Bartek "godai" Biedrzycki
-
Nihon-koku
Projekty międzynarodowe mają specyficzny posmak. Różnice kulturowe otwierają pole do popisu dla zupełnie nowych interpretacji, nowych spojrzeń, świeżych ocen.
Gdy różnice między kulturami są tak ogromne, jak między Japonią a Europą, projekt taki musi być naprawdę ciekawy.
I antologia „Japonia widziana oczami 20 autorów" z pewnością jest pozycją ciekawą na polskim rynku komiksowym. Jest to zresztą dość szczególne wydanie tego, oryginalnie francusko-japońskiego, projektu. Tylko w tym bowiem wydaniu zostało dodatkowo opublikowane dwa komiksy polskich autorów. Ale o tym za chwilę.
Pomysł w zasadzie jest dość prosty i często stosowany. Na podobnej zasadzie od kilku lat odbywają się międzynarodowe warsztaty komiksowe „City Stories", prowadzone przez grupę twórców związanych z Łodzią. Autorzy z Francji i Japonii stworzyli krótkie opowieści dotyczące ich związków z Krajem Kwitnącej Wiśni. Większość z komiksów francuskich to bardzo osobiste, często biograficzne historie. Japończycy pozwalali sobie częściej na osobiste refleksje, przypowieści czy specyficzne „miejskie legendy". Przybierają one najróżniejsze formy. Ze względu na ilość historii, pozwolę sobie pokrótce zaprezentować tylko niektóre z nich.
Zacznę od żartobliwej dykteryjki Johana Sfara. Jest to zresztą prawdopodobnie jeden z najlepszych komiksów w zbiorze. Autor i jego przyjaciele, zaprezentowani w formie uczłowieczonych zwierząt, oprowadzają czytelnika po japońskich zwyczajach. Johan, wyobrażony w postaci krokodyla, jako żywo przypominającego znanego starszym telewidzom Wanię, pozwala wdrażać się w arkana japońszczyzny przyjacielowi-niedźwiadkowi, niepoprawnemu kontestatorowi, który z pobłażliwością i drwiącym dystansem odnosi się do Japonii i jej mieszkańców, mimo, że ma żonę Japonkę i mieszka tam od dłuższego czasu.
Do ciekawszych należy też z pewnością „Teraz już mogę umrzeć!" Aurity. Zwraca uwagę ubranie dość banalnej w gruncie tematyki, jaką są wspomnienia z wizyty w Japonii, w niecodzienną konstrukcję fabularną, przypominającą słynne „Memento" Chrisa Nolana. Od kluczowego zdarzenia, jakim jest omdlenie w gorącym źródle, narratorka cofa się skokami coraz dalej, prezentując całą podróż do Kraju Kwitnącej Wiśni, a następnie robi nawet mały skok do dzieciństwa. A wszystko to w ramach bezpretensjonalnego „życie przeleciało mi przed oczyma".
Bardzo ciekawym zabiegiem jest też uczynienie z bohatera idei, czy też konceptu - pomysłu na maskotkę, antropomorfizowanej myśli, do czego posunął się de Crecy w noweli „Nowi bogowie". Uczynienie bohaterem abstraktu prowadzi do osiągnięcia niecodziennego punktu widzenia. Szkoda, że ten koncept trochę się rozmywa w miarę postępu opowiadania, ale nadal jest to jedna z ciekawszych nowelek.
Nie obyło się też bez jednego z moich idoli, prezentowanego już wcześniej na tych łamach Taniguchiego. Tym razem ponownie udowodnił, że potrafi pięknie i zajmująco opowiadać w zasadzie o niczym. Banalna opowieść o zagubieniu, wchodzeniu w dorosłość, tradycyjnym konwenansie i skrywanej miłości jest krótka i otwarta. Akcja jest niemal pretekstowa, puenty w zasadzie brak, a jednak czyta się ją z jakimś sennym, leniwym zadowoleniem.
No i na koniec o Polakach. Wydawnictwo Hanami zdecydowało się w polskiej wersji Japonii dodać dwie nowele stworzone przez autorów rodzimych. Jedną nich przygotował we współpracy z Jakubem Babczyńskim redaktor Hanami, Radek Bolałek. Ich komiksowy szort to bardziej impresja, rodzaj graficznego wiersza, haiku, niż faktyczna fabuła. Dość trafnie oddaje przepaść, którą trzeba przekroczyć, gdy robi się krok między kulturami.
Bardziej trafił do mnie Śledziński ze swoim komiksem „Fałszywy trop", być może ze względu na większą ilość akcji. Jego kryminalna komedia to krwista opowieść, chociaż nie mogę oprzeć się wrażeniu, że Japonia jest w niej jedynie pomijalnym sztafażem i mogłaby rozgrywać się gdziekolwiek.
W tym zbiorze jest jeszcze wiele ciekawych nowel, ale nie chcę psuć przyjemności tym, którzy dopiero po niego sięgną. Jest różnorodny, bardzo bogaty i bardzo rozległy pod względem podejmowanej tematyki, pod względem mnogości stylów graficznych i sposobów prowadzenia fabuły.
Na pewno jedna z najciekawszych antologii ostatnich lat, nie tylko dla fanów komiksu, nie tylko dla fanów Japonii, ale dla każdego, kto ceni sobie sztukę graficzną i literaturę na wyższym poziomie.
Listopad 2009
Źródło: www.gniazdoswiatow.net
Opis Wydawcy
-
Antologia "Japonia widziana oczyma 20 autorów" jest kolekcją krótkich form komiksowych stworzonych przez autorów francuskich, japońskich i polskich.
To ciekawa, niebanalna i różnorodna mieszanka stylów, form i treści. Mozaika utkana z osobistych doświadczeń, doznań, skrawków życia codziennego i dawnych podań odległego Nipponu, ale przede wszystkim subiektywny obraz Kraju Kwitnącej Wiśni. Artystyczny, komiksowy obraz odległego świata, który nie przestaje fascynować Europejczyków.
Do antologii historie stworzyli: Anno, Aurita, Babczyński, Boilet, Bolałek, De Crécy, Davodeau, Guibert, Hananwa, Igarashi, Little Fish, Matsumoto, Neaud, Peeters, Prudhomme, Schuiten, Sfar, Śledziński, Takahama, Taniguchi.
W 2007 roku antologia "Japonia..." była nominowana do Nagrody Eisnera.
Polska jest jedynym krajem w którym antologia została wzbogacona o komiksy przygotowane przez rodzimych twórców.