Alpine

  Natura, zwierzęta, piękne alpejskie krajobrazy i niezwykły klimat wyprawy na łono przyrody - to wszystkie niesie nam sobą spotkanie ze znakomitą grą planszową pt. „Alpino”, która to ukazała się w naszym kraju nakładem Wydawnictwa Piatnik. I co istotne, oprócz samych emocji związanych z grą, tytuł ten uczy nas miłości do zwierząt, co w mej ocenie jest rzeczą absolutnie bezcenną.

 W pięknym, obrazującym górskie zwierzęta i niezwykle kolorowym opakowaniu z grą, znajdziemy:

* 40 płytek krajobrazu

* 10 tajnych płytek

* 6 płytek punktacji

* płytkę startową

* instrukcję.

 W zabawie tej może brać udział od 1 do 4 osób powyżej ósmego roku życia, zaś czas rozgrywania pełnej partii nie powinien przekroczyć 20 minut.

 CELEM TEJ KAFELKOWEJ GRY JEST UKŁADANIE PŁYTEK KRAJOBRAZÓW W TAKI SPOSÓB, BY FINALNIE STWORZYĆ NAJWYŻEJ OCENIANE GRUPY GÓRSKICH ZWIERZĄT - SIEDLISKA.

 Na wstępie musimy potasować wszystkie płytki krajobrazów, by potem wyłożyć na stół 4 z nich - grafikami zwierząt i krajobrazów ku górze.

Kolejno układamy w rzędzie sześć płytek punktacji - w kolejności zwierząt i zbiornika wody na końcu, która zresztą jest opisana w instrukcji.

I wreszcie każdy uczestnik gry otrzymują zakrytą, wylosowaną, jedną płytkę terenu.

ZACZYNAMY!

 Wybrana osoba zaczyna grę, stawiając na środku stołu płytkę startową, do której to będą dokładane kolejne płytki na zasadzie domina. I tak też osoba zaczynająca grę wybiera jedną z dostępnych na stole płytek krajobrazów, po czym dokłada ją na zasadzie, że co najmniej jedna część wziętej płytki pasuje swoim kolorem/obszarem do dowolnej części leżącej już płytki na stole - np. ziemią do ziemi, łąką do łąki itd. 

 Uwaga - jednocześnie jest pewne ułatwienie - gdy nie pasuje nam żadna część płytki, możemy ją odwrócić i wtedy mamy na niej dwa zbiorniki wodne - które znów, jako Jokery, możemy dołożyć wszędzie.

WYJĄTKOWIEM jest zbiornik wodny, który jako Joker może być przyłożony do każdej części płytki.

 Taki ruch wykonuje pierwszy uczestnik gry, jak i każdy kolejny - na tych samych zasadach.

 Kolejną częścią rozgrywki - gdy dany gracz dołoży już swoją płytkę, jest wzięcie jednej z pozostałych płytek krajobrazów, która trafia na spód odpowiedniej płytki z rzędu 6 płytek punktacji - decyzja należy do niego, czy w ten sposób dodatkowe punkty ma dane zwierzę, czy też np. wodny zbiornik.

 Po tych krokach znacznik pierwszego gracza, a w zasadzie płytka startowa, trafia do kolejnej osoby, która zaczyna swoją rundę, dokładając kolejne płytki do tworzonego przez siebie siedliska - oczywiście dokłada też nowe płytki do rzędu płytek na środku stołu.

 GRA TRWA TAK długo, aż skończą się nam stosy płytek krajobrazów, z których dokładamy płytki do rzędu na stole. Wówczas nastaje etap porządkowania, czyli zliczania punktacji.

Wtedy też każdy gracz wykorzystuje swoją jedną, jokerową płytkę - dokładając ją do dowolnej płytki w tworzonym przez siebie siedlisku, co daje kolejne punkty.

Punktację liczymy w ten sposób, że rozpatrujemy każdą płytę w siedlisku, odnosząc ją do rzędu płytek punktacji - gdzie jedna jest liczona zawsze podwójnie. Innymi słowy najwięcej punktów dają nam duże siedliska danych zwierząt - bądź wodnych akwenów.

 ZWYCIEZCĄ CAŁEJ GRA ZOSTAJE OSOBA, KTÓRA ŁĄCZNIE ZGROMADZIŁA NAJWIĘCEJ PUNKTÓW!

WRAŻENIA Z GRY:

 Jak sami widzicie, mamy do czynienia z niezwykle urokliwą, klimatyczną i opartą na bardzo prostych zasadach grą kafelkową, której to mechanika opiera się w głównej mierze na znanej nam wszystkich grze w domino. To gra dla dzieci i całej rodziny, która z jednej strony zapewnia naprawdę przyjemnie spędzony czas, ale z drugiej też i piękne edukuje o gatunkach poszczególnych górskich zwierząt, dla których de facto tworzymy tu ich bezpieczne przystanie.

 Zasady i reguły są niezwykle proste i tak naprawdę do opanowania już po kilku minutach zabawy - dobieramy karty, układamy je właściwymi stronami, jak i decydujemy o bonusowych punktach dla danego gatunku zwierząt lub miejsca. I tak naprawdę to wszystko, co musimy wiedzieć podczas tej gry, gdyż zliczanie punktacji - choć też bardzo proste, zostało bardzo czytelnie opisane w instrukcji. 

 Bardzo płynnie przedstawia się też mechanika rozgrywki, gdzie kolejne tury każdego z uczestników gry nie trwają długo, wobec czego nie musimy czekać na swoją kolejkę nie wiadomo ile minut. Samo dokładanie kart i uzupełnianie rzędów na stole też następuje bardzo szybko i płynnie, wobec czego tak naprawdę cały czas coś się tu dzieje i cały też czas jesteśmy w pełni zaangażowani z tę rozgrywkę.

 Oczywiście jest to w dużej mierze gra losowa - jakie płytki będą do wyboru, to z takich musimy korzystać. Jednakże też i nasza strategia może przybliżyć lub oddalić nas od zwycięstwa - mam tu na myśli nie tylko sam układ naszego siedliska, ale przede wszystkimi decyzje względem tego, jakie płytki będą punktowane podwójnie.

 Wiekowo również wszystko się zgadza, gdyż w mej ocenie ośmioletnie dzieci poradzą sobie z tym tytułem bez najmniejszych problemów, a i nawet sześciolatki powinny dać radę. Jednocześnie jest to jedna z tych gier, do której mogą śmiało zasiąść zarówno wielcy znawcy tego typu pozycji, jak i początkujący, gdyż akurat w tym przypadku wszyscy będą mieć dokładnie takie same szanse. 

 Wizualnie być może nie jest jakoś zjawiskowo - owszem, mamy tu ładne płytki z wizerunkami górskich zwierząt i obszarów, ale z pewnością mogłyby one być nieco bardziej wyraziste, czy też kolorowe. Niemniej, w całościowym ujęciu jest dobrze i te nieco zamazane grafiki nie przeszkadzają nam w tym, by się dobrze bawić. 

Słowem podsumowania – kafelkowa gra planszowa pt. „Alpino”, to propozycja ciekawa, niezwykle klimatyczna i oparta na bardzo prostych zasadach. To z jednej strony rozrywka, zaś z drugiej kształtowanie piękna empatii względem zwierząt, co zawsze jest rzeczą wspaniałą – zwłaszcza w kontekście dzieci. I dlatego też z jak największym przekonaniem polecam i zachęcam was do sięgnięcia po ten tytuł.