Wersja dla osób niedowidzących
Renata A.
- Wydawnictwo Egmont przygotowało kolejną serię "Mój pierwszy komiks 5+" dla najmłodszych czytelników. „Malinka chce się bawić” to pozycja niewielkiego formatu, o twardej, lecz gąbkowej okładce. Jest to wydanie dostosowane do młodszych czytelników, do samodzielnego trzymania i przewracania kartek przez dziecko, a specjalna, miła w dotyku oprawa w pełni to ułatwia. Niewiele treści i idealnie korelująca z nią ilustracja umożliwiają pierwszą samodzielną lekturę, wprowadzając dzieci w świat komiksów. Przy tym zachwycają piękne, ale subtelne rysunki Eve Tharlet.
„Malinka chce się bawić” to pierwsza część skierowana dla małych dzieci. Na pierwszej stronie wypisane są tytuły z tej serii, zachęcające do zapoznania się z wcześniejszymi przygodami, ale jednocześnie książkę można czytać jako odrębną historię, bez znajomości przeszłości. Malinka jest najmłodszą siostrą Szpareczki, Borka i Róży. Bohaterów znamy już z książki „Pan Borsuk i pani Lisica”. Rodzeństwo, zajmując się nią musi mieć oczy dookoła głowy, uważając, żeby małej nic się nie stało. Jak sam tytuł sugeruje Malinka ciągle chce się bawić. Dziewczynka jest nie tylko bohaterką opowieści, ale i narratorem, sama narracja w większości jest prowadzona z jej perspektywy, tym samym widzimy świat jej oczyma oraz z perspektywy jej rodzeństwa. Dialogi są proste, a sama fabuła niezbyt skomplikowana, wszystko dzieje się w leśnej scenerii, przez jeden dzień. Celem jest wzbudzenie zainteresowania wśród najmłodszych czytelników, słuchaczy lub pierwszych czytelników. Przy okazji, spełniając walor dydaktyczny, książka przeznaczona do wspólnego czytania z rodzicami, nauczycielami i do rozmowy na ważne tematy, np.: oddalania się od rodziców, rodzeństwa i jakie mogą być tego konsekwencje.
Dziecko, czytając wzrusza się, współodczuwa, gdy Malinka nagle zostaje całkiem sama. Należy pamiętać, że w przypadku dziecka wystarczy chwila nieuwagi i maleństwo znika z pola widzenia. I tak też było w przypadku Malinki, która zachwycona urodą motylka, oddala się od rodzeństwa. Jak skończy się przygoda naszej sympatycznej oraz pełnej energii bohaterki? Ciekawych czytelników, jak wyglądały poszukiwania Malinki zachęcamy do wybrania tej niewielkiej, ale interesującej książki. Przyciąga i wywołuje pozytywne emocje, czy to za sprawą samych bohaterów, pięknych ilustracji czy dobrze napisanego scenariusza? Myślę, że wszystko razem w idealnym połączeniu wpłynęło na pozytywny odbiór przez czytelnika, który czytając bawi się i uczy.
Książka może być pierwszą samodzielną lektur dla dziecka, które ćwiczy naukę czytania. Cała historyjka jest do tego pełna ciepła, humoru, a przede wszystkim zawiera mądre przesłanie. Wydanie oznaczone wiekowo +5 dla wspólnego czytania dzieci z rodzicami, ale i samodzielnej nauki czytania ora rozpoznawania liter. Dużem plusem są walory wizualne książki, piękne ilustracje, które uspokajają, kojąco wpływając na małego czytelnika. To nie tylko nauka czytania, forma zabawy, ale i wprowadzenia dziecka w świat wartości, jak przyjaźń, rodzina, miłość, bliskość czy współczucie. Już jestem ciekawa, jak będzie prezentować się książka ,,Malinka się boi”, już nie możemy się doczekać kolejnych przygód naszej beztroskiej i sygmatycznej Malinki, zastanawiając się, czego może się bać.
Serdecznie polecam!
