Wersja dla osób niedowidzącychWersja dla osób niedowidzących

Mój Nowojorski Maraton

Opis:

Michał Lipka

BIEGIEM PRZEZ ŻYCIE

 

Tego dnia, tak bez przyczyny, postanowiłem trochę pobiegać. Pobiegłem do końca drogi, a kiedy tam dotarłem, pomyślałem, że pobiegnę na koniec miasta. A kiedy tam dotarłem, pomyślałem sobie, że przebiegnę przez hrabstwo Greenbow. A skoro dotarłem aż tak daleko, dlaczego miałbym nie przebiec przez cały stan Alabama? Tak właśnie zrobiłem. Przebiegłem przez Alabamę. Bez żadnego powodu. Po prostu biegłem dalej.
- Forrest Gump

 

Z bieganiem jest jak ze wszystkim innym – nie każdego zainteresuje. Ale dobra historia o bieganiu zainteresować już może wszystkich. Stephen King popełnił przynajmniej dwa świetne teksty poruszające tę tematykę, „ForrestaGumpa” też nie można zapomnieć przy omawianiu podobnych dzieł, a to tylko dwa pierwsze przykłady z brzegu. Warto jednak dodać do nich album „Mój nowojorski maraton”, bardzo ciekawy i wciągający zapis laika, który postanowił wziąć udział w wymagającym biegu dla profesjonalistów. Co z tego wynikło? Dużo dobrej zabawy dla wszystkich czytelników lubiących życiowe, ale zabawne opowieści o pasji i przełamywaniu barier.

 

Głównym bohaterem całej opowieści jest Sébastien Samson, facet jakich wiele – spokojny, na wskroś zwyczajny nauczyciel rysunku, który nigdy nie myślał o bieganiu dla przyjemności. Kiedy więc podczas kolacji ze znajomymi, którzy planują wziąć udział w przyszłorocznym maratonie nowojorskim – spełnieniu marzeń każdego biegacza – stwierdza, że pobiegnie z nimi, wszyscy wybuchają śmiechem. Bo jak ktoś taki, jak on miałaby się do tego zabrać? Przecież nie ma kondycji, nie ma przygotowania, nigdy nawet tego nie robił, ani nie interesowałsię tematem… Rzucona półżartem uwaga w połączeniu z reakcją bliskich mu ludzi nie daje mu już spokoju. Sébastien postanawia udowodnić i im, i sobie, na co go stać. Że może być kimś więcej niż tylko kibicem i podajnikiem bidonu. Tak zaczyna się przygoda starzejącego się rysownika, który od dwóch dekad nie biegał, z wyzwaniem, które nie jest niczym łatwym nawet dla profesjonalistów. Wkrótce przekonuje się jednak, że nie tylko bariery fizyczne stoją mu na przeszkodzie, ale jednocześnie odkrywa prawdziwy cel biegania…

 

Prosty to komiks, ale jakże przy tym udany. „Mój nowojorski maraton” to kolejne dzieło typowe już dla wydawnictwa Marginesy – lekka, sympatyczna, wciągająca, ale posiadająca swój ładunek emocjonalny biografia. Jeśli podobały Wam się wydane niedawno „Fale” – swoją drogą to świetna opowieść, która ograny temat przedstawiła z urzekającą zwyczajnością – to i przy tym komiksie będziecie bawić się znakomicie. Nie ma tu co prawda ciężkich tematów i dusznej atmosfery tamtej powieści graficznej, ale jest podobna pasja i jakość całości. Więcej tu co prawda humoru i lekkości, niemniej poziomem oba albumy są bardzo zbliżone.

 

I nie ważne czy lubicie biegać, czy też ta forma aktywnego spędzania czasu nie jest dla Was – „Maraton” wciągnie Was i zabierze w intrygującą podróż po nowojorskich ulicach. Wraz z bohaterami pobiegniecie wśród tłumów, zobaczycie miasto z perspektywy, z której rzadko się je widuje, poczujecie te emocje i to znużenie i zanurzycie się w niezwykły świat. W czym zdecydowanie pomaga świetna szata graficzna, prosta, jeśli chodzi o design postaci, ale doskonale oddająca tła, plenery i wszelkiej maści scenerie. Zabawy z perspektywą dodają całości dynamizmu i różnorodności, a brak przywiązania jedynie do tematyki biegu pozwala bardziej cieszyć się całością.

 

W skrócie: kolejna świetna autobiograficzna pozycja. Coś, co warto jest poznać jeśli macie dość superbohaterskich komiksów, a szukacie czegoś bliższego życia. Dobrze wydane i w dobrej cenie, a to ważne.

 

Zawsze jak gdzieś szedłem, to biegłem.
- Forrest Gump

Uleczkaa38

Bieganie... - dla jednych koszmar wspomnień z lekcji wychowania fizycznego lub przymusowej służby wojskowej, dla innych zaś najpiękniejsza czynność w ich życiu, którą porównaliby do uczucia latania... Głosy w tej kwestii są zapewne podzielone mniej więcej po równo, ale być może szalę na tę drugą stronę medalu przechyli sobą spotkanie ze wspaniałym, autobiograficznym komiksem Sébastiena Samsona pt. "Mój nowojorski maraton", który to przedstawia opowieść o udziale autora w tym najsłynniejszym, biegowym wydarzeniu na świecie. Komiks ten ukazał się w naszym kraju nakładem Wydawnictwa Marginesy, zaś o wrażeniach z jego lektury, postaram się opowiedzieć więcej w poniższej recenzji.

 

Nie, nie jest to relacja doświadczonego i utytułowanego maratończyka, który w ten sposób stara się zarazić swoją pasją innych ludzi. To byłoby nudne..., ale zupełnie inaczej ma się rzecz, gdy oto dowiadujemy się, że bohaterem i autorem tego komiksu jest absolutny dyletant w zakresie biegów długodystansowych, który po pewnej suto zaprawianej alkoholem imprezie, założył się z żoną i przyjaciółmi o to, że wystartuje w nowojorskim maratonie! Powiedzieć to jedno, ale wykonać to w praktyce, to już zupełnie inna i o wiele trudniejsza rzecz... I to właśnie realizacja tego celu wypełnia tę zabawną, poruszającą i intrygującą relację Sébastiena, który musiał zmienić całe swoje życie, by móc stanąć na starcie maratonu...

 

Niniejsza dzieło stanowi sobą bardzo ciekawą, zabawną i przede wszystkim niezwykle realistyczną opowieść o spełnianiu pasji i przełamywaniu własnych ograniczeń. Opowieść opartą na faktach, która dzięki temu zyskuje nie tylko niezwykłe znaczenie, ale i wielką wartość, gdyż udowadnia sobą to, że jeśli tylko czegoś się chce, to można osiągnąć naprawdę wszystko... Smaku tej historii dodaje fakt, że przybiera tu ona szaty literackiego komiksu, który to jak doskonale wiemy, jednym rysunkiem potrafi oddać więcej, aniżeli dziesiątkami słów... I jeszcze jedna ważna rzecz - komiks ten stanowi sobą spotkania ze znakomitą komedią!

 

Jak komedia, to musi być śmiesznie i zabawnie - i tak też jest! Sébastien Samson oferuje nam tutaj bardzo intrygującą historię o swoich przygotowaniach do udziału w maratonie, które to obrazują m.in. mordercze treningi, pojawiające się chwile zwątpienia, jak i wreszcie pokonywanie krok po kroku własnych ograniczeń, których to zwieńczeniem jest udział nowojorskiej imprezie. Jest ciekawie, przezabawnie - m.in. za sprawą obrazowania przemyśleń trenującego Sébastiena względem tego, co dzieje się w jego umyśle i ciele podczas kolejnych pokonywanych kilometrów, ale też i czasami naprawdę niezwykle poruszająco, gdyż nic nie wzrusza tak, jak widok szczęścia innych... I można tu pokusić się tym samym o stwierdzenie, że autor ten zaskoczył nas wielce atrakcyjnością swojej relacji, która porywa od pierwszej, do ostatniej strony!

 

Bardzo ciekawie przedstawia się z pewnością również szata ilustracyjna tej opowieści, za którą to odpowiada także Sébastien Samson. Otóż dał on nam tutaj klimatyczne, pociągnięte dość surową kreską i wypełnione bielą oraz czernią rysunki, które mają w sobie coś naprawdę wyjątkowego. Tym czymś wydaje się łatwość i lekkość kreowania obrazu rzeczywistości bohaterów tej książki, która to objawia się chociażby w perfekcji i sugestywności oddawania krajobrazów Europy i Ameryki, czy też rzeczy niezwykle intrygującej - myśli i odczuć początkującego biegacza. Przyjemnie patrzy się na te obrazki, które potrafią nas sobą oczarować od pierwszych chwil...

 

Komiks ten nie byłby pewnością tak udany, gdyby nie osoba jego autora i bohatera w jednej osobie. Sébastien okazuje się bardzo sympatycznym, pogodnym i zarazem zwyczajnym człowiekiem, który to jak każdy Francuz, czasami nieco irytuje nas swym roztrząsaniem zwykłych spraw na tysiące "ale", jednak jednocześnie też i budzi nasze bardzo pozytywne odczucia. Otóż lubimy go, dopingujemy w jego poświęceniu i w jakimś stopniu też podziwiamy za to, czego się podjął. Na osobne słowa uznania zasługuje także to, że człowiek ten potrafi śmieć się z samego siebie, czemu daje wyraz na kartach tej opowieści, a czym to naprawdę bardzo mi zaimponował... I jeszcze jedna ważna kwestia, otóż w bohaterze tym możemy odnaleźć także i nas samych, co nie zdarza się często we współczesnej, komiksowej ofercie.

 

Podsumowując - graficzna powieść pt. "Mój nowojorski maraton", gwarantuje nam sobą świetną zabawę, niesie wielką przyjemność i dostarcza mnóstwa emocji. To także wyśmienita komedia, która funduje nam inteligentny humor, wobec którego to nie jest możliwym przejście zupełnie obojętnym. Poza tym historię tę cechuje ogromna porcja dobrej i pozytywnej energii, która automatycznie udziela się także i nam. Nie pozostaje mi już zatem nic innego, aniżeli polecić gorąco sięgnięcie po niniejsze dzieło Sébastiena Samsona, co też i czynię w wielką przyjemnością. Polecam - naprawdę warto!

Opis Wydawcy

Sebastien, spokojny i nieśmiały nauczyciel rysunku, pod wpływem zakrapianej winem rozmowy z żoną i przyjaciółmi podejmuje szaloną decyzję – weźmie udział w nowojorskim maratonie! To, że nie prowadzi aktywnego trybu życia i nie biegał od prawie 20 lat nie ma znaczenia. Ważne, by udowodnić coś sobie i innym!

 

Sebastien jeszcze nie wie, jakiemu reżimowi będzie musiał poddać własne, lekko już podstarzałe, ciało. Nie podejrzewa nawet, że równie wiele będzie musiała znieść jego psychika. Podejrzewa jednak, że to wyzwanie na zawsze odmieni jego życie.

 

Autobiograficzny komiks Sebastiena Samsona to opowieść pełna humoru, ale też niezwykle ciekawych obserwacji o wyzwaniach, jakie niesie ze sobą wyczynowe bieganie i o tym, jak wpływa ono na pracę naszego ciała. To także list miłosny do Nowego Jorku i jednego z największych sportowych wydarzeń, jakie odbywają się w tym fascynującym mieście.

 

„Nowojorski maraton jakiego jeszcze nie widzieliście! Francuski rysownik, który bez żadnego doświadczenia pobiegł w maratonie uczynił ze swoje niezwykłej podróży materiał na powieść graficzną. Oczami Samsona obserwujemy jeden z najsłynniejszych biegów świata i dowiadujemy się, jakiego hartu ducha wymaga jego ukończenie”.
New York Times

Komentarze:

Security code
Refresh

Aby Skomentować Kliknij Tutaj

Okładka wydania:

Mój Nowojorski Maraton

Additional Info:

  • Scenariusz: Sébastien Samson
  • Rysunek: Sébastien Samson
  • Tłumaczenie: Paweł Łapiński
  • Wydawnictwo: Marginesy
  • Rok Wydania Polskiego: 8/2019
  • Tytuł Oryginału: Le Marathon De New York À La Petite Semelle
  • Gatunek: Komiks
  • Liczba Stron: 192
  • Format: 190x265mm
  • Oprawa: Miękka
  • ISBN: 9788366335240
  • Wydanie: I
  • Cena Z Okładki: 39,90 zł
  • Druk: Czarno-biały
  • Ocena: 4/6 // 6/6

Podziel się!


Oceń Publikację:

Komiksy

Rysunki: 100% - 1 votes
Kolory: 100% - 1 votes
Scenariusz: 100% - 1 votes
Liternictwo: 100% - 1 votes
Tłumaczenie: 100% - 1 votes
Wydanie: 100% - 1 votes

Współpracujemy z:

BIBLIOTECZKA

Karta Do Kultury

? Jeżeli zalogujesz się na swoje konto, będziesz mógł bezpłatnie:
*obserwować pozycje wydawnicze, promocje oraz oferty specjalne
*dodawać je do ulubionych
*polecać innym czytelnikom
*odradzać produkty, po które więcej nie sięgniesz
*listować pozycje, które posiadasz
*oznaczać pozycje przeczytane/obejrzane
Jeżeli nie masz konta, zarejestruj się, zapraszamy do rejestracji!
  • Zobacz Mini Tutorial