Uleczkaa38
-
Z wielką przyjemnością dzielę się z wami informacją, iż oto ukazała się w naszym kraju najnowsza i zarazem trzecia już odsłona znakomitego, komiksowego cyklu dla młodzieży – „Sami”. Opowieść ta nosi intrygujący tytuł „Klan Rekina” i wprowadza sobą naprawdę wielki zamęt w życie pięciorga młodych bohaterów tej historii. Tytuł ten ukazał się w naszym kraju nakładem Wydawnictwa Egmont.
Dodji, Leïla, Yvan, Camille i Terry - czyli nasi młodzi bohaterowie tej opowieści, decydują się na opuszczenie miasteczka Fortville, by tym samym sprawdzić, czy poza ich rodzinną miejscowością jest tak samo - brak jakichkolwiek ludzi, dorosłych ludzi. Wkrótce dostaną pierwszą z odpowiedzi, jak i też napotkają na swej drodze grupę innych dzieci - tytułowy Klan Rekina, który zamieszkuje opuszczony, piracki park rozrywki. I spotkanie to z pewnością nie będzie należeć do najmilszych...
Fabien Vehlmann - francuski twórca tej komiksowej serii, kontynuuje oto swoją barwną opowieść o apokalipsie widzianej oczyma dzieci, wprowadzając ją jednocześnie na zupełnie nowe tory. To ważny, znaczący i potrzebny krok, który z jednej strony otwiera nowe fabularne ścieżki, zaś z drugiej czyni tę opowieść jeszcze ciekawszą i bardziej klimatyczną. Tom ten wydaje się być również przełomowym w zrozumieniu tego, czym jest owa apokalipsa.
Fabułę tej historii wypełnia barwna relacja o losach naszych młodych bohaterów, którzy opuściwszy rodzinne miasteczko przeżywają moc niezwykłych przygód - tak przed spotkaniem nowej grupy, jak i już po odnalezieniu Klanu Rekina. I tradycyjnie też obok samej akcji mamy tu do czynienia również z niezwykle ciekawym spojrzeniem na zachodzące relacje pomiędzy bohaterami - tym razem na linii naszej piątki i nowych bohaterów, a w szczególności przywódcy Klanu, któremu nie w smak jest przybycie piątki z Fortville. I dzieje się tu bardzo wiele, zawsze ciekawie i klimatycznie, zaś całość wieńczy mocny i dramatyczny finał.
Kolejny raz nie zawodzi nas także ilustracyjne oblicze tego komiksu, gdzie to Bruno Gazzotti stworzył ładne dla oka, malownicze i pociągnięte lekką, choć też i nieco surową kreską, rysunki. Tym razem - w zgodzie z charakterem opowieści, przyjmują one klimatyczną, piracką postać, co także ma swój wieki urok. Ponadto mamy tu dobre kadrowanie, dbanie o każdy szczegół obrazka oraz bogatą paletę kolorów, które oczarowują nas od pierwszych chwil lektury.
Omawiając tę pozycję nie można nie wspomnieć o tym, że stanowi ona sobą jak dotąd najbardziej poważną i chyba także mroczną odsłonę tej serii. To oczywiście nadal fantastyczna bajka z pokaźną porcją humoru i pięknym morałem o wartości przyjaźni w tle…, ale konkretne sceny – zwłaszcza te na końcowych stronach, wskazują na to, że nie tylko szczęśliwe zdarzenia wypełniają i będą wypełniać losy tych młodych bohaterów, co ma swoje uzasadnienie w kontekście realizmu spojrzenia na tę - bądź co bądź, ludzką apokalipsę.
Lektura tego komiksu upływa nam w niezwykle szybkim tempie, gdy oto nawet nie zauważamy tego, jak szybko docieramy do ostatniej strony tej pozycji. I jest to zasługą naprawdę interesującej, zaskakującej i trzymającej w wielkim napięciu fabuły, która po prostu porywa nas od pierwszych chwil. I w tym kontekście pokuszę się o stwierdzenie, iż dla mniej jest to jak dotychczas najlepszy tom tej całej serii.
Komiksowa opowieść pt. „Sami. Klan Rekina”, to kolejna świetna odsłona tego cyklu, która zapewnia wielkie emocje i nie pozwala oderwać się od lektury choćby na krótką chwilę. Barwna fabuła, charakterni bohaterowie, niepowtarzalny klimat oraz piękne ilustracje – to wszystko czeka na was na zaoferowanych nam tu 48 stronach tej pozycji. Polecam – naprawdę warto!