Wersja dla osób niedowidzących
Uleczkaa38
-
Wszyscy znamy Idefiksa - komiksowego psa Asteriksa i Obeliksa, który zachwycał nas swoim urokiem, twardym charakterem i niezwykłą inteligencją. Dziś oto możemy jednak poznać losy tego psiaka na długo przed tym, gdy ten spotkał wyżej wymienionych bohaterów, sięgając po wydany właśnie przez Wydawnictwo Egmont komiks pt. „Idefiks i Nieugięci. W tej dzielnicy żadnej łaciny”. Zapraszam do poznania recenzji tej pozycji.
Rok 52 przed narodzeniem Chrystusa, okupowana przez Rzymian Lutecja - to właśnie w tym mieście wiodą swoje życie zwierzęcy bohaterowie tej opowieści, czyli niewielki wzrostem Idefiks, szybka i mająca kłopoty z pamięcią Fryga, silny i zawsze głodny Rygoriks, nieżelazna i sprytna kotka Przechera oraz dwa mądre ptaki. To właśnie one tworzą ostatni ruch oporu, stawiając czoła rzymskim psom i nie tylko. Tym razem przyjdzie im m.in. odzyskać cenny przedmiot z łap rzymskich psów, rozwikłać zagadkę tajemniczej epidemii czkawki w mieście, jak i wreszcie uratować słynnego muzyka i barda, który za sprawą swojej twórczości staje się wrogiem Rzymian...
Yves Coulon, Matthieu Choquet i Jérôme Erbin - to właśnie tych troje scenarzystów stworzyło dla nas tę ciekawą, niezwykle klimatyczną i zarazem przezabawną opowieść. Opowieść, która jest komiksową bajką o świecie zwierząt i ich oporze względem rzymskich najeźdźców, której to strony wypełnia tyleż przygoda, humor i wartka akcja, co i również piękna lekcja życia o tym, że okazywane innym dobro, przyjaźń i poświęcenie, mogą pokonać wszelkie zło.
Jak już wiecie, na komiks ten składają się trzy mini opowieści - sprawa zagarniętej przez rzymskie psy piłeczki, konieczność przyniesienia pomocy mieszkańcom Lutecji, którzy zachorowali na czkawkę, jak i wreszcie ratunkowa misja dla ulicznego śpiewaka, który nie szczędzi w swych utworach mocnych słów wobec rzymskich okupantów. I każda z tych historii, choć bardzo różna, przedstawia się równie barwnie, interesująco i udanie, dając przy tym możliwość wykazania się każdemu ze zwierzęcych bohaterów.
Wspaniali są ci bohaterowie - na czele z inteligentnym i odważnym Idefiksem, przezabawną i ujmująco naiwną Frygą, przebiegle kocią i sprytną Przechęrą, czy też choćby nieco nadpobudliwym Rygoriksem, który najpierw działa, a potem myśli. Zastosowany tu proces antropomorfizacji wypada lepiej niż dobrze, obdarzając każde ze zwierząt specyficzną porcją ludzkich cech, dzięki czemu są one nam niezwykle bliskie i oczywiści budzą naszą wielką sympatię.
Równie udanie przedstawia się ten starożytny świat, z jego codziennością życia, obrazem rzymskiej okupacji, całym tym niepowtarzalnym klimatem. Oczywiście mamy tu typowe literackie środki - na czele chociażby z przerysowaną naiwnością i głupotą Rzymian, ale dla tej opowieści tak po prostu być już musi i w niczym nam to nie przeszkadza.
Na duże słowa uznania zasługują również twórcy ilustracji tego komiksu - Jean Bastide i Philippe Fenech. Stworzyli tu oni niezwykle bajkowe, malownicze, pociągnięte lekką i płynną kreską, cartoonowe rysunki. To również dobre kadrowanie, bardzo dużo komediowych akcentów i oczywiście ładne kolory, które oczarują sobą tak dziecięcego, jak i dorosłego odbiorcę.
Komiks pt. „Idefiks i Nieugięci. W tej dzielnicy żadnej łaciny”, to wspaniała propozycja dla najmłodszych miłośników komiksów, ale też i dla wszystkich fanów legendarnej serii o Asteriksie i Obeliksie, którzy mogą poznać tu wcześniejsze losy uroczego Idefiksa. To barwna przygoda, znakomity humor i niepowtarzalny klimat, któremu nie można się oprzeć. Dlatego też z jak największym przekonaniem zachęcam was do sięgnięcia po ten tytuł – polecam!
