THE GOON, THE BAD AND THE UGLY
Jak to dobrze, że Non Stop Comics zaczęło wydawać „The Goon”. Dobrze, bo kiedy ponad dekadę temu zaczęto publikować tę serię w naszym kraju, przerwano po trzech krótkich tomach, nim opowieść w ogóle miała szansę się rozkręcić. A teraz proszę, nie minął nawet rok, a my już mamy trzeci zbiorczy tom, czyli grubo ponad tysiąc stron komiksów o Zbirze.
CH…J Z BAŚNIOWEM
Skottie Young, kojarzony głównie jako twórca zabawnych alternatywnych okładek komiksów Marvela, powraca z ostatnim tomem swojego komiksowego opus magnum. „Nienawidzę Baśniowa”, bo o nim właśnie mowa, to dzieło prześmiewcze, szalone, chore i krwawe. Jeszcze wiele można by powiedzieć o tym komiksie, ale skrótowo rzecz ujmując, wyobraźcie sobie, że Lobo (Ważniak z DC, żeby była jasność) został wrzucony do świata baśni i chociaż znajduje się w ciele dziewczynki, wcale nie złagodniał, a jego broń nie przestała siać śmierci i zniszczenia.
JAK TO DYSTOPIA
Ten komiks urzekł mnie swoją okładką na tyle, że postanowiłem sięgnąć po niego w ciemno. O treści wiedziałem tylko tyle, że prezentuje nam dystopijną wizję przyszłości, a takie zawsze lubiłem, nawet jeśli temat wydawał się być wyczerpany lata temu. I co? I trochę się zawiodłem, bo owa wizja przyszłości nie zdołała mnie przekonać.
DWADZIEŚCI LAT MINĘŁO: PRZEKLEŃSTWA, KTÓRE COŚ NIOSĄ
Dokładnie dwadzieścia lat temu grupka młodych zapaleńców z Michałem „Śledziem” Śledzińskim na czele, postanowiła rzucić na nasz rynek zupełnie nowe pismo komiksowe. Chcieli przekształcić swą ideę znaną z ich liczącego jedynie 3 numery fanzinu „Azbest” w coś profesjonalnego i tak oto w grudniu 1999 roku ukazał się pierwszy, przełomowy numer magazynu „Produkt”.
FIBI I JEDNOROŻEC POWRACAJĄ
Pierwszy tom serii „Fibi i jednorożec” okazał się całkiem niezłą rozrywką. Z jednej strony mocno naiwną i operującą schematami (zakochany w sobie jednorożec…), które jakoś do mnie nie przemawiały, z drugiej zaskakująco zabawną i momentami jakże trafną, jeśli chodzi o satyrę. Po część drugą, sięgnąłem więc z ochotą.
SMERFKI
„Smerfy i wioska dziewczyn” to seria, którą trudno nazwać pełnoprawną opowieścią o Smerfach. Powstała jako dodatek do filmu kinowego (swoją drogą kolejnej filmowej porażki, jaką zaliczyły małe niebieskie stworki na dużym ekranie) i jako taką należy ją traktować. Nie jest to więc cykl, który poziomem dorównuje regularnym albumom, wciąż jednak to sympatyczna rozrywka dla dzieci, a opowieści rozciągnięte na pełną długość albumu wypadają naprawdę dobrze.
KONIEC AKAME
Wielki finał „Akame ga Kill!” właśnie nadszedł. Początek swojej przygody z tą serią pamiętam, jakby to było wczoraj. Zaczęło się z niepewnością, bo całość brzmiała jak kolejny typowy shounen. Potem okazało się, że to naprawdę dobra seria jest, momentami wręcz bliska rewelacji. A teraz wszystko dobiega końca i to w najgrubszym z dotychczas wydanych, porywającym tomie, który akcją wypakowany jest od pierwszej, do ostatniej strony.
GARFIELD NA OKRĄGŁO
Najśmieszniejszy kot w dziejach powraca! Znowu. I znowu. I znowu. Na okrągło, można rzecz – co w tym wypadku będzie zgadzało się wręcz aż za bardzo. Ale przecież „Garfield” to taka opowieść, którą na okrągło chce się czytać i wracać do niej, i znów, i jeszcze trochę. I śmiać się – w gorzki, bo gorzki sposób, w końcu to satyra – ale jednak.
BIBLIOTECZKA