Michał Lipka
-
„Cedryk”, najnowsza komiksowa propozycja od Egmontu dla dzieci to lektura dla tych, którzy pokochali cykl „Komiksy są super”, a zwłaszcza takie jego odsłony, jak „Ptyś i Bill”. Psotny, niegrzeczny bohater, dużo żartów, przygód i uroku i dobre wykonanie to w tym wypadku gwarant dobrej rozrywki. I to zarówno dla małych, jak i dużych.
Cedryk to chłopiec, który chciałby szybko dorosnąć. Zdarza się. Może wtedy zaimponował by pewnej dziewczynie? Być może, ale póki co przede wszystkim wykazuje wielki talent nie do imponowania, a pakowania się w kłopoty. Ale w tych swoich psotach nie jest sam. Talent do nich odziedziczył bowiem po swoim dziadku!
„Cedryk” to kolejny z galerii niegrzecznych bohaterów komiksów dla dzieci. Wszyscy znamy tych postnych, pakujących się co chwila w coś dzieciaków, którzy podobijają serca czytelników. Mikołajek, Titeuf, Kid Paddle, Ariol czy ostatnio rodzeństwo z serii „Diabełki”. Czasem ich przygody są ostrzejsze, często przy tym poruszające tematy równie niegrzeczne, jak same postacie wiodące, czasem łagodniejsze. „Cedryk” jest łagodniejszy, ale swój pazur ma i dostarcza rozrywki na poziomie.
Dzieci nie są grzeczne, to prawda znana każdemu, chociaż nie przez każdego dostrzegana. I chociaż każdy rodzic chce ich ustrzec przed niewłaściwymi treściami, a zatem niegrzecznymi także, musi zdawać sobie jednocześnie sprawę, że dzieci pociąga to, co zakazane. Dobrze wykorzystują to twórcy komiksowi serwując najmłodszym komiksy z niegrzecznymi, psotnymi bohaterami przeżywającymi dużo życiowych, nawet jeśli przepuszczonych przez parodystyczny filtr, przygód. Dzięki temu zaspokajają potrzebę dzieci na oderwanie się od ugrzecznionych opowiastek, a zarazem za ich pomocą oferują przesłanie i dydaktyzm, podane bez nachalnej formy i bez niewłaściwych treści zarazem.
I taki jest „Cedryk”. Owszem, jest on łagodniejszy od niektórych wspomnianych powyżej kolegów, ale też nie jest przesadnie ułagodzony. Dla mnie to seria, jak wspominałem, najbliższa „Ptysiowi i Billowi”. Ma z nimi wiele wspólnych cech, ma też jednak i swój własnych charakter, co trzeba jej zaliczyć in plus. Bawi, śmieszy, nie nudzi ani przez moment, a graficznie jest miła dla oka, z klasycznym sznytem i przyjemnym kolorem.
Po prostu kolejna dobra propozycja z serii „Komiksy są super”. Dla dzieci, dla młodzieży, dla dorosłych. Kto lubi takie familijne komediowe komiksy, sięgnąć powinien. Warto.
Uleczkaa38
-
Oto Cedryk - przesympatyczny, zabawny i wpadający na tysiąc zwariowanych pomysłów na sekundę, chłopiec! Jednocześnie jest on głównym bohaterem komiksowego cyklu pt. „Cedryk” właśnie, który oferują swoją fabularną postacią wielką przygodę, moc ciepłego humoru i piękne emocje. Pierwsza odsłona tej serii nosi tytuł „Ciepło, cieplej... zimno” i ukazała się ona w naszym kraju nakładem Wydawnictwa Egmont.
Jak już wiemy, o Cedryku jest ta opowieść, czyli chłopcu, który uwielbia dobrą zabawę, wszelkiego rodzaju psoty i psikusy oraz swoją szkolną koleżankę, do której to wydaje się czuć „miętę”. Chcąc zaimponować dziewczynce, Cedryk stara się wykazać dorosłą dojrzałością, w czym instruuje go zabawny dziadek chłopca, po którym odziedziczył on niewątpliwie poczucie humoru. Oczywiście efekty owych zamiarów są zazwyczaj katastrofalne, by wspomnieć o niefortunnym przebraniu na urodzinowy bal kolegi, zazdrości względem koleżanki, która objawia się m.in. dodaniem kamieni do owocowych lodów dla pewnego chłopca, czy też choćby o odważnym wyborze tematu na zadaną szkolną pracę o kulturze, gdzie to Cedryk postawił na Królika Bugsa!
Raoul Cauvin - twórca tej komiksowej opowieści, postawił na sprawdzony schemat krótkich, zabawnych i niezwykle zwariowanych historii o przygodach Cedryka i jego bliskich. To sceny z jego domu, szkoły i podwórka, które cechuje właśnie znakomity humor, mniejsza lub większa katastrofa oraz płynący z danej relacji morał. Jednocześnie obok samej rozrywki i zabawy zdecydował się on poruszyć tutaj - w bardzo przystępny i lekki sposób dla dziecięcego odbiorcy, ważne społeczne sprawy.
Na komiks ten składają się trzy zeszyty serii o Cedryku -„Tata umie wszystko”, „Co za mucha go ugryzła?!” oraz „Ciepło, cieplej… zimno!”. To właśnie te strony wypełniają przygody jasnowłosego urwisa, jego zajmujące rozmowy z dziadkiem, nieśmiałe uczucie do dziewczynki o imieniu Chen i zabawna zazdrość, jaka staje się jego udziałem. To również mnóstwo śmiesznych scen, gdy oto chociażby Cedryk spotyka się z całą chmarą kotów swojej cioci, przesadzi z używaniem perfum rodziców, czy też wpakuje swojego tatę w nieliche kłopoty skłaniając do wspomnieć o pierwszej miłości... Jednocześnie mamy tu także wspomnieniowe historie dziadka chłopca, które dotyczą jego młodości, rozmaitych zajęć jakimi się parał oraz relacji z nieżyjącą już babcią. I przez cały czas jest ciekawie, klimatycznie i przezabawnie!
Jak już wspominałam, oprócz dziecięcych przygód Cedryka i zabawnej rozrywki, mamy tu także ważne odniesienia do istotnych społecznie spraw, by wspomnieć chociażby o adaptacji ukochanej Cedryka - emigrantki z Chin, do europejskich realiów i codzienności w nowej klasie, braku znaczenia tego, kto ma jaki kolor skóry, czy też wreszcie o wspominanej tu już również zazdrości, która nigdy nie prowadzi do niczego dobrego. To zabawne, w jakiejś mierze bajkowe, ale przy i niezwykle cenne lekcje życia dla każdego dziecka, które sięgnie po tę komiksową opowieść.
Znakomicie jawi się ilustracyjne oblicze tego tytułu, za które odpowiada artysta kryjący się po pseudonimem Laudec. To właśnie on zaoferował nam tutaj malowniczą, pociągniętą lekką kreską i przyjemną dla oka w swej nieco karykaturalnej formie, pokaźną porcję cartoonowych rysunków. Jest w nich jakość, nie brak emocjonalnej wymowy, jak i oczywiście ciepłego humoru, który wydaje się być tu najważniejszym. Całości efektu dopełniają piękne i bogate w swej różnorodności, kolory.
Lektura tego komiksu jest wielką frajdą – tak dla dziecięcego, jak i dorosłego czytelnika. Tak naprawdę bowiem zawarte tu żarty, scenki i emocji są na tyle piękne i uniwersalne, że skradną serce każdego odbiorcy – bez względu na to, ile on ma lat. To też wydaje się być wielką siłą tego komiksu, że oto łączy on sobą pokolenia, zapewniając czytelnikom świetną zabawę i niezwykle przyjemnie spędzony czas.
Komiks pt. „Cedryk. Ciepło, cieplej... zimno”, to wspaniała propozycja dla młodszego i starszego miłośnika komedii, która zachwyca i porywa sobą od pierwszych chwil lektury. Dlatego też możemy się tylko cieszyć, iż po latach oczekiwania ta komiksowa seria zawitała także i do Polski. Ze swej strony gorąco polecam i zachęcam was do sięgnięcia po ten tytuł - naprawdę warto!