Uleczkaa38
-
Dzieci, które kochają komiksy, muszą być dziś prze szczęśliwe!| Oto bowiem nakładem Wydawnictwa Egmont niemalże co tydzień pojawiają się nowe fascynujące opowieści dla dzieci, które łączą sobą bajkową magię z pięknem ilustracyjnego obrazu. I właśnie dziś mamy przyjemność opowiedzieć wam o takim tytule - klimatycznym i zabawnym komiksie „Dziobak Toto i magiczne drzewo”. Zapraszam!
Oto Toto - pokryty futerkiem, obdarzony zabawnym dziobem, ogonem i płetwiastymi łapami dziobak, którego cechuje dobre serce, umiłowanie do zabawy i miłość do przytulnej jamy, która jest jego domem gdzieś w australijskim lasku nad rzeką. Pewnego dnia dostrzega on jednak z zaskoczeniem fakt, iż owa rzeczka wyschła! Przerażony i przejęty Toto postanawia wyruszyć wzdłuż jej brzegu w długą podróż, która być może pozwoli poznać przyczyny jej wyschnięcia, a tym samym sprawić, by jej korytem znów popłynęła tak bardzo potrzebna woda...
Niniejsza opowieść stanowi sobą udane i niezwykle interesujące połączenie bajki ze wspaniałą lekcją przyrody. Z jednej strony mamy tu bowiem wielką przygodę, wartką akcję i niezwykle ciekawe sceny z udziałem Toto i jego przyjaciół..., z drugiej zaś również wspaniałą lekcję o tym, jak wyglądają australijskie zwierzęta, ich leśne domy i codzienność życia na łonie natury. I przyznam szczerze, że historia ta - skądinąd bardzo prosta i idealnie dostosowana do wieku odbiorcy, porwała mnie sobą od pierwszych chwil lektury.
Fabułę komiksu znaczy podróż naszego tytułowego dziobaka, w której to towarzyszy mu jego najbliższy przyjaciel - miś koala o imieniu Wawa. Podczas wyprawy poznają oni wiele innych niezwykłych zwierząt, z niektórymi się zaprzyjaźniają, by potem wspólnie kontynuować podróż. Docierają oni także do niezwykłych miejsc - z magicznym drzewem na czele, przeżywają moc przygód oraz ucząc się tego, czym jest wartość przyjaźni. To dynamiczna, zabawna i niezwykle familijna historia.
Wspaniali są bohaterowie tej opowieści i świat, w jakim żyją. Dziobak, koala, kolczatka i nietoperz - wszyscy oni mają swoje imiona, różne charaktery i typowo ludzkie cechy, dzięki którym każde dziecko odnajdzie w nich swoich wielkich przyjaciół. Podobnie wielkie wrażenie wywiera na nas ta cała piękna rzeczywistość lasu i rzeki, która urzeka nas swoim klimatem, szczegółowością i iście magicznym, ale tak naprawdę ze wszech miar realnym, charakterem.
Piękną jest również ilustracyjna szata tego tytułu, którą stworzył artysta o pseudonimie Yoann. Otóż oddał on w nasze ręce bardzo malownicze, pociągnięte płynną kreską i na wskroś bajkowe rysunki, w których piękne jest absolutnie wszystko - nawet to, co na pierwszy rzut może wydawać się groźne, tak naprawdę takowym nie jest. To również dobre kadrowanie, widoczna porcja humoru oraz ładne dla oka kolory, które w idealny sposób oddają naturę lasu i jego okolic.
To komiks, który spełnia wszelkie wymogi znakomitej bajki. Przede wszystkim mamy tu zabawną, prostą i lekką historię przygodową, która trzyma w napięciu i zaintrygowaniu do ostatniej strony. Mamy tu także przesympatycznych bohaterów, których nie sposób nie polubić. I wreszcie są piękne emocje oraz cenna nauka o świecie przyrody, ale też i potrzebie dbania o nią, by już nigdy i nigdzie nie zabrakło wody w rzekach. To wszystko przekłada się zaś na to, iż lektura tej opowieści jest wspaniałą, przyjemną i zapewniającą mile spędzony czas.
Komiksowa opowieść „Dziobak Toto i magiczne drzewo”, to znakomita propozycja dla każdego dziecka, które kocha komiksy, uwielbia dobrą zabawę i pragnie dowiedzieć się nieco więcej o świecie przyrody. Dlatego też ze swej strony gorąco zachęcam was do sięgnięcia po ten tytuł. Polecam – naprawdę warto!