CYRK BEZ CHAOSU
Co prawda już trzeci tom "Karnevala" w pełni przekonał mnie do serii, dzięki czemu mogłem przestać dawać jej kredyt zaufania i oddać się przyjemności płynącej z lektury, ale miał w sobie całkiem sporo chaosu. W czwórce jednak opowieść staje się spójniejsza, bardziej ukierunkowana, a jej klimat potrafi urzec bardziej, niż do tej pory. Co oczywiście zadowoli zarówno miłośników serii, jak i tych, którzy dotąd nie do końca wpadli w jej sidła.
POZYTYWNE ZASKOCZENIE
Piąty tom „Karnevala” kontynuuje bezpośrednio to, co widzieliśmy w tomie czwartym. I wcale nie mam na myśli akcji, choć oczywiście ta też znajduje tutaj swój ciąg dalszy, ale przede wszystkim jakość. Nie znajdziecie więc w tej części chaosu, który w serii obecny był na początku, jest za to niezła akcja i spora dawka uroku, stanowiące najważniejsze elementy całości.
JEDNAK SIĘ UDAŁO
Szósty tomik „Karnevala” nie zawodzi – a mógł. Po tym, jak poprzedni okazał się tak pozytywnym zaskoczeniem, autorka mogła nie utrzymać takiego poziomu. Poza tym w finale zapowiedziała rzeczy tak rozbudzające apetyt, że łatwo było im nie podołać. Tym bardziej, że nie dotarliśmy jeszcze nawet do połowy opowieści, a więc tak rozstrzygające rzeczy, jak się wydawało, nie miały szans pojawić się na jej stronach już teraz.
KARNEVAL NADAL NIE ZAWODZI
W szóstym tomie „Karnevala” autorce udało się trudne zadanie wybrnięcia z wątku, który rozpalił moje czytelnicze oczekiwania. I to jak to znakomicie, ale co dalej? Tak, dobrze myślicie, równie dobra kontynuacja. Bo chociaż ten tom jest spokojniejszy, ani na moment nie traci emocjonalnej siły i znakomitej jakości, jakich już chyba zawsze będę od tego cyklu oczekiwał.
BARDZIEJ MĘSKI KARNEVAL
„Karneval” zaczął się niepozornie, dość leniwie i w taki sposób, że sam nie byłem pewien, czy mi się to podoba, czy nie. Potem jednak złapał rytm, który mi się spodobał, a od czwartego tomu, kiedy to tempo przyspieszyło, a akcja stała się bardziej spójna, wprost nie mogę się od serii oderwać. I nie mogłem się oderwać także od części ósmej, która po raz kolejny potwierdziła, że warto jest ją czytać.
KAROKU WRACA?
Akcja "Karnevala" co prawda nie wchodzi w ostateczną fazę, bo w końcu przed nami jeszcze dobrych kilkanaście tomików, ale osiąga punkt, w którym powoli istotne rzeczy zaczynają znajdować swoje wyjaśnienie. Dzięki temucałość nabiera tempa i na nowo rozpala czytelniczą ciekawość. Do tego wszystkie dotychczasowe elementy zostały zachowane, więc zabawa jak zwykle jest przednia i wciągająca.
Ta publikacja to nagrodzona m.in. prestiżową nagrodą im. Eisnera powieść graficzna napisana przez Mariko Tamaki, a zilustrowana przez jej kuzynkę Jillian. „Bohaterkami dwie przyjaciółki – Rose i Windy – jeszcze dziewczynki, ale już za chwilę nastolatki. Opowieść zaczyna się, gdy Rose przyjeżdża z rodzicami do ich domku w miejscowości Awago, by spędzić tam kolejne letnie wakacje.
O związku kobiety i mężczyzny napisano już wiele..., ale jak widać temat ten wciąż pozostaje niewyczerpanym, intrygującym i wartym kolejnej próby ukazania jego emocjonalnej złożoności... Tym razem próbę tę podjęli dwaj polscy twórcy komiksu - Krzysztof Gawronkiewicz i Michał Kalicki, którzy stworzyli intrygujący i niezwykle poruszający komiks pt. "Zwrotnik Panny", jaki to ukazał się właśnie nakładem Wydawnictwa Timof i Cisi Wspólnicy.
BIBLIOTECZKA