Uleczkaa38
-
Nakładem Wydawnictwa Jaguar ukazała się właśnie kolejna, szósta już część znakomitej, komiksowej serii "Frigiel i Fluffy", osadzonej w bajkowym Uniwersum świata Minecrafta. Najnowszy tom nosi tytuł "Pałac Herobrine’a" i przedstawia swoją fabularną relację o dalszych poszukiwaniach legendarnej Farlandii, które bohaterowie zapoczątkowali w poprzedniej części. Jednakże fakt ten nie przeszkadza w tym, by po komiks ten mogli sięgnąć także i ci czytelnicy, którzy nie poznali poprzednich odsłon cyklu, gdyż każda z nich stanowi zawsze odrębną całość. Zapraszam do poznania mojej recenzji tej pozycji!
Zgodnie ze słowami powyższego wstępu, nasi bohaterowie nadal marzą o dotarciu do mitycznej krainy, Farlandii. Okazją ku przybliżeniu się do tego celu może być wizyta w wielkim pałacu Lorda Natcha - mądrego i oświeconego człowieka, który wie wiele o świecie. Ten jednakże zmaga się ze swoimi własnymi problemami, gdyż oto jego piękny pałac nawiedza tajemnicza, mroczna postać, która straszy... Frigiel i spółka postanawiają zbadać sprawę, co okaże się początkiem wielkiej przygody z duchami i postacią z pradawnej legendy, w tle...
Kolejna odsłona tej komiksowej serii, to również spotkanie z kolejną, literacką konwencją - tym razem opowieścią grozy w starym stylu. Ot, mamy tu piękny i zarazem nawiedzony zamek, jego mroczną legendę i sekrety mieszkańców, które okażą się niezwykle zaskakującymi. Jest też grupa bohaterskich śmiałków, która pragnie stawić czoła złu, przeżywając tym samym moc barwnych i spektakularnych przygód. A wszystko to cechuje dynamiczna akcja, jej liczne zwroty, moc dobrego humoru i ciepłe emocje, które również wiążą się z bardzo mądrym morałem...
Scenariusz komiksu opiera się na klimatycznej, dostosowanej do możliwości dziecięcego czytelnika, ale przy tym i naprawdę intrygującej historii o podróży czwórki bohaterów do starego zamku, w którym straszy, Kolejne strony wypełnia poznawanie sekretów tego miejsca i jego mieszkańców, konfrontacja z nadprzyrodzoną mocą, ale też i bardziej przyziemnymi przeciwnikami, którzy mają swoje niecne plany. I tak też mamy tu wielką akcję i przygodę oraz klimatyczną relację o tajemnicach nie tylko tego miejsca, ale i całego, komiksowego świata tej serii. I choć opowieść ta jest z pewnością najbardziej mroczną spośród wszystkich dotychczasowych części cyklu, to jednak nadal cechuje ją bajkowy, zabawny i bezpieczny dla dziecka, klimat.
Słowa uznania cisną się na usta także w odniesieniu do ilustracyjnej szaty tej opowieści, o którą zadbał Minte. To niezwykle klimatyczne, bajkowe, dopracowane w każdym szczególe i oczywiście charakterystycznie kanciaste rysunki, jako że wszakże ten komiksowy świat przyjmuje kwadratowy anturaż. Do tego mamy bardzo ładne dla oka, odpowiednio dobrane i wyraziste kolory, które oddają sobą idealnie - tym razem nieco bardziej mroczny, charakter tego komiksu. Całości pozytywnego efektu dopełnia oczywiście znakomite wydanie tej pozycji.
Zabawa, rozrywka, wielkie emocje, szczypta bezpiecznego strachu oraz cenna lekcja wychowawcza o tym, że kłamstwo i niecne zamiary zawsze zostaną należycie ukarane - to wszystko niesie sobą spotkanie z komiksem "Frigiel i Fluffy. Pałac Herobrine’a", którego poznawanie porywa i intryguje od pierwszej do ostatniej strony. Ważne jest to, że ta najnowsza odsłona tego bestsellerowego cyklu wciąż potrafi nas sobą cieszyć, fascynować, zaskakiwać i sprawiać, że mamy wielką ochotę na poznawanie nowych przygód Frigla i jego kompanów. Dlatego też z jak największym przekonaniem zachęcam was do sięgnięcia po ten tytuł, który oceniam bardzo wysoko. Polecam - naprawdę warto!