Pirate Ships

Ech pirackie życie na pięknych okrętach..., któż z nas o nim nie marzył, prawda..? Wolność, powiew morskiej bryzy na twarzy, poukrywane skarby na egzotycznych wyspach i od czasu do czasu mała łupieżcza wyprawa na płynące statki... Oto jednak dziś - za sprawą wydawnictwa Piatnik i wydanej jego nakładem gry pt. "Pirate Ships", możemy spełnić ów marzenie! Ot, wystarczy tylko, że zasiądziemy do tej wspaniałej gry, o której to postaram się opowiedzieć więcej w poniższej recenzji!

Piratami się stajemy... - oto główna idea tej znakomitej gry dla dzieci, ale też i starszych miłośników karcianych gier. Głównym celem rozgrywki jest bowiem zniszczenie okrętu przeciwnika, co wiąże się tyleż ze splendorem, chwałą i dominacją na "pirackim morzu", co i możliwością zdobycia ukrytych na pokładzie statku, skarbów! Na wstępie trzeba jednak zaznaczyć, że mamy tu do czynienia z grą stricte zręcznościową, co wiążę się tyleż z naszą sprawnością manualną, co i łutem szczęścia. Zanim jednak o samej rozgrywce, powiedzmy tylko, że piękne, klimatyczne i bardzo kolorowe opakowanie gry kryje w sobie 12 elementów kadłuba pirackich statków, 2 elementy dziobowe i 2 elementy rufowe, 6 kart "kul armatnich", jak i też instrukcję. Wedle niej, w grze tej może uczestniczyć dwóch graczy powyżej piątego roku życia, zaś czas rozgrywki oscyluje wokół 15 minut.

Jak już wiemy, celem gry jest zniszczenie okrętu przeciwnika, co jest możliwym za sprawą kart "kul armatnich". Zanim jednak dojdzie do strzelania, musimy najpierw podzielić poszczególne części gry pomiędzy graczy, z których to każdy dostaje elementy dziobu, rufy, kadłuba z kapitanem, kadłuba ze skarbami oraz 4 zwykłe elementy statku. Następnie każdy z graczy musi ułożyć z nich swój okręt (jest to naprawdę bardzo proste), tak by umieszczone nań elementy z kapitanem i skarbem nie były znane przeciwnikowi, a czerwone elementy statku - oznaczające uszkodzenia, znalazły się pod spodem. Następnie gracze ustawiają swoje okręty w ustalonej odległości, otrzymują po 3 karty "kul armatnich" i można zaczynać piracką zabawę!

Grę rozpoczyna młodszy z graczy (lub poprzez losowanie), poprzez wzięcie jednej ze swoich kart "kul armatnich", a następnie wykonanie płaskiego rzutu (coś na wzór frisbee), w kierunku statku przeciwnika. I teraz ważna rzecz: trafienie w część rufową lub dziobową (przód lub tył okrętu) statku, oznacza strzał chybiony i utratę kolejki, gdyż te dwie części statku muszą zostać nienaruszone do końca gry. Celnym strzałem jest trafienie w każdy inny element kadłuba, który następnie odwraca się czerwonym oznaczeniem do góry. By jednak został on definitywnie zniszczony, musi zostać trafiony kartą dwukrotnie.

Oczywiście, instrukcja wyjaśnia wszelkie zawiłości w przypadku trafienia połączeń dwóch elementów, czy też trafienia w element z kapitanem lub skarbem, co także wiąże się z licznym profitami dla atakującego. Gra jest toczona zaś do momentu, gdy jeden z graczy straci swoje wszystkie elementy kadłuba, pozostając jedynie przy części dziobowej i rufowej. Ten, kto tego dokona, wygrywa całą grę!

Proste zasady, bardzo duża dynamika gry oraz perfekcyjne połączenie naszego wpływu na jej los, z nieprzewidywalnością - oto najważniejsze atuty tej pozycji, która to ma wszelkie środki ku temu, by porwać sobą bez reszty wszystkich najmłodszych, ale też i starszych fanów tego typu rozrywki. To znakomita zabawa, ogromne pokłady śmiechu, jak i też ten naprawdę niepowtarzalny klimat pirackiej opowieści, który czujemy już od pierwszych chwil spotkania z tym tytułem. I przyznam szczerze, że rozpakowując opakowanie z tą grą nie przypuszczałam, że przyniesie mi ona sobą tak wiele frajdy i radości. Wszakże, któż z nas nie chciałby zostać sławnym korsarzem...?

Bardzo duże słowa uznania należą się także pod kątem wydania tej gry, które imponuje nam jakością, ale też i pięknem obrazu statku, jaki staje przed naszym oczyma po złożeniu kolejnych elementów, co nota bene także i rozwija wyobraźnię oraz zdolności manualne, dziecka. Nie mniej intrygująco jawią się także chociażby karty "kul armatnich", którą są zarówno ładne dla oka, ale też i wykonane z naprawdę trwałego materiału - podobnie zresztą jak i części statku. To wszystko sprawia, że spotkanie z tą grą upływa nam w jeszcze przyjemniejszy sposób, zaś sama gra może stanowić także niezwykle efektowny i pomysłowy prezent dla każdego dziecka!

Reasumując - zręcznościowa gra karciana "Pirate Ships", to pozycja udana pod każdym względem! Począwszy od ciekawego pomysłu, poprzez dużą dynamikę rozgrywki i niepowtarzalny "piracki" klimat, a kończąc na pięknym wydaniu całości tej pozycji. Najważniejszą jest jednak świetna zabawa, która przy spotkaniu z tą grą, jest po prostu gwarantowana. Tym samym nie pozostaje mi już nic innego, aniżeli gorąco polecić i zachęcić wszystkich do sięgnięcia po tę grę, co też i niniejszym czynię. Polecam - naprawdę warto!

Ahoj piraci! Zapowiada się emocjonująca walka! Starajcie się trafiać kulami armatnimi statek przeciwnika, by go zatopić i zdobyć zgromadzone skarby. Kto zwycięży w pojedynku na pełnym morzu?

Gra dla 2 lub więcej graczy w wieku od 5 lat. Celem gry jest niszczenie elementów kadłuba statku przeciwnika poprzez celne trafianie kartami kul armatnich. Jeżeli jednemu z graczy zostanie ze statku tylko dziób i rufa, przeciwnik zostaje zwycięzcą.