Wersja dla osób niedowidzącychWersja dla osób niedowidzących

Oszałamiające Bajki Urłałckie

Opis:

Michał Lipka

Kolejna nowość od Kultury Gniewu to również kolejne wznowienie. Tym razem padło na „Bajki Urłałckie” Krzysztofa „Prosiaka” Owedyka. Z tym, że wznowiony materiał stanowi jedynie niespełna czterdzieści storn tego albumu. Cała reszta, czyli sto plansz, to rzeczy dotąd nieznane, ale – jak zawsze w przypadku twórczości tego autora – absolutnie warte poznania.

 

Witajcie w Urłałcji i poznajcie jej historię. Wyruszcie w podróż w siedmiopromilowych butach przez trzy okresy tego dziwnego lądu, od czasów Dynastii Ksero, przez Rewolucję Kulturalno-Gniewną, po Okres Monstruacyjny. Odkryjcie losy takich postaci, jak Janko Muzykant, Kopciuszek, Baba Jaga starowinka czy Królowa Śniegu, zanurzcie. Posłuchajcie ballady o człowieku-kuniu, zobaczcie kota w półbutach i zajrzyjcie do świata korpopaproci. Gotowi?

 

„Bajki Urłałckie” to zbiór krótkich humoresek Prosiaka z różnych okresów jego twórczości. Najstarsze z nich pochodzą z początków lat 90. XX wieku, kolejna porcja to materiał, który powstał mniej więcej na początku XXI wieku, wydany w albumie „Bajki Urłałckie stare i nowe”. Cała reszta, czyli zdecydowana większość tomu, to materiał całkiem nowy, dopełniający opowieści i rozwijający dziwaczne, ale jakże znajome uniwersum Prosiaka.

 

Bo „Bajki Urłałckie” to nie tylko swoiste parodiowanie i przedrzeźnianie klasycznych bajek i baśni, zabawa motywami i popkulturowymi naleciałościami, ale też i satyra. Satyra społeczna, literacka, piętnująca i obśmiewająca najróżniejsze rzeczy, ale i przy okazji bawiąca się tym wszystkim. Ulubione baśniowe motywy, historia, legendy, nawet manga i anime, wszystko to spotyka się tu, przeplata, łączy i oferuje czytelnikowi kawał świetnej, czasem niewyszukanej, czasem wulgarnej, ale jednak i inteligentnej rozrywki, która ma coś do powiedzenia.

 

Rozrywki dobrze przy tym narysowanej. Prosiak ze swoim charakterystycznym stylem doskonale pasuje do snutych przez siebie opowieści. Tym razem jednak, jak to na bajki przystało, wszystko to dostajemy w pełnym kolorze, bo przecież tego typu historie powinny być barwne i wpadać w oko. I robią to. Całość wieńczy tradycyjnie znakomity wydanie w twardej oprawie i na papierze kredowym, które ładnie prezentuje się na półce.

 

I cóż zostaje mi do dodania, jak nie zachęcić Was do sięgnięcia? Zresztą czy jednak kogoś trzeba przekonywać, że po komiksy Prosiaka sięgać jest warto? Jeśli jednak ktoś taki by się znalazł, polecam, bo „Oszałamiające Bajki Urłałckie” to naprawdę bardzo dobry komiks. Nie każdego kupi, w to nie wątpię, bo dzieła Owedyka trafiają raczej w konkretny target czytelników niekoniecznie delikatnych i wychowanych na polskich opowieściach graficznych lat 90., ale i tak to wartościowy produkt, do którego ja sam jeszcze nieraz chętnie wrócę. I mam nadzieję, że doczekamy się też wznowienia „Prosiacka”.

Kto powiedział, że bajki są tylko dla dzieci...? Otóż zapewniam was, że nie są, o czym przekonuje w znamienitym stylu komiksowa nowość Wydawnictwa Kultura Gniewu - "Oszołamiające bajki urłałckie"! To zbiór przedziwnych, zabawnych, niezwykle pomysłowych i często odważnych interpretacji znanych bajek i baśni w wydaniu jedynego w swoim rodzaju Krzysztofa Owedyka, zwanego "Prosiakiem". I jak wielu zapewne wie, jest to nowe/stare wydanie tej pozycji z 2003 roku, gdzie oprócz zawartych wówczas historii znajdziemy tu także zupełnie nowe opowieści...

 

 Oto Urłałcja - niezwykła kraina baśni, bajki, komedii i absurdu, której dzieje podzielone na trzy główne okresy, poznajemy właśnie za sprawą bajkowych wariacji "Prosiaka". A te są... - delikatnie rzecz ujmując, przedziwne, by wspomnieć chociażby o takich opowieściach, jak historia o Jenosiku, który ograbiał bogatych, yhhm - grabiami...; kolejno bajka o Antku muzykancie, który odkrył w sobie talent wokalny; dalej historia o Wiśniowym Kapturku, która wiąże się z Azją i demencją; następnie baśń o Lwie Tłustoju - kocie, który stał się pisarzem; czy też chociażby mądra przypowieść o siedmiopromilowych butach, których posiadacz czuł się zawsze mocno pijanym... To oczywiście tylko kilka z wielu zwariowanych bajek, jakie wypełniają strony tego komiksu.

 

 Na pozycję tę składa się pokaźny zestaw ponad stu bajek, które Krzysztof Owedyk tworzył na przestrzeni kilkudziesięciu lat. To z jednej strony znane nam baśniowe treści, poddane całkowitej przemianie, komediowej i karykaturalnej rewolucji oraz przeobrażeniu znaczeń..., z drugiej zaś wymyślone bajki o świecie ludzi, zwierząt i magicznych dziwów, które przedstawiają się tu równie udanie. Cechuje je barwna fabuła, świetny i nierzadko rubaszny humor, piękna oprawa ilustracyjna oraz rzecz bardzo istotna - celna obserwacja ludzkich przywar, wad i nawyków, które zostają tu ośmieszone z iście mistrzowską gracją, smakiem i wyczuciem taktu - oczywiście w urłałackiej i "prosiakowej" skali...

 

 Każda z zawartych tu bajek jest na swój sposób wyjątkowa, porywająca i ekscytująca. Czasami są to prześmieszne historie z morałem ("Kapciuszek"), innym razem zabawne i naśmiewające się z ludzkiej głupoty relacje (bajeczka pt. "Małżeństwo z nierozsądku"), ale jeszcze niekiedy odważne bajki z subtelną erotyką (bajka pt. "Członek z marmuru"), czy też  chociażby nawiązaniami do wiary - (wyśmienita bajka pt. "Pinokio"). Zawsze jednak mają one w sobie coś niezwykle interesującego, inteligentnego i fascynującego - tak w fabule, emocjach, jak i humorze. Co ważne, mamy tu także świetny, ludowy lub jak kto woli wiejski język, który czyni każdą z bajek jeszcze bardziej klimatyczną.

 

 Niezwykłym jest świat Urłałcji i jej mieszkańców, który obserwujemy na tle jego dziejowych przemian. To wieś, miasta i królestwa, ubrane w quasi średniowieczne szaty, gdzie to żyją ludzie, gadające zwierzęta, rozmaite potwory, a i też magii nie brak. I jest to pod tym względem baśniowa kraina ze snu, tyle że z domieszką zła, szyderstwa, erotyki, grozy i pokaźnej porcji głupoty. I tak..., jest to w jakiejś mierze (zapewne większej, niż nam się wydaje) alegoria naszej dobrej Polski, która jeśli by się dokładniej przyjrzeć nam, naszym dziejom i narodowych cechom, nie różni się zbytnio od Urłałcji...

 

 Bardzo udanie przedstawia się także ilustracyjne oblicze tego komiksu, na które składa się charakterystyczny warsztat  Krzysztofa Owedyka. To klimatyczne, pociągnięte czasami nieco niedbałą, innym razem już wprawną kreską, rysunki. Cechuje je duża szczegółowość, dobre kadrowanie, czasami naprawdę wielka odwaga w wyeksponowaniu w wyrazisty sposób ważnego obrazu, jak i wreszcie piękne kolory, który nadają tej szacie niezwykłego charakteru, aury i bajkowej wymowy. To, plus okazałe wydanie komiksu przez Kulturę Gniewu, sprawia, że tytuł ten przedstawia się pięknie dla oka.

 

 Jeśli chcecie się pośmiać z inteligentnej, zabawnej i pomysłowej historii, to niniejsza pozycja jest właśnie dla was. Jej lektura nie pozwala się nudzić choćby przez chwilę, co jest powodowane faktem, iż mamy tu do czynienia z krótkimi i bardzo wysmakowanymi historiami, które mają w sobie to "coś", co każe nam je odkrywać z wielką uwagą, nie mniejszym zaintrygowaniem i fascynacją. Oczywiście, niektóre są genialne a inne tylko bardzo dobre, ale w całościowym ujęciu każda z nich jest warta poznania i przemyślenia.

 

  Lektura komiksu "Oszołamiające bajki urłałckie", to niezwykła podróż do krainy bajki, fantazji i komediowego absurdu z morałem w tle, której to zapewniam was - nie będziecie żałować. Krzysztof "Prosiak" Owedyk stworzył tu bowiem niezwykle malownicze, klimatyczne i złożone Uniwersum, którego poznawanie stanowi wielką i fascynującą przygodę. Bajki mogą zachwycić także dorosłego czytelnika - przekonajcie się o tym sami, sięgając po niniejszy komiks!

Uleczkaa38

  Nakładem Wydawnictwa Kultura Gniewu ukazała się właśnie niezwykle interesująca, komiksowa propozycja dla dzieci i dorosłych w jednym! Mowa tu o najnowszym dziele Krzysztofa "Prosiaka" Owedyka pt. "Oszołamiające bajki urłałckie", które stanowi przypomnienie i dopełnienie zbioru sprzed blisko dwudziestu lat. Poznajmy zatem tę pozycję i jej odważną, zabawną i wymykającą się sztywnym, gatunkowym ramom, fabularną ofertę. A ja mogłam dla was zrecenzować ten tytuł niezwykły dzięki uprzejmości portalu Sztukater.pl!

 

 Zawarte na ponad 140 stronach tej pozycji opowiadania przenoszą nas sobą do przedziwnego, fantastycznego świata - Urłacji. To właśnie tu zostały osadzone historie bajowych i baśniowych postaci w niejako "krzywym zwierciadle", gdzie to mamy przyjemność poznać m.in. przewrotne losy Jenosika, kota Lwa Tłustoja, uzdolnionego inaczej na polu wokalu Antka Muzykanta, zaskakującego swoim obrazem Pinokia..., oraz wielu, wielu innych niezwykłych ludzkich, zwierzęcych i potwornych postaci. A ich losy wypełnia przygoda, rubaszny humor i pozytywnie rozumiane szaleństwo, które ukazuje nam świat, jego prawa i porządek oraz emocje, w zupełnie wywróconej postaci!

 

 Zbiór ten imponuje nam swoją przebogatą i jakże zróżnicowaną ofertą, na którą składa się zestaw 100 opowiadań - krótszych, dłuższych, czasami bardziej dla dzieci, a innym razem jednak sricte dla dorosłych. To pomysłowe, czasami oparte na klasyce baśni, innym razem zupełnie autorskie, pomysły Krzysztofa Owedyka, które przedstawiają nam losy ludzi i zwierząt w przedziwnej krainie Urłacji. To humor, wyśmiewanie ludzkich wad i przywar oraz czysta, znakomita rozrywka, która objawia się zarówno na polu tekstu, jak i widowiskowych ilustracji. I można też powiedzieć, że jest to dokładnie to, czego moglibyśmy się spodziewać po tym znakomitym, komiksowym autorze - "Prosiaku"!

 

 Jak już wspomniałam, wybór zawartych tu bajkowych opowieści jest przeogromny, gdyż mamy tu zarówno bardziej łagodne, zabawne i lekkie historie, jak i kilka mocniejszych opowieści z sensacją, grozą, a nawet i erotyką w tle. Każdy czytelnik też znajdzie tu coś dla siebie, co go szczególnie zaciekawi, rozbawi, porwie bez reszty. Znalazłam takie bajki i ja, by wspomnieć chociażby o genialnej historii o siedmiopromilowych butach, które upijały ich nosiciela; kolejno o rubasznej przypowieści o pewnym marmurowym... yhmm - członku; dalej o utalentowanym pisarsko kocie, który niestety za dużo jadł; czy też o pewnym trudnym małżeństwie z nierozsądku... Oczywiście, to tylko kilka z ogromu barwnych historii, jakie mamy przyjemność tu poznać.

 

 Tej zabawnej, pomysłowej i naprawdę porywającej treści, dopełnia nie mniej widowiskowa szata ilustracyjna. Krzysztof Owedyk stworzył tu bardzo charakterystyczne dla swojego stylu, pociągnięte lekką i płynną kreską, jak i też niezwykle malownicze w swej karykaturalnej postaci, rysunki. To coś z bajki, ale też i ironicznej karykatury w jednym, co budzi w nas radość, uśmiech, a chwilami także i rumiane - za sprawa zawstydzenia, policzki. To również dbałość o szczegóły, dobre kadrowanie i wielkie bogactwo kolorów, które nas oczarowuje od pierwszych chwil. Do tego muszę wspomnieć o znakomitym, efektownym wydaniu tego komiksu, któremu nie można absolutnie nic zarzucić. 

 

 Pozycję tę można określić mianem baśniowej lektury dla dorosłych, ale też i dzieci - przynajmniej w przypadku większości z zawartych tu historii, będą bawić się świetnie podczas spotkania z tą pozycją (oczywiście, jest tu niezbędną selekcja dorosłych). I gdy już się zaczytamy i zapatrzymy na tę literacką ofertę, to będzie nam dana moc uśmiechu, przednia zabawa i wielkie emocje - nie tylko w komediowym anturażu, ale też i chociażby związane z swoistą lekcją wychowawczą o tym, jakie to ludzkie wady i przywary są tymi najmniej pozytywnymi.

 

 Słowem podsumowania - komiks Krzysztofa Owedyka pt. "Oszołamiające bajki urłałckie", to pozycja intrygująca, porywająca i przebogata w swej różnorodnej ofercie. To przede wszystkim gwarancja świetnej rozrywki i potwierdzenie wielkiego talentu jej autora, który potrafi zaskakiwać czytelników, jak mało kto. Ze swej strony oczywiście oceniam ten tytuł jak najwyżej, jednocześnie polecając i zachęcając was do sięgnięcia po niego. To komiksowa sztuka z najwyższej półki!

 

Komentarze:

Security code
Refresh

Aby Skomentować Kliknij Tutaj

Okładka wydania:

Oszałamiające Bajki Urłałckie

Additional Info:

  • Scenariusz: Krzysztof Owedyk
  • Rysunek: Krzysztof Owedyk
  • Wydawnictwo: Kultura Gniewu
  • Rok Wydania Polskiego: 04/2021
  • Tytuł Oryginału: Oszałamiające Bajki Urłałckie
  • Rodzaj: Komiks
  • Gatunek: Fantastyka
  • Liczba Stron: 140
  • Format: 200x268 mm
  • Oprawa: Twarda
  • Papier: zwykły
  • ISBN: 9788366128576
  • Cena Z Okładki: 79,91 zł
  • Druk: Kolor
  • Ocena: 4/6 //6/6

Podziel się!


Oceń Publikację:

Komiksy

Rysunki: 100% - 2 votes
Kolory: 100% - 2 votes
Scenariusz: 100% - 2 votes
Liternictwo: 100% - 3 votes
Tłumaczenie: 100% - 2 votes
Wydanie: 100% - 2 votes

Współpracujemy z:

BIBLIOTECZKA

Karta Do Kultury

? Jeżeli zalogujesz się na swoje konto, będziesz mógł bezpłatnie:
*obserwować pozycje wydawnicze, promocje oraz oferty specjalne
*dodawać je do ulubionych
*polecać innym czytelnikom
*odradzać produkty, po które więcej nie sięgniesz
*listować pozycje, które posiadasz
*oznaczać pozycje przeczytane/obejrzane
Jeżeli nie masz konta, zarejestruj się, zapraszamy do rejestracji!
  • Zobacz Mini Tutorial