Opowieści Z Bukowego Lasu Tom 1 Urodziny

Trzeba przyznać, że współczesne czasy z pewnością nie należą do najlepszych dla literatury dziecięcej. Z jednej strony większość rodziców zdaje sobie sprawę z pozytywów czytania książek i pragnie nimi zachęcić swoje pociechy, ale z drugiej strony dzięki rozwojowi technologicznemu, mamy tak ogromne możliwości audiowizualne i różnego rodzaju rozrywki elektroniczne, że najzwyczajniej w świecie kolorowe ilustracje na kartkach papieru stają się mało atrakcyjne dla najmłodszego pokolenia. Dlatego też trzeba uciekać się do różnych sposobów, które mogą w choć najmniejszym stopniu przyczynić się do wzrostu popularności literatury w oczach naszych dzieci. Myślę, że w przypadku gdy tekst, stanowiący większą część książki, nie przyciąga uwagi najmłodszych czytelników, warto sięgnąć po tradycyjne historie obrazkowe, czyli po prostu komiksy. Idealnym przykładem na takowe rozwiązanie są właśnie „Opowieści z bukowego lasu. Urodziny”.

Jak dobrze wiemy, zorganizowanie przyjęcia niespodzianki wiążę się z licznymi problemami, trudnościami, zaangażowaniem, a także wymaga niezwykłej przebiegłości i dyskrecji. To właśnie z takimi przeszkodami muszą borykać się nasi główni bohaterowie- ciocia Cynia, Bławatek, Różyczka, Narcyz Rabatek, Bratek i Koniczynek, którzy chcą zorganizować urodziny najmłodszemu przedstawicielowi króliczej rodziny, czyli Stokrotkowi. Mnóstwo kłopotów, wpadek, niezdecydowania, ale przede wszystkim także dużo śmiechu i wspólnego spędzania czasu z rodziną.  Trzeba przyznać, że jeśli nasze dzieci wykazują choć minimalną chęć pochylenia się nad komiksem, to właśnie „Opowieści z bukowego lasu” będą do tego nadawały się idealnie. Piękne, kolorowe i w pewnym sensie ujmujące ilustracje, od pierwszej strony potrafią zauroczyć najmłodszych. Autor w świetny sposób oddał emocje towarzyszące głównym bohaterom, ich zaangażowanie w organizację urodzin, a także wszelkiego rodzaju towarzyszące temu niepewności i małe kłopoty. Dzięki temu młody czytelnik od pierwszych stron lektury zostaje pochłonięty przez czarujący świat Rodziny Rabatków, co może stać się początkiem jego wspólnej przygody z wesołymi króliczkami. Mam nadzieję, że tom zatytułowany „Urodziny” i sygnowany numerem pierwszym, stanie się jedynie wstępem do całej serii tychże zabawnych i wartościowych historii. Z perspektywy rodzica, lektura niesie ze sobą naprawdę wiele ważnych i cennych lekcji dla naszych dzieciaków. Przede wszystkim pokazuje wartość rodziny, siłę jaka drzemie we wspólnym działaniu i chęci osiągnięcia wymarzonego celu. „Opowieści z Bukowego Lasu” uczą także pozytywnego uporu i nie poddawania się nawet w najmniej sprzyjających okolicznościach. Oczywiście, nasi najmłodsi czytelnicy nie są świadomi takowych korzyści, ale to właśnie dzięki takim książkom powoli nabieramy wiedzy i samoświadomości w rozpoznawaniu ważnych wartości i emocji. Przede wszystkim jednak, jest to świetna zabawa, piękna historyjka, czarujący bohaterowie i idealny sposób na spędzenie wspólnego czasu z naszymi dziećmi. I oczywiście z rodziną Rabatków.

 Podczas lektury „Opowieści z Bukowego Lasu” miałem wrażenie, że gdzieś już miałem okazję podziwiać podobne losy zwierzaczków mieszkających w lesie. Oczywiście na pierwszy rzut oka rzuca się podobieństwo do kultowego już Kubusia Puchatka, zarówno pod względem głównych bohaterów jak i nieco podobnego stylu przedstawienia ich na kartkach papieru. Ale czy ma to jakiekolwiek znaczenie? Oczywiście, że nie. W mojej opinii, jeśli bajka czy też komiks, niesie ze sobą wspaniałe, kolorowe i ujmujące przygody, połączone z wartościowymi lekcjami i świetnym sposobem na umilenie czasu dziecka, to takich kopii i powielań mogą być nawet miliony. Najważniejsze, że potrafi dotrzeć tam, gdzie chcielibyśmy jak najwięcej magicznego świata. Do serca dziecka.