NIE MA TEGO ZŁEGO…
Pierwszy tom „Citrus” okazał się tylko niezłą i aż niezłą rozrywką. Gorszą, niż się spodziewałem po wszystkich tych pochwałach, jakie na temat serii czytałem, lepszą, niż obawiałem się po tematyce. Drugiemu dałem wiec kredyt zaufania, ale doszedłem do wniosku, że jeśli w trzecim poziom nie podniesie się, pewnie daruję sobie dalsze przygody głównych bohaterek.
SIOSTRZANA WALKA
Już niedługo seria „AkamegaKill!” dobiegnie końca. Zanim jednak polscy czytelnicy będą mogli poznać finał, czeka ich jeszcze całkiem spora porcja rozrywki. Doskonale widać to po najnowszym, trzynastym tomiku, solidnie pogrubionym (prawie 280 stron!) i wypełnionym akcją od pierwszej, do ostatniej strony. Pisanie, że jeśli dobrze bawiliście się czytając poprzednie tomy, to i teraz będziecie zachwyceni, to jak powtarzanie frazesów, ale cóż więcej można dodać, skoro całość trzyma poziom, do jakiego nas przyzwyczaiła?
GHULE KONTRA BSG
Kolejna seria od Waneko zbliża się do końca. W świecie tokijskich ghuli spędziłem sporo czasu, szkoda więc będzie się z całością żegnać – w sumie, jak z każdą dobrą serią, która była ze mną dłużej – dobrze jednak, że całość nie zdążyła mnie ani znudzić, ani rozczarować. I chociaż nie brakowało też wielu słabszych momentów, cieszę się, że dotarłem tak daleko i mogłem poznać tę opowieść.
RODZINA ENRY SIĘ POWIĘKSZA
Trzeci tomik „Enry z piekła rodem” to rzecz niemal identyczna, jak dwa poprzednie. I wcale nie chodzi mi tu tylko o jakość, ale też i powtarzalność motywów, poprowadzenie pewnych wątków i wprowadzanie kolejnych postaci. Czy to jednak zarzut? W pewnym sensie tak, ale jeśli podobały Wam się poprzednie części, na pewno nie będziecie mieli i tym razem powodu do narzekań.
Jeśli ktoś mógłby oddać klimat, charakter i realia przedwojennego życia żydowskich muzyków w naszej części Europy w sposób barwny, intrygujący i niezwykle metafizyczny, to tym twórcą musiałby być nie kto inny, jak autor słynnego cyklu "Kot rabina" - Joann Sfar! I tak też się stało, gdy oto autor ten oddał w nasze ręce znakomitą pozycję pt. "Klezmerzy. Podbój Wschodu ", której to najnowsze wydanie ukazało się właśnie w Polsce dzięki Wydawnictwu Kultura Gniewu!
Wydawnictwo Kultura Gniewu przypomniało nam niedawno znakomitą opowieść komiksową Joanna Sfara pt. "Klezmerzy. Podbój Wschodu", oferując nam ten tytuł w nowej, efektownej odsłonie. Na tym jednak nie koniec dobrodziejstwa ze strony tego wydawcy, gdyż dziś możemy podziwiać także drugą część tego cyklu - komiks "Klezmerzy 2. Wszystkiego najlepszego, Scyllo", o którym to postaram się opowiedzieć jak najwięcej w poniższej recenzji!
MY ILLEGAL HERO
Każda naprawdę popularna seria prędzej czy później musi doczekać się sequeli, prequeli, spin-offów i dodatków. Świat mangi i anime nie jest na tym polu żadnym wyjątkiem, a już w szczególności świt shounenów (spójrzcie tylko na „Dragon Balla”, który dzięki seriom „Super” czy „Super Dragon Ball Heroes” oraz dodatkom pokroju „Jaco” i „Odrodzony jako Yamcha” przeżywa swoja drugą młodość).
PRZED TRZYSTOMA LATY…
Po niezłym pierwszym tomie i kolejnych dwóch utrzymanych na naprawdę świetnym poziomie, nadszedł czas sprawdzianu dla serii „Plunderer”. Tempo części czwartej jest bowiem spokojniejsze, akcja z założenia też jest mniej spektakularna. Poza tym cała opowieść dociera do momentu, gdzie już samo granie na sentymentach czytelników i żonglowanie doskonale wszystkim znanymi motywami nie wystarcza.
BIBLIOTECZKA