Fado ilustrowane

 Historia Portugalii, wplecione w nią losy ludzkich jednostek oraz sztuka z najbardziej charakterystyczną jej formą dla tego południowego kraju Europy - fado, na czele... Tak oto przedstawia się wizytówka niezwykle klimatycznej, komiksowej opowieści Jorfge Miguela pt. „Fado ilustrowane”, która ukazała się właśnie w naszym kraju nakładem Wydawnictwa Timof Comics. Zapraszam do poznania recenzji tej pozycji.

 Portugalia, schyłek XIX stulecia. Przez kraj przetacza się fala zamachów, zapowiadająca dążenia anarchicznych rewolucjonistów do obalenia monarchii w kraju. I to właśnie o ludziach tej epoki jest ta opowieść - o zamachowcach, królu i jego otoczeniu, ale też i chociażby pewnym niezwykłym artyście w osobie malarza José Malhoa, który staje przed zadaniem wykonania królewskiego portretu i którego to losy powiążą się z pewnym rzezimieszkiem, piękną fagistką oraz losami całej Portugalii...

 To niezwykle klimatyczna, rozpisana na kilka wątków i swobodnie balansująca pomiędzy kilkoma przedziałami czasowymi, opowieść. Opowieść z wątkami natury politycznej, sensacyjnej i obyczajowej, gdyż to właśnie nienawiść i miłość idą tu ze sobą w nierozłącznej parze. To również historia o fado - muzyce, artystach i emocjach tej niezwykłej twórczości, którą znaczy smutek i żal. Wreszcie komiks ten stanowi dla nas ciekawe, gdyż wywodzące się z Portugalii, spojrzenie na dzieje ówczesnej Europy, które prowadzą do wybuchu Wielkiej Wojny...

 Jorge Miguel postawił tu na klimat - to rzecz bezsprzecznie pewna. Klimat dawnej Europy, portugalskiej codzienności i sztuki tego pięknego kraju, która rywalizuje tu o miano pierwszeństwa z politycznymi i obyczajowymi wątkami - w mej ocenie wygrywając. Otóż zagłębiając się w tę komiksową opowieść poznajemy ten niezwykły, południowy świat sprzed wieku, który nas intryguje, ciekawi, oczarowuje, ale też i w jakiejś mierze zasmuca tym, dokąd zmierza. To ambitna literatura komiksu, która spełnia wszelkie pokładane w niej oczekiwania.

 Obok naprawdę bogatej, fabularnej i wielowątkowej intrygi, mamy tu również niezwykle interesujące ilustracje, które również stworzył sam Jorge Miguel. To bardzo klimatyczne, pociągnięte lekko kanciastą, ale przy tym przyjemną dla oka kreską, jak i wreszcie imponującej swoją szczegółowością na pierwszym i drugim planie, rysunki. To także dobre i zróżnicowane kadrowanie, wyraźne emocje na twarzach bohaterów oraz bogata szata kolorystyczna, która w idealny sposób oddaje krajobraz dawnej Portugalii, ale i nie tylko. 

Bardzo przyjemnie i niezwykle szybko czyta się nam ten rozpisany i rozrysowany na blisko 50 stron komiks, gdyż sam sposób prowadzenia tej relacji sprawia, że wciąż jesteśmy tu czymś zaskakiwani i niczego nie możemy być pewni do samego końca. Co więcej, lektura ta wymaga od nas skupienia i uwagi, co jest czymś ze wszech miar dobrym i przyjemnym. I wreszcie jeszcze jedna ważna kwestia – to opowieść dla miłośników ambitnej, europejskiej sztuki, gdzie to właśnie najważniejsi są ludzie i ich losy, wplątane w tryby politycznych i społecznych przemian ich epoki. To miła i chyba od czasu do czasu potrzebna każdemu z nas, odmiana…

Słowem podsumowania – komiks Jorge Miguela pt. „Fado ilustrowane”, to pozycja intrygująca, pięknie wykonana na polu ilustracji oraz wypełniona wielkimi emocjami, które pozostają na długo w naszej pamięci. Myślę, że każdy miłośnik ambitnej literatury komiksu będzie w pełni usatysfakcjonowany spotkaniem z tym tytułem, który to ma sobą do zaoferowania tak wiele dobrego. Ze swej strony oczywiście gorąco zachęcam was do sięgnięcia po tę pięknie wydaną opowieść. Polecam – naprawdę warto!