LEGENDARNY SUPERSAIYANIN POWRACA
Publikacja „Dragon Ball Super: Broly”, jak i większości mang od JPF w ostatnim czasie, odwlekała się w czasie, ulegała przesunięciu i opóźnieniom, ale w końcu jest. I jak zawsze warto po tomik sięgnąć. Nie dość bowiem, że to kawał świetnej przygody w świecie Smoczych Kul, znakomicie przy tym wydanej i budzącej w fanach wiele sentymentów, ale także i szansa poznania filmu, który w oficjalnym obiegu na polskim rynku się nie pojawił.
ZEGAR ODNOWY
„Zegar zagłady”to zdecydowanie jeden z najbardziej wyczekiwanych przeze mnie eventów od DC i jeden z najlepszych komiksów superhero, jakie na polskim rynku ukazały się w tym roku. To jednocześnie wielkie wydarzenie komiksowe, które po niemal trzydziestu pięciu latach przywraca Strażników, jednocześnie włączając ich do kanonu uniwersum DC. Tego zadania podjął się jeden z najciekawszych scenarzystów, jakich obecnie zatrudnia wydawnictwo, a z jego starań, które łatwo mogły zakończyć się porażką, powstał znakomity, momentami iście rewelacyjny event, jaki znaleźć powinien się na półce każdego fana superbohtarskich opowieści obrazkowych.
ASTRONOMIA MIŁOŚCI
Chociaż tytuł może wskazywać, że mamy do czynienia z kolejną jednotomówką spod szyldu szeroko pojmowanej fantastyki – zapewne tak, jak ostatnio, bardziej obyczajową, niż kroczącą w kierunku SF – w rzeczywistości „Syriusz pośród chmur” to romantyczna opowieść typu szkolne życie. Lekka, sympatyczna, przesycona emocjami… Czyli dokładnie taka, jakiej oczekują miłośnicy tego typu komiksów.
FIGHT THE FIRE
„Fire Force” to kolejny shounen na naszym rynku i każdy, kto kojarzy ten gatunek, wie dokładnie czego się spodziewać. W przypadku tej serii na dodatek wszystkie składowe, których się od niej wymaga, podane zostały w mało odkrywczej formie, stanowiącej niemalże kopię „Ao No Exorcist”…Koo jednak to interesuje, skoro zabawa z naszymi strażakami jest jak zwykle udana, a właściwie w tym tomie lepsza nawet niż do tej pory.
OWOCOWE WAKACJE
„Fruits Basket” to specyficzna seria mangowa. Niby w niektórych kręgach uważana już a rzecz kultową, niby ceniona, ale rozdarta pomiędzy udane momenty, jak i te pokazujące zupełny brak pomysłu autorki na to, co zrobić z fabułą. Nie zmienia to jednak faktu, że jako całość jest udana, miewa swoje plusy i chętnie się do niej wraca.
PSY X FAMILY
„Spy x Family” to zdecydowanie najbardziej bondowska z mang, jakie czytałem. Szpiegowska komedia familijna, która może nie śmieszy do łez, ale za to dostarcza naprawdę dobrej rozrywki, od której trudno jest się oderwać. I chociaż akcja jest tu mało prawdopodobna, a wydarzenia iście szalone, zabawa z rodziną szpiegów jest jak najbardziej godna polecenia każdemu, kto lubi dobre mangi akcji okraszone humorem.
BOHATERSTWO KONTRA PRACA
Kiedy zaczynałem swoją przygodę z „Vigilante”, podchodziłem do serii sceptycznie. I na początku nie kupiła mnie tak bardzo, jak znakomite „My Hero Academia” Koheia Horikoshiego. Na szczecie szybko okazało się, że to godne uzupełnienie świetnej opowieści, która graficznie może i nie dorównuje pierwowzorowi, ale fabularnie jest równie udana i dostarcza solidnej dawki niezapomnianej rozrywki dla miłośników shounenów i komiksów superhero.
Jeśli miałabym wskazać na najbardziej poruszający, wzruszający i zarazem wstrząsający komiks tego roku, to bez najmniejszego wahania moim wyborem byłaby opowieść Mikaela Rossa pt. "Upadek", która ukazała się w naszym kraju nakładem Wydawnictwa Timof Comics. To opowieść o potrzebie miłości, próbach radzenie sobie z codziennością oraz jakże specyficznej wizji świata tych, którzy są nieco inni od wszystkich, ale prze to jakże piękni i wyjątkowi.
BIBLIOTECZKA