Uleczkaa38
- Piękna okładka, twarda oprawa i rozpisana na 64 strony opowieść o Luckym Luke'u, wyłamująca się z głównego nurtu serii - tak oto przedstawia się w mej ocenie wystarczająca zachęta ku temu, by sięgnąć po komiksową opowieść Matthieu Bonhomme'a pt. „Wanted Lucky Luke”, która ukazała się właśnie w naszym kraju nakładem Wydawnictwa Egmont.
Oto w życiu naszego dzielnego Luke'a nadszedł najgorszy i zarazem najbardziej zaskakujący moment - dowiaduje się z on z listów gończych, że jest poszukiwany! Luke nie ma pojęcia, czym mógłby narazić się stróżom prawa, ale nie będzie nawet czasu na zastanawianie się nad tym, gdyż żądni pokaźnej nagrody rewolwerowcy i Indianie nie próżnują w tym, by ująć Luke'a - żywego lub martwego. Co więcej, w jego życiu pojawią się również trzy piękne kobiety i zarazem siostry, z których każda zechce bliżej poznać Lukea...
Matthieu Bonhomme oddał w nasze ręce niezwykle klimatyczną, intrygującą i zarazem zupełnie inną od głównego nurtu serii, komiksową opowieść o Luckym Luke'u. Inną pod tym względem, że przyjmuje ona postać znacznie bardziej dojrzałej historii, która wydaje się być też skierowaną do nieco starszego odbiorcy, o czym świadczy chociażby mocno rozbudowanym, obyczajowy wątek. I to też wydaje się decydować w największym stopniu o jakości i atrakcyjności tego tytułu.
W komiksie tym urzeka nas absolutnie wszystko - począwszy od klimatycznej, inteligentnej i niejednokrotnie nas zaskakującej fabuły, poprzez ciekawe i również zaskakujące spojrzenie na postać Lucky Luke'a, który po raz pierwszy znajduje się po drugiej stronie listu gończego (nie jako łowca, ale jako ścigany) oraz po raz pierwszy mierzy się z uczuciem kobiety..., a kończąc na niezwykle ciekawym klimacie, gdzie to nadal jest wiele żartu i humoru, ale jednak jakby w bardziej dojrzałej, inteligentnej i chyba też realistycznej postaci. Oczywiście na osobne słowa uznania zasługuje obraz Dzikiego Zachodu - piękny, szczegółowy, zachwycający od pierwszego spojrzenia.
Bardzo udanie przedstawia się także ilustracyjna szata tego komiksu - również autorstwa Matthieu Bonhomme'a. I jest to z pewnością coś zupełnie innego, aniżeli ilustracje ze znanej nam, kultowej serii, gdyż tym razem mamy do czynienia z o wiele bardziej wyrazistymi, epickimi i szczegółowymi rysunkami, co ma swój niewątpliwy urok. Inne są również kolory - bardziej mroczne i niepokojące w swoim balansie pomiędzy jasnością i jaskrawością czerwieni. I jeśli chodzi o mnie, to te ilustracje bardzo mi się podobają.
Lektura tego komiksu jest dla nas nie tylko przyjemnością, świetną zabawą i wielką frajdą…, gdyż jest to także coś nowego, zaskakującego i nieprzewidywalnego. Przyznam szczerze, że od dawna nie odczuwałam już takich emocji podczas spotkania z kolejną opowieścią o Luckym Luke’u, co też chyba najlepiej oddaje atrakcyjność oferty tego tytułu. Nie bez znaczenia jest również wydanie tego komiksu – piękne i efektowne pod każdym względem, co też przekłada się na jeszcze większą przyjemność z tego czytelniczego spotkania.
Rzecz całą reasumując – komiksowa opowieść „Wanted Lucky Luke”, to pozycja znakomita, świetnie wykonana i mająca sobą do zaoferowania wiele dobrego. Jej fabuła porywa i zaskakuje, bohaterowie budzą w nas silne emocje, a ilustracje są po prostu piękne w swej kreskowej i kolorystycznej postaci. Jeśli jesteście zatem fanami Lucky Luke’a, albo też po prostu miłośnikami dobrego komiksu, to bez najmniejszego wahania sięgajcie po ten tytuł. Polecam – naprawdę warto.