Wersja dla osób niedowidzącychWersja dla osób niedowidzących

Clean Break

Image Gallery:

Opis:

Jarosław Drożdżewski

  Idę o zakład, że mówiąc „noir”, pierwsze co pomyśleliście to „Sin City”, kultowy już w niektórych kręgach komiks Franka Millera z ciężkim klimatem i zdecydowanie mroczną atmosferą podkręconą charakterystycznym wykorzystaniem w warstwie graficznej czerni. Komiks ten zapisał się złotymi zgłoskami w historii to fakt, ale co jeśli napisałbym wam, że noir można ukazać też w nieco inny sposób? Nieco lżej, bardziej specyficznie i w historii, w której ludzi zastępują zwierzęta? Tak, tak też można i stawiam za wzór i przykład „Clean Break” Felipe Nunesa, komiks, który w Polsce ukazał się nakładem TimofComics.

 

Sam autor nie jest już w Kraju nad Wisłą anonimowy, gdyż nieco wcześniej mieliśmy okazję zapoznać się z jego innym dziełem („Dodo”), więc co nieco o nim już wiemy. Jak wielu komiksiarzy (również tych w Polsce), tak i Nunes zaczynał od prac mocno zinowych, po to, aby za jakiś czas spróbować swoich sił w (pisząc umownie) tradycyjnych historiach. Ten rozwój został doceniony, gdyż Nunes zdobył za swoje komiksy również nagrody. I już dwie wydane w Polsce prace mogą dać pewien obraz tego, jak różnorodną tematyką się zajmuję. Tym razem padło na kryminał w klimacie noir z wykorzystaniem akcentów s-f. Dużo tego wszystkiego pytanie, czy wyszło to komiksowi i nam czytelnikom na dobre?

 

Pisząc mocno w skrócie, historia opowiedziana w komiksie traktuje o mieście Varve, miejscu, w którym stworzono – pozornie – idealne czy wręcz utopijne społeczeństwo i życie, gdzie walczy się ze wszelkiego rodzaju używkami, a rządzący chcą, aby społeczeństwo dostosowało się – a najlepiej nie myślało za dużo na ten temat – do panujących zasad. Zdelegalizowano nawet cukier, uznawany tutaj za największe zło i silny narkotyk. W tym środowisku przyjdzie obracać się dwójce gliniarzy, którzy kryją swoje mroczne tajemnice, a przy tym (będąc wychowanymi w danych czasach) mają inne spojrzenie na rzeczywistość, w której przez to ciężko im się odnaleźć. Nie stronią oni też od tego, co zakazane, co ma niemały wpływ na całą historię. Dwójka ta stara się rozwiązać kryminalną zagadkę, nie przychodzi im jednak łatwo.

 

W powyższym akapicie wskazałem trzy płaszczyzny, po których porusza się w komiksie Nunes. Z jednej strony to dość klasyczna opowieść kryminalna o gliniarzach, z drugiej jednak kryje za sobą dużo więcej. Krytyka społeczna i skupianie się na relacjach – a wręcz ich budowanie – łączących poszczególnych postaci i grzebanie w ich przeszłości to kolejne dwie z nich. Dużo, bardzo dużo, tym bardziej że wszystko to zostało podlane oparami absurdu w postaci halucynogennych lotów po narkotykach. Mieszanka wybuchowa, która jednak momentami jest niewypałem. Już podczas lektury tego komiksu miałem z nim ogromny problem, a konkretnie, z tym że autor dość mocno skacze między wątkami i miejscówkami, a bohaterowie są często naćpani. Sprawia to, że komiks jest mocno chaotyczny i nawet poświęcając mu pełną uwagę, niekiedy często jest się w nim odnaleźć. Trudna to lektura, a nie pomaga tutaj na pewno fakt, że autor bardzo bogato oddaje, w warstwie graficznej, odmienne stany świadomości bohaterów. Kreska jest w porządku i rysunki na pewno mogą się podobać, jednakże tak zdecydowane operowanie narkotycznymi wizjami sprawia, że niektóre z plansz są nieczytelne, co łącząc ze wspomnianym wyżej chaosem w fabule, sprawia, że dość łatwo się tutaj zagubić. Czy było to świadome działanie? Nie sądzę.

 

Nie jednak też tak, że jest to komiks do gruntu słaby. Nunes porusza interesujące – aczkolwiek mało już oryginalne – wątki, ale też kreuje ciekawą i klimatyczną miejscówkę, w której toczy się akcja. Świetnie też potrafi nie tylko budować relacje między bohaterami, ale też odkrywać ich niewesołą przeszłość. Ta warstwa chyba zdecydowanie najmocniej wyróżnia się z całej tej historii. Historii, której, przyznać trzeba, nie brakuje dynamiki, efektownych momentów i surrealistycznego, ukazanego „mięsistą” i charakterystyczną kreską świata. Sam wątek kryminalny, który ma być w końcu główną osią fabuły (jeśli już się w nim odnajdziemy) potrafi bawić czytelnika, aczkolwiek trudno też uznać, że jest nad wyraz oryginalny.

 

„Clean Break” jest komiksem trudnym w odbiorze i lekturze, jest też historią, którą ciężko ocenić jednoznacznie. Ma on bowiem kilka ciekawych elementów i intrygującą kreskę autora, ale jest też pełen utrudniającego lekturę chaosu i elementów, które nie do końca zagrały odpowiednio. Trudno mu zarzucić brak charakteru i klimatu, aczkolwiek sami musicie zadecydować, czy chcecie się zanurzyć w ten świat bez cukru…

Komentarze:

Security code
Refresh

Aby Skomentować Kliknij Tutaj

Okładka wydania:

Clean Break

Additional Info:


Podziel się!


Oceń Publikację:

Komiksy

Rysunki: 100% - 1 votes
Kolory: 100% - 1 votes
Scenariusz: 100% - 1 votes
Liternictwo: 100% - 1 votes
Tłumaczenie: 100% - 1 votes
Wydanie: 100% - 1 votes

Współpracujemy z:

BIBLIOTECZKA

Karta Do Kultury

? Jeżeli zalogujesz się na swoje konto, będziesz mógł bezpłatnie:
*obserwować pozycje wydawnicze, promocje oraz oferty specjalne
*dodawać je do ulubionych
*polecać innym czytelnikom
*odradzać produkty, po które więcej nie sięgniesz
*listować pozycje, które posiadasz
*oznaczać pozycje przeczytane/obejrzane
Jeżeli nie masz konta, zarejestruj się, zapraszamy do rejestracji!
  • Zobacz Mini Tutorial