Olimpo Tropical

Przyjemność poznawania komiksowej literatury rodem z Południowej Ameryki, jest naprawdę niezwykła... Niezwykła za sprawą całkowicie innego spojrzenia na ten literacki nurt, aniżeli ten nasz europejski, czy też rodem z USA. Twórcy z Brazylii, Argentyny, Kolumbii i innych krajów tego kontynentu, nie starają się bowiem odtwarzać w swych dziełach fantastycznych opowieści rodem z najbardziej wybujałej wyobraźni, ale opisują własną, często niełatwą, codzienność. Tak ma się właśnie rzecz z bardzo intrygującym komiksem pt. "Olimpo Tropical", który ukazał się w naszym kraju nakładem Wydawnictwa Mandioca.

Brazylijscy twórcy tej opowieści - André Diniz i Laudo Ferreira, zabierają nas za sprawą jej lektury do brazylijskich faveli - dzielnicy biedy i beznadziei. Właśnie tam żyje główny bohater tej historii - nastoletni chłopiec o imieniu Biuca, który mieszka z matką, porusza się o kuli, zajmuje rozprowadzeniem narkotyków, a do tego nie ma absolutnie żadnych perspektyw na to, by jego życie stało się lepszym. Bo i jakże stać się może, gdy wokół panuje niewyobrażalna bieda, nieustająca przemoc, niekończącą się wojna z policją i beznadzieja. Biuca ma oto jednak pewien cel, który staje się dla niego całym światem i ku realizacji którego jest w stanie zrobić absolutnie wszystko. Celem tym jest pragnienie zemsty na zabójcach brata - policjantach, lecz by mógł tego dokonać, niezbędna jest mu broń...

Piękny w swej brzydocie - tak można określić w najtrafniejszy sposób niniejszy komiks, który za pomocą pięknych ilustracji, pięknych słów i pięknych emocji, opowiada o brzydkim świecie peryferii Rio de Janeiro, brzydocie życia w tym miejscu i okropieństwie zemsty, która może przynieść złudną satysfakcję i nic więcej. To niezwykle mocna, poruszająca, gorzka..., ale też i w pewnym sensie optymistyczna historia, o czym przyjdzie się nam przekonać wraz z końcowymi fragmentami tej komiksowej opowieści. Opowieści tak bardzo innej, od tych naszych, co też i już samo w sobie sprawia, że naprawdę warto poznać ten tytuł...

Fabuła komiksu przedstawia się bardzo okazale, przedstawiając nam losy nastoletniego bohatera tej historii. To właśnie za ich sprawą poznajemy straszliwą codzienność Biuci, jego "favelską" rzeczywistość, jak i też misję, jaką sobie narzucił. To również opowieść o dorastaniu, pierwszych miłościach i trudnych wyborach, które mogą zadecydować o całym dalszym życiu. Dzieje się tu bardzo dużo, nie ma mowy o choćby krótkiej chwili nudy, zaś całą relację cechuje duża spójność i logika wydarzeń, co zawsze warto docenić. To także mocna, nie wolna od przemocy oraz kilku naprawdę odważnych scen, jak i też nie mniej wyrazistego języka, opowieść, którą poznaje się i odkrywa z wielką ciekawością i nie mniejszą przyjemnością...

Bardzo dobre wrażenie wywiera na nas szata ilustracyjna tej pozycji, którą tworzą bardzo klimatyczne, pociągnięte lekką kreską, dość klasyczne w swej komiksowej oraz kreskówkowej formie, jak i wreszcie niezwykle szczegółowe, rysunki. To również czerń i biel, czyli kolory, które idealnie oddają charakter, klimat, znaczenie, ale też i brzydotę, tej opowieści. I muszę przyznać, ze naprawdę przyjemnie patrzy się na te obrazy, odkrywa za ich sprawą losy głównego bohatera oraz poznaje specyfikę tego niezwykłego miejsca, jakim to są brazylijskie favele. I chyba może też pokusić się w tym miejscu o stwierdzenie, że nie można byłoby oddać lepiej, prawdziwie j i bardziej przekonująco, obrazu tego świata, aniżeli uczynił to Laudo Ferreira w tym oto dziele.

Bardzo trudno jest wskazać konkretną grupę odbiorców tego komiksu, gdyż z jednej strony opowiada on o młodości, dorastaniu i zderzeniu się natury dziecka, z brutalnością świata dorosłych, co skłaniałaby to przekonania, że to właśnie nastoletni czytelnicy wyniosą z tej lektury najwięcej. Z drugiej strony zaś zawarte tu emocje, potężna dawka przemocy i mocne przesłanie, predysponowałyby raczej bardziej dojrzałych czytelników, do spotkania z tą brazylijską historią. Dlatego też ograniczę się do stwierdzenia, że jest to pozycja dla każdego miłośnika komiksu, który czuje się na tyle dojrzały, by móc w pełni docenić wartość przesłania tego dzieła, które wydaje się być o wiele głębsze i ważniejsze, aniżeli na pierwszy rzut oka.

Reasumując - komiks André Diniza i Laudo Ferreiry pt. "Olimpo Tropical", stanowi sobą bardzo ciekawą, intrygującą i wieloznaczną opowieść o codzienności życia w świecie biedy, przemocy i beznadziei współczesnej Brazylii. To interesujący scenariusz wydarzeń, nietuzinkowi bohaterowie, porażający swoim realizmem obraz tego świata, jak i wreszcie piękne, ale i zarazem trudne emocje, wobec których to nie sposób przejść obojętnie. Wreszcie lektura tej pozycji stanowi niezwykłą szansę spotkania z tak bardzo odmienną od naszej, ale i zarazem jakże fascynującą, komiksową sztuką rodem z Południowej Ameryki. Ze swej strony polecam i życzę równie udanej lektury, jaka to stała się i moim udziałem podczas spotkania z tą opowieścią.