DOM ZŁY
Komiks, „Gwiezdne wojny” plus głos zabrany w temacie rasizmu – czyżby ktoś w końcu wydał na naszym rynku komiksową wersję „W pogoni za Amy”? Niestety nie, ale i tak jest dobrze. Bo „Infidel”, horror nastawiony na tematykę tolerancji, rasizmu, ksenofobii i tym podobnych kwestii to kawał naprawdę dobrego komiksu. Nie wybitnego, bo opartego na ogranych motywach, ale tak rewelacyjnie zilustrowanego, że każdy miłośnik grozy znajdzie tu coś dla siebie i nie pożałuje ani chwili spędzonej na lekturze.
KREW SIĘ LEJE
Z każdym tomem „Plunderer” staje się coraz lepszy. Całość zaczęła się jako lekki, komediowy shounen ze sporą dawką majteczkowych scen i szczyptą tajemnicy. W drugim tomie przybyło akcji, fabuła się zagęściła, a klimat stał się mroczniejszy. Tom trzeci zaś to już konkretna dawka szybkiego tempa, zwrotów akcji, sekretów, tajemnic i lejącej się krwi.
CZY WARTO COKOLWIEK ROBIĆ
To już dziesiąty tomik „ReLIFE”. Różnie z tą serią bywało, różnie się toczyły moje z nią czytelnicze losy – tomik czy dwa nie kupiły mnie, były rozdziały, które mnie znużyły – ale nadal z wielką ochotą po nią sięgam. Dlaczego? Chyba nie trudno się domyślić. To po prostu bardzo dobra opowieść, która chwile słabości ma już za sobą i od długiego już czasu trzyma naprawdę świetny poziom, dostarczając znakomitej – a co ważniejsze niegłupiej – rozrywki, na tle innych mang wyróżniając się… w pełni kolorową szatą graficzną.
W dwunastym tomie „AkamegaKill!” akcja wkracza w fazę tak kluczową, że wydaje się, iż finał nastąpić mógłby już w tym momencie. Przez grubo ponad dwieście stron akcja nie zwalnia tu ani na moment, walka trwa bez chwili wytchnienia, a intrygujące wydarzenia następują jedno po drugich.
TROCHĘ LEPSZA ENRA
Po pierwszy ledwie niezłym tomie „Enry z piekła rodem” postanowiłem dać serii kredyt zaufania i przekonać się, jak rozwinie się ta oparta na znanym schemacie karania za zbrodnie, które jeszcze nie zostały dokonane. I co mogę powiedzieć? Że jest lepiej. Historia stała się nieco lżejsza i szybsza w odbiorze, a także trochę mniej oczywista i bardziej skupiona na szerszym gronie postaci, niż pierwsza część.
MIŁOŚĆ O SMAKU CITRUSÓW
Po „Citrusa” sięgnąłem z dwóch powodów. Pierwszym z nich były dobre opinie, jakie słyszałem na temat tej serii, drugim – ważniejszym – po shounenach moim ulubionym gatunkiem jest szkolne życie, do którego klasyfikuje się ten tytuł. Czy całość spełniła moje oczekiwania? Nie do końca, bo okazała się prostą i dość schematyczną opowieścią.
HISTORIA KACZEK
Gdybyście mieli kupić tylko jeden jedyny komiks z serii „Mega Giga”, bez dwóch zdań powinien być nim ten tom. Wszystkie dotychczasowe wydania tego tytułu, jak i całej reszty z „Gigantem” w nazwie, złożone były z mniej lub bardziej związanych tematycznie, ale niemal zawsze niezależnych komiksów pochodzących z różnych czasów, krajów i magazynów.
Z MIŁOŚCI
„Fale”, najnowsza powieść graficzna od wydawnictwa Marginesy, to historia o miłości. Miłości do ukochanej kobiety, miłości do pasji swego życia, ale też i miłości do sztuki. Wzruszająca, wciągająca, urzekająca. Może i podobna do wielu innych albumów opartych na tym samym schemacie, ale i tak robiąca wrażenie i warta poznania – tak przez miłośników surfingu, jak i po prostu dobrych, życiowych komiksów.
BIBLIOTECZKA