Powroty

SENTYMENTALNE POWROTY

„Powroty” to album niepozorny. Czarnobiały, niewielkiej objętości, w środku dość skromny, by nie rzec ascetyczny, cenowo też nie zachęca, bo jednak 42 zł za 60 stron, nawet w twardej oprawie, nieszczególnie zachwyca, prawda? A jednak warto ten debiutancki komiks poznać. Dlaczego? Bo w jego niepozorności tkwi spora siła. Może nie jakaś wielka, tym bardziej, jeśli znacie już podobne opowieści, a tych przecież nie brakuje, ale na pewno warta uwagi.

Główna bohaterka Magdalena wraca. Wraca do mieściny, w której się wychowała. Wraca do pamiętnych miejsc. I do złych wspomnień też wraca. To tu zostawili ją rodzice, kiedy zwariowała, a oni wyjechali. To tu nie powinno jej być, a jednak wraca. A może powinna? To w końcu w tym miejscu dorastała u boku zmarłej teraz babci. Z tym, że najlepiej nie wracać jest tam, gdzie kiedyś, choćby i jedynie przez chwilę, było się szczęśliwym…

Po co więc przyjeżdża? Musi zająć się sprawami zawiązanymi z zagospodarowaniem domu staruszki, ale to jedynie pretekst. Młodość pozostaje dla niej wciąż niezamkniętym etapem życia, z którym musi się w końcu rozliczyć. Ale nie ma jeszcze pojęcia, jak bardzo przeszłość jest żywa i z jaką mocą ją zaatakuje. Sekrety dzieciństwa osaczają ją, a Magdalena przekonuje się ile niezwykłości kryje się w tym, co za sobą zostawiła. Pozostaje jednak pytanie, jak zakończy się dla niej konfrontacja z demonami dzieciństwa…

Jak informuje nas wydawca, komiks ten otrzymał nagrodę dla najlepszego albumu portugalskiego na festiwalu Amadora BD 2018. Czy jest to dzieło dostatecznie wybitne dla nagród, nie wiem, znam w końcu dość wybitnych komiksów, które żadnych wyróżnień się nie doczekały, ale – co już wspominałem – to wart poznania komiks. Fabuła, prosta, życiowa i przegadana (oczywiście w dobrym tego słowa znaczeniu), nie nudzi, wręcz wciąga i dostarcza przyjemnej rozrywki. Klimat, połączony z nutą przełamania obyczajowości czymś ponad (czym, nie zdradzam, sami się przekonajcie) sprawia bardzo przyjemne wrażenie. Do tego dochodzą nieźle skrojone postacie, całkiem przyzwoita psychologia i pewien urok.

Jeśli zaś chodzi o rysunki, kreska przypomina mi tą, jaką operuje znany głównie ze współpracy z Edem Brubakerem Sean Phillips. Gdyby jego prace odrzeć z koloru (chociaż byłoby szkoda, bo kiedy te nakłada genialna w swym fachu Elizabeth Breitweiser, powstaje coś absolutnie zachwycającego) i uprościć tła, a w szczególności plenery, otrzymalibyśmy właśnie coś zbliżonego do grafik Marty Teives. Design postaci, nawet przy operowaniu o wiele czystszą kreską i braku zaczernienia, jest uderzająco podobny choćby to tego, co widzieliśmy w „Zabij albo zgiń”. Jednocześnie widać tu pewne naleciałości przypominające prace Jasona Lutesa, ale też i własny charakter. Najważniejsze jest to, że „Powroty” wpadają w oko i nie zawodzą.

Miłośnicy obyczajowych komiksów nie będą zawiedzeni. Jak na debiut to kawał dobrego komiksu, profesjonalnie wykonanego i bardzo przyjemnego w odbiorze. Czy zostanie w mojej pamięci na dłużej? Nie wiem, bo czytałem niejeden komiks o powrotach w dawne strony, także te lepiej wykonane, ale na pewno nie żałuję ani sięgnięcia po całość, ani tym bardziej czasu spędzonego na lekturze. Dlatego zachęcam do sięgnięcia po to dzieło. Gdyby zrobić z tego nastrojowy, niespieszny film, efekt mógłby być jeszcze ciekawszy.

Powroty to debiutancki album Pedro Moury i Marty Teives. To opowieść o tym, jak ludzie budują swój własny świat i szukają w nim spełnienia.
Magdalena wraca do małej wioski, w której mieszkała i dorastała ze swoją zmarłą babcią.
Załatwienie spraw związanych z zagospodarowaniem domu babci jest tylko pretekstem do podjęcia próby poradzenia sobie z przeszłością, która wciąż pozostaje otwartym rozdziałem życia.
Gwałtownie powracają sekrety dzieciństwa, przypominając cierpienie, rozdrapując stare rany, ale jednocześnie ujawniając nieoczekiwany wymiar najdawniejszych wspomnień.
Komiks otrzymał nagrodę dla najlepszego albumu portugalskiego na festiwalu Amadora BD 2018.
Dofnansowano ze środków Direção-Geral do Livro, dos Arquivos e das Bibliotecas (DGLAB) / Portugalia.