Jupiter's Legacy Dziedzictwo Jowisza Tom 2

Superbohaterowie chronią świat, dbają o bezpieczeństwo ludzkości, czynią naszą codzienność lepszą, piękniejszą i szczęśliwszą... - tak winno być w teorii, ale jak to w życiu bywa, praktyka okazuje się często zgoła odmienną! Oto bowiem supermoce i ich nosiciele przejmują władzę w Stanach Zjednoczonych, wprowadzają tyranię, a cały kraj pogrąża się w niewyobrażanym chaosie... Jedyną nadzieją okazuje się grupa superłotrów, która tym razem walczy będzie nie o swoje cele i pobudki, ale o dobro całej ludzkości... Taki scenariusz wydarzeń oferuje nam sobą znakomity komiks Marka Millara i Franka Quitely pt. „Jupiter's Legacy: Dziedzictwo Jowisza.Tom 2”, który to ukazała się właśnie nakładem Wydawnictwa Mucha Comics!

Zgodnie z powyższym wstępem, fabuła tego komiksowego dzieła kontynuuje sobą wydarzenia z pierwszej odsłony tej fantastycznej sagi. To, co miało być lekarstwem na całe zło, okazało się straszliwą i groźną chorobą, gdy oto superbohaterowie zaczęli kierować się bardziej własnymi emocjami i celami, aniżeli dobrem ogółu kraju i jego mieszkańców. Z tego też względu grupa superłotrów - na czele z Chloe, Hutchem i Jasonem, wznieca ruchu oporu i rebelii, mającej na celu obalenie władztwa Waltera i będącego pod jego wpływem młodego Brandona. By jednak zaistniała ku temu szansa, do grupy musi dołączyć jeszcze jeden niezwykły super heros, którego moc, doświadczenie i mądrość mogą zadecydować o ostatecznym wyniku starcia...

Duet znakomitych komiksowych twórców - Millar i Quitely, ponownie zaprasza nas tą opowieścią do świata swojej niezwykle intrygującej i zaskakującej wariacji na temat konfliktu starych i w teorii dobrych superbohaterów, z nacją młodych i złych z natury herosów. To ciekawa, absolutnie nieprzewidywalna i wypełniona akcją historia, która oferuje nam sobą moc wrażeń, niezwykłych przeżyć i barwnych emocji. A te wynikają tak z samego, jak zawsze inteligentnego i dopracowanego w najdrobniejszym szczególe scenariusza Marka Millara, jak i przede wszystkim charakterystycznej i stojącej na absolutnie wybitnym poziomie twórczym szaty graficznej Franka Quitely!

Fabuła niniejszej komiksowej opowieści prezentuje się tak barwnie, jak spektakularne ekranizacje tychże dzieł przez hollywoodzkich potentatów! To pędząca z ogromną prędkością akcja, widowiskowe sceny walk, pościgów, ucieczek i korzystania z super mocy, jak i też klasyczne zmiany lokacji oraz perspektyw osobowych, które zawsze czynią lekturę tylko i wyłącznie ciekawszą. Nowa sytuacja obu grup, mozolne budowanie potrzebnego wsparcia przez byłych łotrów, przygotowania Waltera i Brandona do odparcia oporu, jak i wreszcie ostateczna, wielka i dramatyczna walka o wszystko - to główne punkty tej opowieści, dopełnione szczyptą humoru, pierwiastkiem pozaziemskim i wielkimi emocjami z poczuciem rodzinnych więzi, przyjaźnią oraz zaufaniem i zdradą, na czele. Tym razem Mark Millar postawił przede wszystkim na rozmach, akcję i przygodę, co okazało się całkiem dobrą decyzją...:)

Równie znakomicie, a nawet w mej ocenie jeszcze efektowniej, jawi się warstwa rysunkowa tego komiksu. To charakterystyczne, pociągnięte lekką kreską, niezwykle intrygujące pod kątem technicznym i wypełnione klimatycznymi barwami rysunki Franka Quitely. Ich wielkość widać szczególnie w zakresie obrazowania działania mocy bohaterów, której to chyba nikt inny nie potrafi oddać w tak ciekawym i nietuzinkowym stylu, jak ten artysta. Oczywiście, takie kwestie jak świetne kadrowanie, doskonała kompozycja, czy też charakterystyczna mimika twarzy bohaterów, stoją na równie wielkim i efektownym poziomie. Rysownik ten posiada bowiem niezwykłą łatwość ożywiania za sprawa swych ilustracji opowiadanej historii, a to potrafią naprawdę tylko i wyłącznie najwięksi z największych...

Komiks ten porusza sobą także takie ważne kwestie, jak chociażby wspominany już konflikt pokoleń, czy też nieprzewidywalność ludzkich zachowań, która jest nie obca także i superbohaterom. Tak bowiem jak i w życiu, tak i w komiksie nic nie może być tylko i wyłącznie czarno-białym, a granica pomiędzy dobrymi chęciami i złymi czynami, jest niezwykle cienką... I jakkolwiek dziwnie to zabrzmi, ta niniejsza komiksowa opowieść wydaje mi się jedną z najbardziej życiowych w całej historii "superbohaterskiego" nurtu komiksu, gdyż wiecznie dobrzy i prawi bohaterowie, to coś w co dziś bardzo trudno jest nam uwierzyć, nawet na kartach komiksowej fantastyki...

Druga odsłona cyklu ,,Jupiter's Legacy: Dziedzictwo Jowisza”, stanowi godną, udaną i wielce efektowną kontynuację pierwszego tomu. Kontynuację, która jednocześnie kładzie swoje główne akcenty na nieco inne kwestie, przekładając się tym samym na bardziej przygodowy i sensacyjny charakter tego dzieła, co nie jest niczym złym, a w mej ocenie nawet i bardzo uzasadnionym krokiem. To świetny scenariusz, pokaźna grupa nietuzinkowych bohaterów oraz intrygująca wizja komiksowego świata sprzeczności i konfliktu superbohaterów, jakiego to dotąd nigdy nie mieliśmy okazji poznać. Polecam - to komiksowa uczta z najwyższej półki!