Uleczkaa38
-
"NIEBEZPIECZNE LASSO" - pod tym intrygującym i wiele mówiącym o gatunkowej przynależności, tytułem, kryje się oto kolejna odsłon komiksowego cyklu „Kid Lucky”, przedstawiającego dzieciństwo słynnego Lucky Luke'a! Pozycja ta ukazała się w naszym kraju nakładem Wydawnictwa Egmont, zaś ja mogłam ją poznać i zrecenzować za sprawą portalu Sztukater.pl
Początek opowieści znajduje się w historii o dorosłych losach Lucky Luke'a, który pewnego dnia spotyka na swej drodze kolegę z dzieciństwa - Billy'ego Bada. To spotkanie przywołuje wspomnienia z przeszłości, gdy to już wtedy ci dwaj chłopcy nieustannie ze sobą rywalizowali na każdym polu. Poznamy tu również inne dziecięce przygody Luke'a, by wspomnieć chociażby o zagadce znikających przedmiotów w miasteczku Nothing Gulch, nie całkiem fortunnym sposobie budowania przez dzieci indiańskiego szałasu, próbie wymądrzania się Luke'a na lekcji matematyki, która przynosi opłakane skutki, czy też romantycznym wpatrywaniu się w zachodzące słońce na prerii, które przynosi zapalenie spojówek... Innymi słowy rzecz ujmując - dzieje się tu, oj dzieje!
Achdé - czyli twórca tej komiksowej opowieści, dał nam za jej sprawą możliwość spotkania z komediowym westernem w bajkowej postaci. To zbiór krótkich historii i scen, które obrazują barwne dzieciństwo Lucky Luke'a i jego przyjaciół, gdzie ci najczęściej pakowali się w mniejsze i większe kłopoty, ku utrapieniu dorosłych. To wartka akcja, wielka przygoda, moc dowcipu i humoru oraz te niezwykły klimat, którym zachwycamy się od lat. Trzeba bowiem przyznać, że ta młodzieńcza relacja o Luke'u ma wiele wspólnego z historią o jego dorosłych losach.
Barwnej fabule nie ustępuje tu pola także i ilustracyjna strona tej opowieści, gdzie to mamy bardzo charakterystyczne dla tej serii, pociągnięte lekką i nieco surową kreską, jak i wreszcie zawierające pierwiastek zabawnej karykatury, cartoonowe rysunki. To również dobre kadrowanie, duża szczegółowość oraz piękne i bogate w swej ofercie kolory, które dopełniają pełni dzieła - pozytywnego i okazałego dzieła. I jestem w tym miejscu przekonana, iż każdy czytelnik będzie oczarowany tymi obrazami.
Świetne jest również to, iż każdą z oferowanych nam tu mini opowieści dopełnia porcja interesujących komentarzy o życiu na Dzikim Zachodzie – m.in. o wynalazkach tamtych czasów, Indianach, słynnych postaciach, czy też przyrodzie. To coś wspaniałego, gdyż dzięki tym komentarzom każde polskie dziecko może poznać tamten dawny, amerykański świat, czerpiąc z tego radość i przyjemność. Myślę też, że ten element docenią również rodzice najmłodszych czytelników tej komiksowej pozycji.
Sama lektura komiksu upływa nam w iście błyskawicznym tempie, gdyż każda z zawartych tu historyjek jest inną, ale zawsze ciekawą, zabawną i przyjemną w odbiorze. Oczywiście inaczej podejdą do tej lektury dzieci – czerpiąc radość, przyjemność i świetną rozrywkę…, gdy dorośli będą doszukiwać się tu siłą rzeczy podobieństw małego Luke’a do dorosłego Luke’a, co też ma swój wielki i niepowtarzalny urok. Najważniejsze jest jednak to, że każdy czytelnik znajdzie tu dla siebie wiele dobrego.
Słowem podsumowania – komiksowa opowieść pt. „Kid Lucky. Niebezpieczne lasoo”, to pozycja udana pod każdym względem, mająca sobą wiele dobrego do zaoferowania i spełniająca wszelkie pokładane względem niej oczekiwania. To westernowa bajka w komediowym anturażu, która bawi, relaksuje i wprawia w znakomity nastrój. Nie pozostaje mi zatem nic innego, jak zachęcić was gorąco do sięgnięcia po ten tytuł – polecam!