Bits Travel

  Wszyscy znamy, uwielbiamy i z pewnością nie raz bawiliśmy się przy słynnej, klasycznej, komputerowej grze "Tetris"! Jej prosta konstrukcja, moc emocji przy układaniu kwadratów i prostokątów oraz przednia zabawa, oczarowała nie miliony, ale miliardy osób na całym świecie. Dziś mamy przyjemność powrócić do tej świetnej rozrywki za sprawą gry - ale tym razem w formie planszowej, pt. "Bits Travel. ", która ukazała się w naszym kraju nakładem Wydawnictwa Egmont Polska!

 Reiner Knizia - ceniony i popularny twórca planszowych i karcianych gier, zaoferował nam swoistą wariację na temat popularnego "Tetrisa". Podobnie jak w przypadku elektronicznej gry, tak i tym razem uczestnicy zabawy stają przed zadaniem umieszczenia kolorowych klocków, puzzli w odpowiedni sposób, tyle że tym razem naszym celem nie jest zapełnianie poziomych linii, ale tworzenie konkretnych figur i układów. Oczywiście, twórca przewidział tu kilka urozmaiceń i niespodzianek, ale o nich za chwilę. Tymczasem powiem tylko, że klimatyczne i niewielkich rozmiarów opakowanie z grą kryje w sobie:

* 56 kafli

* 6 kafli startowych

* 4 plansze

* 9 kart zadań

* 14 kart zabudowy  

 W grze może zaś uczestniczyć od jednego do czterech graczy, powyżej ósmego roku życia.

  Sama, trzyrundowa rozgrywka opiera się na bardzo prostych i przystępnych zasadach. Oto każdy z graczy otrzymuje własną planszę, na której będzie układał kolorowe puzzle w pożądane figury. O tym, jakie mają one być, decydują losowy wybierane karty, które mówią nam z jakiego elementu i w jakim kolorze musimy skorzystać, aczkolwiek o tym, jak go obrócimy, decydujemy już my sami. Gdy już to wiemy, przesuwamy go na dół naszej planszy, gdzie to już nie może być zmienione jego położenie. I tak powstają pożądane przez nas figury, które oczywiście będą wpływać na końcową punktację - im powstaną finalnie większe konstrukcje, tym lepiej.  Zabawa trwa do chwili, aż zapełnimy swoje całe plansze.

 Wtedy nadchodzi czas podliczania zdobytych punktów, gdzie to za pierwszą rundę dostajemy po 1 punkcie za każdą formację w jednym kolorze, która została złożona z 4 elementów, zaś za drugą i trzecią rundę dodatkowe bonusowe lub ujemne punkty, według opisu w instrukcji - dotyczą one m.in. stworzonych wskazanych kształtów, lub też nieuzupełnienia wszystkich pól na planszy. Końcowym zwycięzcą zostaje oczywiście ta osoba, która po obu rundach rozgrywki zgromadziła najwięcej punktów!

 To bardzo udana, porywająca i dynamiczna rozgrywka, która gwarantuje nam wielkie emocje, moc śmiechu i zawsze cenną nutkę rywalizacji! Cechują ją proste zasady, płynna mechanika i mniej więcej równie ważna rola naszej taktyki, inteligencji, spostrzegawczości na polu kształtów oraz kolorów, co i szczęścia, w dążeniu do zwycięstwa. Otóż możemy wykazać się tu idealną precyzją i przewidywaniem w tym, by prawidłowo układać nasze puzzle, ale bardzo przydatny jest też fart, aby trafiać na najmocniej sprzyjające nam układy, jakie losujemy za pomocą kart.

 Innym ważnym aspektem tego tytułu jest to, że tak naprawdę może bawić się nim absolutnie każdy - dzieci, młodzież, dorośli i seniorzy, gdyż jest to prosta, zrozumiała i ponadpokoleniowa gra. Co więcej, w odróżnieniu od wielu podobnych tytułów nie musimy namawiać innych osób do wspólnej rozgrywki, gdyż równie dobrze możemy zasiąść do niej sami, bawiąc się przy tym niej mniej udanie. Powiem więcej - w moim przypadku pojedyncza gra była najlepszym rozwiązaniem.

 Nie możemy mieć także żadnych uwag względem wydania tej pozycji. Począwszy od małego i łatwego do zabrania w podróż, klimatycznego opakowania, poprzez wykonane z solidnych materiałów puzzli, plansz i kart, a kończąc na bardzo przyjemnej dla oka, bajkowej kolorystyce - wszystko to przedstawia się naprawdę dobrze.

 Świat się zmienia, ale moda na "Tetrisa" nie! Dlatego też z tym większą przyjemnością polecam i zachęcam was do sięgnięcia po grę "Fits Travel. Dobrze się układa", która czerpie z koncepcji powyższego tytułu, ale jednocześnie i przeobraża go na zupełnie nową, planszową postać. To ciekawy pomysł, duża płynność rozgrywki, wielkie emocje i czerpanie z prostoty, która zawsze sprawdza się najlepiej. Polecam i zachęcam do sięgnięcia po tę grę - naprawdę warto!

Najnowsza gra Reinera Knizii!

Każdy gracz otrzymuje planszę oraz zestaw kafelków, które będzie układał podobnie jak w tetrisie – opuszczając kafelek od góry w dół, póki nie zatrzyma się na dole planszy lub na innym kafelku. Co rundę określa się kafelek który należy wstawić na swoją planszę. Obracaj, przekręcaj i kombinuj
z ustawieniami, aby zdobywać jak najwięcej punktów określonych przez karty zadań.

Wygrywa gracz, który ułoży najlepiej punktowane wzory.

Gra posiada też tryb rozgrywki dla jednego gracza.

Cechy gry:

liczba graczy: 1-4
wiek: 8+
czas gry: 20 minut
Uwaga! Produkt nieodpowiedni dla dzieci poniżej 3 roku życia.

BITS-TETRIS

Reiner Knizia, kultowy twórca licznych gier planszowych, powraca z nową propozycją. Tym razem jest to gierka „Bits” w wersji podróżnej, która ma stanowić swoistą odpowiedź na „Tetris” i jemu podobne rozrywki cyfrowe. I chociaż rzecz nie jest wymagająca ani skomplikowana, dostarcza naprawdę wciągającej rozrywki dla wszystkich miłośników gier bez prądu.

Jeśli chodzi o zasady, gra jest prosa. Gracz lub gracze (sporym plusem całości jest to, że można grać zarówno samotnie, jak i w gronie do czterech przyjaciół) mają swoją planszę i kafelki i tymi ostatnimi, muszą zapełnić ową planszę. Ale kafelki mają różne kształty i kolory, nie zawsze będą do siebie pasować, a co za tym idzie, trzeba będzie pogłówkować. Gotowi?

„Bits” to kontynuacja bestsellerowej gry „Fits”. Nie martwcie się jednak, jeśli nie znacie tamtej propozycji, nie ma to najmniejszego znaczenia. Knizia stworzył kolejną samodzielną grę dla wszystkich. Nie ważne bowiem czy macie osiem lat, osiemnaście, osiemdziesiąt czy sto osiem, jeśli macie ochotę w coś zagrać i macie pół godzinki czasu, bo tyle wymaga od Was gra, „Bits” to coś dla Was. Przypomina „Tetris” czy „Candy Crush” – albo jedną z licznych, podobnych im propozycji – i chociaż tutaj nie oczyszczamy pola, tylko mamy je zabudować, zasada jest podobna.

A jak to wszystko wciąga! Niby mamy tu prostą gierkę, w którą bez trudu zagrają dzieci, a jednak rzecz angażuje, intryguje i świetnie zabija czas nie tylko w podróży. Akcja jest dynamiczna, wymaga od nas główkowania i zaangażowania, a także pozostaje miła dla oka. Zabawa zaś nie jest tylko bezmyślną rozrywką, ale naprawdę stymuluje.

Dlatego zachęcam Was do sięgnięcia po „Bits”. Jeśli znacie inne gry Knizi, wiecie że warto i nie muszę Wam niczego polecać. Jeśli nie, a lubicie rozrywkę bez prądu, poznajcie, bo warto.