w Internecie. W te święta nie skupia się jednak na sobie, tylko na bracie, który jak nigdy potrzebuje jej wsparcia. Oprócz niej jest jeszcze najmłodszy Oliver, który wywołuje wśród mieszkańców domu mnóstwo uśmiechu i jest niejakim wytchnieniem dla każdego od trudnych tematów. Autorka przedstawia nam także rodziców, którzy chcą pomóc synowi, ale nie wiedzą jak to zrobić. Przez to w domu wciąż panuje napięta atmosfera. Odskocznią od rodzinnego „piekiełka" jest dla Charliego jest jego chłopak Nick. Autorka wykreowała go na niezwykle inteligentnego człowieka, na którym można polegać. Nick służy dobrą radą, nie kieruje się chwilowymi. Choć poznajemy go dopiero pod koniec noweli (nie licząc sms-ów) od razu wzbudza sympatię. Podobnie jak pozostali bohaterowie, którym kibicuj÷ od początku do końca.

Fabuła noweli jest bardzo pomysłowa i oryginalna, ale co najważniejsze: z życia wzięta. W wielu domach święta wyglądają podobnie. Rodzice i krewni zadają zbędne i często niegrzeczne pytania, a my musimy to wszystko znosić, żeby nie zepsuć atmosfery świąt. Autorka znakomicie oddaje swoim tekstem tą lekko wymuszoną atmosferę świąt, dotykając przy tym wiele innych problemów takich jak osamotnienie, nietolerancja osób lgbt+ czy zaburzeń odżywiania. Świetnie opisuje to, jak wyglądają święta osób dotkniętych tymi problemami oraz ich otoczenia.

Książce Alice Oseman dodatkową wartość dodają także piękne rysunki, dzięki którym czujemy, jakbyśmy byli obok wykreowanych bohaterów i jeszcze bardziej możemy wczuć się w fabułę. „This Winter" oczarowała mnie swoim klimatem i była to naprawdę piękna, świąteczna przygoda, z której dodatkowo wyniosłam kilka ważnych refleksji. Polecam każdemu: zarówno fanom uniwersum „Heartstoppera", jak i tym, którzy rozpoczynają swoją przygodę z twórczością tej autorki.