Michał Lipka
-
WYSOKI PRIORYTET
Scorpio i jego ludzie decydują się pozbawić SHIELD jednego z ich największych pomocników – Spider-Mana. Tymczasem Fury, po poniesionej porażce, szykuje atak na wszystkie bazy organizacji Zodiac. Kiedy jednak życie May jest zagrożone, Peter wybiera ratowanie jej zamiast pomoc SHIELD...
I przez większość komiksu nie dzieje się nic, co by mgło wybić go na wyżyny przeciętności choćby, nie mówiąc już o tym, by stał się historią udaną, ale wreszcie w finale zaczyna się dziać. Jakiś czas temu Marvel zapowiedział event o nazwie Dead No More i Spider realizuje się w tym kierunku. Praktycznie co zeszyt ktoś powraca do życia i jak tak dalej pójdzie jeszcze Gwen albo wujek Ben ponownie zagoszczą na łamach serii (oby nie!), póki co jednak zaczyna się robić ciekawie. Bo kto ożywia bohaterów, po co i czy aby na pewno ożywia. To ostatnie pytanie w komiksach nie pada, ale jest uzasadnione po tych wszystkich klonach, oszustach i rzeczywistościach alternatywnych, jakich namnożyło się od kilkudziesięciu lat. Co wyjdzie, okaże się, ale mam nadzieję, że Slott znów pokaże, co potrafi.
Graficznie nadal jest bardzo przeciętnie, ale całościowo ten zeszyt zasłużył wreszcie na 5/10 gwiazdek oceny. I przy okazji sprawił, że wreszcie, od początku trwania tego volume’u, jest nadzieja na nadzieję, że może być nieźle.