Wersja dla osób niedowidzącychWersja dla osób niedowidzących

Chew Tom 5 Śniadanie Z Mistrzów

Opis:

Michał Lipka

poCHEWjcie dobry komiks

 

Komiksowa seria „Chew” właśnie dobiegła końca. Nie, nie w Polsce tylko w Stanach, w naszym kraju doczekaliśmy się dotychczas sześciu zbiorczych tomów, dających nam razem trzydzieści zeszytów plus jeden dodatkowy. A to oznacza, że dopiero połowa za nami – w USA 23 listopada 2016 roku, zaledwie przed kilkoma dniami (licząc oczywiście od chwili, w której pisze te słowa), ukazał się finały, 60 pogrubiony zeszyt. Zanim otrzymamy okazję przeczytania go w naszym rodzimym języku, czeka nas jeszcze sporo czasu, ale też i równie wiele zabawy. Bo co, jak co, ale „Chew” potrafi dostarczyć solidnej porcji poprawiającej humor rozrywki dla nieco starszych czytelników.

 

Po angielsku „chew” oznacz tyle, ci „przeżuwać”. Jednocześnie słowo to w wymowie brzmi tak, jak nazwisko głównego bohatera, Chu. Nie przypadkiem. Chu bowiem przeżuwa. A właściwie próbuje, smakuje i dzięki temu wie. W końcu stare powiedzonko mówi, że tyle wiesz, ile zjesz, a w jego przypadku należy interpretować je dosłownie. Dlaczego? Tony Chu jest cybopatą, wystarczy więc, że spróbuje dowolnej rzeczy, a już wie o niej wszystko. Weźmy takiego pomidora, ugryzie go i ma świadomość, gdzie wyrósł, na jakich pestycydach i kiedy go zerwano. Albo liźnie krwi ofiary z miejsca zbrodni i widzi jak zginęła, a posmakowanie oleju silnikowego z wozu przestępców pozwala mu ustalić gdzie szukać maszyny. Przydatna to umiejętność, prawda? Dlatego też Chu pracuje dla FDA. A właściwie pracował, bowiem w chwili, w której zaczyna się ten tom, pałający do niego nienawiścią szef właśnie go zwalnia. Nasz bohater zostaje przeniesiony, z agenta federalnego stając się... strażnikiem miejskim. Dla odmiany przynajmniej jego nowy przełożony wprost go uwielbia i docenia, a jemu samemu udaje się rozwiązać kilka spraw wykraczających poza służbowe kompetencje. Niestety prawdziwe kłopoty dopiero przed nim. Ktoś bowiem porywa jego córkę, Oliwkę, chcąc wykorzystać jej zdolności (odziedziczyła po tacie cybopatię) do przekonania się czego można się od niej dowiedzieć. Wkrótce także Chu zostaje uprowadzony, przez kogoś innego, ale w tym samym celu...

 

Brzmi szalenie? I taka właśnie jest ta seria. Zabawna, cartoonowa, przepełniona humorem, ale czasem także krwawa, wulgarna i pełna czarnych dowcipów. Ale to wszystko doskonale do siebie pasuje, tworząc wybuchową, smakowitą mieszankę, która przy okazji znakomicie poprawia nastrój.

 

Za scenariusz „Chew” odpowiada John Layman. Autor pracował wcześniej nad wieloma seriami, m.in. „Gen 13”, „Identity Wars”, „Marvel Age: FantasticFour”, czwartym volume’ie „Gambita” oraz „MarvelZombies vs. Army of Darkness” i echa tego ostatniego właśnie najgłośniej rozbrzmiewają w niniejszym komiksie; wystarczy spojrzeć na sekwencje z rozkładającym się ciałami baseballistów, by się o tym przekonać. Zna się więc na komiksowej robocie i to doskonale widać w „Chew”. Nie jest to komiks ambitnym ani artystyczny, ale jego bezkompromisowość i satyra zjednały mu nie tylko grono wiernych czytelników, ale też uznanie krytyki, przynosząc po dwie nagrody Eisnera i Harveya, oraz również dwie nominacje do Eagle. Poza tym tytuł gościł na wielu listach typu „the best” – czy trzeba jeszcze bardziej przekonywać o jego wartości?

 

Bardzo ciekawie prezentuje się także strona graficzna. Wprawdzie przed „Chew” Rob Guillory nie stworzył niczego znaczącego (i póki co pracy nad tą serią niczym innym także nie pobił, chociaż tworzył spinoff „Secret Wars”, zeszyty „Thora” czy „Kaczora Howarda”), jednakże za swoje ilustracje do tego tytuły zdobył właśnie Harveya. I nic dziwnego. Jego cartoonowa, bardzo ekspresyjna (szczególnie w mimice) kreska, kojarząca się nieco z dokonaniami Michała Śledzińskiego, świetnie oddała charakter scenariusza i dodała historii komizmu.

 

Całość natomiast prezentuje się naprawdę znakomicie. Bawi, dostarcza konkretnej akcji i dynamicznych scen, a przy okazji nie jest głupia. I, co ważne, można ten piąty tom „Chew” czytać bez znajomości poprzednich. Polecam więc gorąco! PoCHEWjcie dobry komiks!

 

Komentarze:

Security code
Refresh

Aby Skomentować Kliknij Tutaj

Okładka wydania:

Chew Tom 5 Śniadanie Z Mistrzów

Additional Info:

  • Scenariusz: John Layman
  • Rysunek: Rob Guillory
  • Tłumaczenie: Robert Lipski
  • Wydawnictwo: Mucha Comics
  • Rok Wydania Polskiego: 9/2016
  • Rok Wydania Oryginału: 2012
  • Tytuł Oryginału: Chew: Major League Chew
  • Wydawca Oryginalny: Image Comics
  • Liczba Stron: 120
  • Format: 170x260 mm
  • Oprawa: Twarda
  • Papier: zwykły
  • ISBN: 9788361319733
  • Wydanie: I
  • Cena Z Okładki: 49 zł
  • Papier: Kredowy
  • Druk: Kolor
  • Ocena: 4.5/6

Podziel się!


Oceń Publikację:

Komiksy

Rysunki: 100% - 2 votes
Kolory: 100% - 1 votes
Scenariusz: 100% - 1 votes
Liternictwo: 100% - 1 votes
Tłumaczenie: 100% - 1 votes
Wydanie: 100% - 1 votes

Współpracujemy z:

BIBLIOTECZKA

Karta Do Kultury

? Jeżeli zalogujesz się na swoje konto, będziesz mógł bezpłatnie:
*obserwować pozycje wydawnicze, promocje oraz oferty specjalne
*dodawać je do ulubionych
*polecać innym czytelnikom
*odradzać produkty, po które więcej nie sięgniesz
*listować pozycje, które posiadasz
*oznaczać pozycje przeczytane/obejrzane
Jeżeli nie masz konta, zarejestruj się, zapraszamy do rejestracji!
  • Zobacz Mini Tutorial