Uleczkaa38
-
Ku wielkiej radości wszystkich fanów Uniwersum Star Wars, ukazała się oto w naszym kraju kolejna, dwunasta już odsłona komiksowej serii "Star Wars Komiks". Najnowsza opowieść nosi tytuł "Ucieczka" i przedstawia sobą dalsze losy naszych ulubionych bohaterów ze świata Gwiezdnych Wojen. Pozycja ta ukazała się nakładem Wydawnictwa Egmont Polska, zaś mogłam ją dla was zrecenzować dzięki portalowi Sztukater.pl
Nadzieja umarła, prawie że umarła... Imperium zadaje dotkliwy cios rebeliantom, którzy muszą uciekać przez zemstą lorda Vadera. W ten sposób i za sprawą niezbyt przychylnego zbiegu okoliczności, Luke, Leia i Han Solą zostają zmuszeni do lądowania na mało znanej planecie Hubin - miejscu tyleż nudnym, co i niebezpiecznym. To, co początkowo wydawało się chwilą przerwy zamieni się wkrótce w więzienie, z którego nie można uciec. Jednakże nie przeszkodzi to naszym bohaterem w tym, by ponownie stawić czoła Imperium...
Kieron Gillen i Cullen Bunn - twórcy tej komiksowej opowieści, zaprosili nas nią do spotkania z ciekawą, dość zaskakującą i świetnie wykonaną historią ze świata Star Wars. Przede wszystkim jest to komiks, który skupia się nie tylko na samej akcji, przygodzie i scenach walki..., ale pozwala również zaczerpnąć nieco powietrza znanym nam doskonale bohaterom, których możemy w ten sposób poznać w jeszcze większym stopniu. I w mej ocenie jest to też największą wartością tego tytułu.
Fabuła komiksu przedstawia się niezwykle intrygująco i inteligentnie, gdy oto mamy najpierw ukazane okoliczności trafienia na planetę Hubin, następnie losy bohaterów na jej powierzchni, jak i wreszcie całą serię zdarzeń, które doprowadzą do jej opuszczenia. I choć jest jej nieco mniej, to jednak mamy tu walkę, spotkania z ciekawymi nacjami i dobrze poprowadzoną intrygę, ale też i nie zabrakło miejsca na bardziej obyczajowe wątki, co też ma swój urok. W całościowym ujęciu jest interesująco, porywająco i klimatycznie.
Barwnej fabule nie ustępuje kroku równie okazała szata ilustracyjna, którą stworzył duet Andrei Broccardo i Angela Unzueta. Otóż oddali tu oni w nasze ręce niezwykle malownicze, pociągnięte lekką i płyną kreską oraz iście filmowe rysunki. Tym, co zwraca szczególną uwagę, jest nawiązanie do filmowych dzieł Star Wars, czyli przede wszystkim nadanie bohaterom rysów twarzy aktorów. Do tego mamy dobre kadrowanie, wielką szczegółowość i bogactwo kolorów, które zostały idealnie dobrane do danego kadru. To wszystko sprawia, że nie tylko z przyjemnością podziwiamy tę szatę, ale też i zapominamy o braku twardej oprawy tego komiksu.
Największą wartością tej pozycji jest oczywiście to, że przedstawia nam ona sobą nowe, nieznane dotąd i piekielnie ciekawe przygody naszych ulubionych bohaterów. Co więcej, czyni to na bardzo wysokim poziomie na polu fabuły, kreacji tego kosmicznego świata wojny i niezwykłych, gwiezdnych nacji oraz przedstawiania sylwetek postaci, które przecież tak dobrze już znamy ale mimo to które potrafią nas sobą zaskakiwać - np. Han Solo. I można powiedzieć w tym względzie, że naprawdę nie trzeba nam niczego więcej do pełni, czytelniczego szczęścia.
"Star Wars. Ucieczka” to znakomita, intrygująca, dobrze wykonana i mająca sobą wiele do zaoferowania, pozycja. O jej jakości decyduje barwny scenariusz zdarzeń, niepowtarzalny klimat, wielkie emocje i jakość ilustracji, które są po prostu piękne. Efektem jest nasza wspaniała zabawa, przyjemność i pełne zaangażowanie w tę historię, która trzyma w napięciu od pierwszej do ostatniej strony. Z tych wszystkich względów gorąco zachęcam was do sięgnięcia po ten komiks – naprawdę warto!