Wersja dla osób niedowidzącychWersja dla osób niedowidzących

Tymek I Mistrz. Wydanie Zbiorcze Tom 2

Opis:

Michał Lipka

DREAM TIM POWRACA!

 

Drugi z trzech planowanych zbiorczych tomów serii „Tymek i Mistrz” ukazał się niedawno na naszym rynku. Dobrze się składa, że premiera miała miejsce tak blisko nadchodzących Świąt, bo dla małych miłośników komiksu to doskonała propozycja na gwiazdkowy prezent! Prezent, który swoją drogą i tak z ochotą przeczytają też rodzice.

 

Tymek i Mistrz. Młody chłopiec niewładający szczególnie dobrze magią i stary mistrz, który magią władał i włada, tylko pamięć czasem do zaklęć nie ta, a i oczekiwania ucznia co do ich działania bywają odmienne. Na naszych bohaterów na każdym kroku czeka niebezpieczeństwo – a nawet jeśli nie niebezpieczeństwo, to chociaż przygoda. I oni, Psuj i Popsuj, konkurencyjny zły czarodziej ze swoim sepleniącym uczniem. Nic im wprawdzie nie wychodzi, ale czasem potrafią napsuć krwi.
W tym tomie na Tymka i Mistrza czeka wiele niesamowitych zdarzeń. Siły demoniczne i duchy, jeziornica i księżniczka na wieży. Czy to jednak biegacz, czy też impreza z okazji setnego odcinka przygód, bohaterowie, jak to na bohaterów (tych głównych w szczególności) przystało, ze wszystkim sobie poradzą!

 

Należę do osób, które przed laty regularnie czytały dodatek do „Gazety Wyborczej” „Komiksowo”. Zaczęło się od wiecznie żywych historii Disneya oraz komiksu Baranowskiego, potem po kolejne numery sięgałem głównie ze względu na „Tymka i Mistrza”. Z czytanym jednocześnie na łamach „Produktu” Jeżem Jerzym składało się to na ciekawy obraz dwóch różnych biegunów pracy twórczej duetu Leśniak/Skarżycki. Sięgnięcie po „TiM” po latach stało się zatem sentymentalną przygodą, a wraz z drugim tomem dotarłem do momentu, w którym „Komiksowo” przestałem już czytać, a co za tym idzie otrzymałem szansę poznania dalszych przygód magika i jego ucznia.

 

I nie zawiodłem się. Leśniak i Skarżycki, czy to w opowieściach dla dorosłych, czy to dla dzieci (czy nawet w książkach) czują się znakomicie i potrafią dostarczyć czytelnikom mnóstwa zabawy. Humoru nie brakuje, szczególnie tego absurdalnego, zasadzającego się na gierkach słownych i zabawach schematami, są świetne dialogi i przygody. Rozrywka dla młodych? Tak, ale na poziomie, który spodoba się dorosłym.

 

Do tego dochodzą znakomite ilustracje. Proste, obłe, giętkie bym rzekł, ale niesamowicie przyjemne dla oka i świetnie oddające klimat całości. Czy ktoś potrafi wyobrazić sobie „TiM” w innej szacie graficznej? Ja na pewno nie.

 

Dlatego polecam gorąco. „TiM” to znakomita seria, na którą składają się krótkie, samodzielne opowiastki, ciesząca zarówno dużych jak i małych. Świetne wydanie wzbogacone o drobną galerię, krótkie porady dla małych magików oraz przedruk jednego z odcinków opublikowanych we francuskim magazynie „Spirou” to tylko wisienka na torcie, ale jakże smakowita.

Jarosław Drożdżewski

Jako przyszły tata cieszę się na myśl o tym, że w polskim środowisku komiksowym jest tak dużo zdolnych twórców, dzięki którym można do woli wybierać lekturę dla swoich milusińskich. Już sama gama i ilość nazwisk tworzących dla najmłodszych robi wrażenie, a jeśli jeszcze człowiek zagłębi się w przygotowaną przez nich ofertę, to buzia się cieszy jeszcze mocniej.

 

Jednym z tytułów, z którymi z pewnością należy się zapoznać, jest trylogia (a aktualnie dwa tomy – trzeci planowany na maj) „Tymek i Mistrz” autorstwa duetu Rafał Skarżycki i Tomasz Leśniak. Twórcy ci pokazali, że potrafią stworzyć ponadczasową historię nie tylko dla dzieci, ale też dla ich rodziców co z góry gwarantuje, że czas spędzony przy tym komiksie będzie bardzo udaną rozrywką i mile spędzoną w rodzinnym gronie chwilą. Duża w tym zasługa również samego wydawcy, czyli Kultury Gniewu, która zebrała w jednym miejscu tj. w trzech albumach (ehh ta efektowna grafika tworząca panoramę na grzbiecie – sam miód) odcinki, które przez wiele lat ukazywały się w dodatku do Gazety Wyborczej, zatytułowanym „Komiksowo”. Warto też dodać, że poza samymi historiami, albumy zawierają również dodatki w postaci grafik czy odcinków, które ukazały się we francuskim magazynie "Spirou". Dla miłośników tego typu dodatków będzie to zapewne nie lada gratka.

 

Nazwiska Skarżyckiego i Leśniaka są znane i szanowane w środowisku, choćby ze względu na serię „Jeż Jerzy” czy inny z komiksów przeznaczonych dla młodszego czytelnika - „Hej, Jędrek!”. „Tymek i Mistrz” to kolejny kamyczek do ich komiksowego ogródka, który warto poznać. Seria ta opowiada o przygodach dwójki przyjaciół, a w zasadzie mistrza i jego ucznia, przy czym ten drugi chce poznać tajniki magii, oddając się więc pod opiekę naszego sympatycznego maga. Bezimienny Mistrz oraz uczeń Tymoteusz, przeżywają w kolejnych odcinkach nieprawdopodobne przygody, okraszone sporą dawką humoru. Nie są oni jednak w wykreowanym średniowiecznym świecie odosobnieni, gdyż towarzyszą im inne, równie barwne postacie, jak wiecznie potrzebujący pomocy król, czy Psuj i Popsuj - duet, który za wszelką cenę chce pokonać naszych wesołych bohaterów. Fakt, że mimo czarodziejskich zdolności nie są oni zbyt rozgarnięci, sprawia, że wiecznie przegrywają, a przy tym przysparzają czytelnikowi wiele rozrywki. Zresztą i nasi tytułowi bohaterowie również wielokrotnie pokazują, że roztargnienie nie jest im obce (szczególnie Mistrzowi), więc śmiechu będzie tu bez liku.

 

I tak naprawdę humor jest najmocniejszym punktem tego komiksu. „Tymek i Mistrz” to bardzo barwna, a przy tym niezwykle pozytywnie zakręcona historia, która potrafi poprawić humor w nawet najgorszy dzień. Zapomnijcie o dołujących klimatach, o przemocy, brutalności i mało wyrafinowanych dowcipach. Tutaj humor jest na naprawdę wysokim, a przy tym niezwykle przyswajalnym i najnormalniej w świecie bawiącym poziomie. Raz będzie to humor sytuacyjny, raz będą to żarty słowne, a innym jeszcze razem gag przedstawiony w formie graficznej. Autorzy żonglują możliwościami, jakie daje im ich własna wyobraźnia w sposób wyborny, co sprawia, że naprawdę bawić się przy tym mogą nie tylko dzieci, ale i dorośli. Poza tym należy podkreślić ten bardzo pozytywny wydźwięk serii, który szczególnie dziś jest tak potrzebny milusińskim. Jest to historia, która nie ma żadnych wiekowych ograniczeń, bo po prostu nie znajdziemy w niej niczego niestosownego. Na jej odbiór wpłynie zapewne również to, że jest ona umiejscowiona w klimatach fantasy co jak pokazuje przykład gigantycznego sukcesu „Harry’ego Pottera” nie jest bez wpływu dla czytelnika.

 

W całą tę optymistyczną otoczkę wpisują się również niezwykle kolorowe, a co za tym idzie cieszące oko rysunki Leśniaka. Pełna paleta barw wykorzystana na poszczególnych kadrach w połączeniu z nieco „cartoonowym” stylem prezentowania postaci, sprawił, że na planszach starsi czytelnicy mogą zwiesić oko, a ci młodsi z pewnością się nimi zainteresują. Cała oprawa graficzna tego komiksu jest bardzo bogata i warta obejrzenia.

 

Jak już wspomniałem chwilę wcześniej, opowieści o Tymku i jego Mistrzu publikowane były w odcinkach. Były to, najczęściej, dwustronicowe krótkie epizody, z czym wiąże się pewne niebezpieczeństwo, a mianowicie fakt, że w pewnym momencie może się wkraść w lekturę pewna hmm...monotonia (zastanawiam się, czy nie jest to za mocne słowo ?). Po przeczytaniu kilkunastu opowieści możemy poczuć, że historie i same żarty nieco się powtarzają. Co innego, jest dawkować sobie te historie np. raz w tygodniu, a co innego przebrnąć przez prawie 150 stron komiksu na raz. Nie zmienia to jednak faktu, że lektura cały czas bawi, a tę można przecież sobie również dawkować i nie pochłaniać całego tomu podczas jednego seansu z książką. Potencjalna jednostajność historii jest więc tylko ewentualnym i jedynym zarzutem, który mógłbym skierować w stronę tej serii. To jednak naprawdę niewielki zarzut, który ginie w natłoku plusów, które w niej odnajdziemy.

 

W mojej opinii „Tymek i Mistrz” to komiks obowiązkowy, nadający się świetnie do wspólnej lektury rodziców ze swoimi pociechami. Ogromna dawka, każdego z możliwych, żartów, równie duża ilość przygód toczących się w średniowiecznej krainie z bajkową i bardzo kolorową oprawą sprawia, że nawet po latach komiks ten całkowicie się broni. Jeśli więc szukacie przyjemnej i pozytywnie nastrajającej do życia historii ten komiks będzie dla was idealny. Wspólne perypetie Mateusza...przepraszam Tymoteusza i jego Mistrza to jak spojrzenie na świat przez różowe okulary. Polecam.

Komentarze:

Security code
Refresh

Aby Skomentować Kliknij Tutaj

Okładka wydania:

Tymek I Mistrz. Wydanie Zbiorcze Tom 2

Additional Info:

  • Scenariusz: Rafał Skarżycki
  • Rysunek: Tomasz Lew Leśniak
  • Wydawnictwo: Kultura Gniewu
  • Rok Wydania Polskiego: 11/2016
  • Tytuł Oryginału: Tymek I Mistrz. Wydanie Zbiorcze Tom 2
  • Tytuł Serii: Tymek I Mistrz
  • Gatunek: Komiks
  • Liczba Stron: 152
  • Format: 165x235 mm
  • Oprawa: Twarda
  • ISBN: 9788364858505
  • Wydanie: I
  • Cena Z Okładki: 44,90 zł
  • Druk: Kolor
  • Ocena: 4.5/6 5/6

Podziel się!


Oceń Publikację:

Komiksy

Rysunki: 100% - 4 votes
Kolory: 100% - 2 votes
Scenariusz: 100% - 2 votes
Liternictwo: 100% - 2 votes
Tłumaczenie: 100% - 3 votes
Wydanie: 100% - 3 votes

Współpracujemy z:

BIBLIOTECZKA

Karta Do Kultury

? Jeżeli zalogujesz się na swoje konto, będziesz mógł bezpłatnie:
*obserwować pozycje wydawnicze, promocje oraz oferty specjalne
*dodawać je do ulubionych
*polecać innym czytelnikom
*odradzać produkty, po które więcej nie sięgniesz
*listować pozycje, które posiadasz
*oznaczać pozycje przeczytane/obejrzane
Jeżeli nie masz konta, zarejestruj się, zapraszamy do rejestracji!
  • Zobacz Mini Tutorial