TomG
-
Michał Śledziński, zwany również po prostu „Śledziu”, jest znanym i lubianym w polskim środowisku komiksowym rysownikiem i scenarzystą. Jego autorski cykl zatytułowany Osiedle Swoboda doczekał się kolejnej, najnowszej odsłony, zatytułowanej Osiedle Swoboda. Centrum. Seria ta, zapoczątkowana już długie lata temu, dotychczas właściwie nie była mi znana, jakoś nie miałem wcześniej kontaktu z pracami Michała Śledzińskiego. Może to z tego względu, iż czytuję głownie książki, natomiast opowieści graficzne znacznie rzadziej, raz na jakiś czas. Tak czy inaczej, Centrum, czyli najnowsza część Osiedla Swoboda, wpadła mi niedawno w ręce. I – szczerze mówiąc – bardziej mnie rozczarowała niż zachwyciła.
Aby opowieść graficzna, czy też prościej mówiąc komiks, mógł czytelnika wciągnąć i skraść mu serce, musi posiadać kilka zalet adekwatnych do kategorii, w jakiej przyszło mu zaistnieć. Opowieść graficzna – jak sama nazwa wskazuje – musi posiadać odpowiednią oprawę graficzną, przyciągać wzrok, kusić kreską i paletą barw, a ponadto powinna posiadać również wcale nie mniej ważny i istotny scenariusz. Najlepiej kiedy jest to scenariusz intrygujący, jeśli to możliwe również klimatyczny, trzymający w napięciu, idealnie współgrający z warstwą graficzną. Taki, dla którego ilustracje są uzupełnieniem i sam scenariusz jest uzupełnieniem ilustracji. Osiągnięcie tego typu symbiozy nie jest rzeczą łatwą. Pamiętam, że czytałem w przeszłości kilka zeszytów komiksowych, które były bliskie ideału, jak na przykład R.I.P. Thomasa Otta czy bardziej znany Szninkiel Grzegorza Rosińskiego. Świetna kreska pozbawiona kolorów, lecz i tak robiąca niesamowite wprost wrażenie zapadła mi w pamięć aż po dziś dzień, wiele lat po lekturze tego tomu. Z najnowszą częścią Osiedla Swoboda nie jest natomiast tak różowo.
Centrum to komiks obejmujący setkę stron, zapełnionych czarno-białymi planszami. Kreska Michała Śledzińskiego w ogóle do mnie nie przemawia, szczerze mówiąc bardziej mi się nie podoba niż podoba, choć jest to oczywiście subiektywne spostrzeżenie. Sama opowieść zaś… Dla mnie samego była mało interesująca, bo okazuje się, że autor przedstawia tutaj powrót bohaterów znanych z poprzednich części i obrazuje zachodzące zmiany. Czytelnik otrzymuje również trochę humoru, znanego już zwolennikom wcześniejszych prac Śledzia, natomiast poszczególne historie przedstawione w Centrum mogą podobać się mniej lub bardziej, w zależności od gustu.
Osiedle Swoboda. Centrum jest kolejną odsłoną znanego już od długiego czasu cyklu, nie ma więc co kryć, że najnowsza część została skierowana do tych czytelników, którzy już z twórczością Śledzia mieli do czynienia. Jeśli przeczyta ten komiks ktoś taki jak ja, nie znający części wcześniejszych, ważenia mogą być różne, najlepiej więc samemu przetestować owoc twórczej pracy Michała Śledzińskiego. W moje gusta komiks nie trafił, ale to wcale nie znaczy, że i Wam się nie spodoba. Należy zaznaczyć przede wszystkim, że Centrum zostało skierowane zwłaszcza do tych czytelników, którzy zetknęli się już wcześniej z pracami Michała Śledzińskiego, którzy odwiedzili Osiedle Swoboda i znają bohaterów historii. Ktoś, kto zetknie się z nimi po raz pierwszy w tej akurat odsłonie, może poczuć się nieco zagubiony w ogólnym zarysie przedstawianej historii i przez to jej odbiór może nie być taki, jaki według autora miał być. Jeśli więc podobnie jak ja nie znacie wcześniejszych części serii, to sięgnijcie najpierw po pierwsze tomy, a dopiero później przejdźcie do tych nowszych. A jeśli to nie Wasze pierwsze rodeo ze Śledziem, to… bierzcie i czytajcie. Nie ma na co czekać.
Opis Wydawcy
-
Po kilku latach przerwy Michał "Śledziu" Śledziński wraca na Osiedle Swoboda! "Osiedle Swoboda. Centrum" to najnowsza odsłona jednej z najpopularniejszych polskich serii komiksowych, cieszącej się prawdziwie kultowym statusem.
"Śledziu" wraca do swoich bohaterów i na stare osiedlowe kąty, ale wprowadza też nowe postaci i miejsca, jak choćby tytułowe Centrum. Akcja komiksu dzieje się kilkanaście lat po wydarzeniach z poprzednich części i odpowiada na przyjamniej kilka pytań o dalsze losy osiedlowej ekipy.
Na album składają się trzy dłuższe historie - "Tydzień SKS", "Centrum", "Niedźwiedź kontra Papa Stajlo" - oraz cztery kilkuplanszowe opowieści. Każdy z dłuższych komiksów opatrzony jest wstępem autora i osobną okładką.