Nazywasz się Marek Zychla. Czy masz drugie imię?
Drugiego imienia kiedyś się trochę wstydziłem, a dzisiaj zdarza mi się nim nawet pochwalić, bo co złego jest w klasycznym Stasiu? No co?
Teraz to imię wraca do łask. Znam już kilku małych Stasiów. Czy miałeś w młodości jakieś przezwiska?
A w młodości nie dorobiłemsię przezwisk, za to w okolicach studiów przyczepił się
do mnie niejaki Konik, ale genezy nie zdradzę bez bicia lub picia!
Wymień Twoją twórczość: tytuł, rok wydania, wydawnictwo.
Moje opowiadania znalazły się w antologiach:
„Teorie spisków" - wydawnictwo Craiis, rok wydania: 2013,
„Transgeniczna mandarynka" – wydawnictwo Morpho; 2013,
„Człowiekiem jestem" – jw.,
„Toystories" – wyd. Morpho; 2014,
„Magazyn Histeria" nr 2; 2014.
„Horror na Roztoczu. Koszmar spoza granicy snów" – wydawnictwo Alter Manes; 2014
I załapałem się do trzech kolejnych w tym roku, ale o tym jeszcze nie pozwalają nawijać
Podaj krótką charakterystykę Twojej prozy
W zasadzie jeszcze nie zdążyłem się dookreślić. Piszę albo humoreski – wtedy każdy z poczuciem humoru zbliżonym do mojego odnajdzie w moich tekstach jakiś wyzwalacz uśmiechu – albo biorę się za bary z grozą – a wtedy nie ma się z czego śmiać, a przynajmniej tak mi się ambitnie wydaje!
Skoro największą frajdę sprawia Ci pisanie humoresek, to czy znasz utwór "Humoreska" Antoniego Dworzaka?
I po to wynaleziono Google i seriale komediowe, by każdy mógł się z tym utworem zaznajomić! – A na poważnie, to u mnie jest trochę mniej skocznie, mniej literackiego staccato, a więcej solidnych uderzeń w dzwon.
Nad czym obecnie pracujesz (książka) ?
Pierwsza z moich powieści postanowiła sobie zawisnąć u jednego z wydawców, to wziąłem się ostro za pisanie kolejnej, a przy okazji pracuję nad opowiadaniami do następnych antologii, o których niedługo będzie – mam nadzieję – głośno.
Tyle, ile wiosen, a mniej od siwych włosów na krótko strzyżonej głowie, czyli trzydzieści cztery. Ale czuję się na dwadzieścia pięć i pół!
Tyle, ile wiosen, a mniej od siwych włosów na krótko strzyżonej głowie, czyli trzydzieści cztery. Ale czuję się na dwadzieścia pięć i pół!
W jakim mieście się urodziłeś?
Urodziłem się w Żarach, ale raczej tam nie umrę – że pozwolę sobie na odrobinę czarnego humoru.
Różnie w życiu bywa Gdzie obecnie mieszkasz? W jakim kraju?
Od przeszło sześciu lat mieszkam na stałe w Irlandii, w malowniczym Callan – by być wobec tego miasteczka delikatnym.
Gdy tubylcy słysząc Twój akcent, to podejrzewają, że z jakiego kraju pochodzisz?
Polaków rozpoznać można nie tylko „na ucho", ale gdy ktoś mówi z akcentem twardym jak u młodego Arnolda Schwarzeneggera, to od razu wiadomo, że Polak.
Kim jesteś z wykształcenia?
Jestem biologiem. Studiowałem w przepięknym Poznaniu.
Jako biolog jaką masz specjalizację? Lubisz rośliny czy zwierzęta?
Zabrzmi to wręcz magicznie: jestem mikologiem. A po naszemu: – mniej tajemniczo – grzybolubem, grzyboznawcą, magistrem od prawdziwków.
Masz dzieci. Ile mają lat i jakie imiona?
Dwójka brzdąców podłogi zabawkami mi zasypuje. Prawie pięcioletnia córka Monika i dwuletni łobuziak Sebastian.
Zawsze jakiś pajączek gdzieś się kręci, latem mucha z komarem wlecą, prosionek z ogródka przytupta. Poza tym dwójka dzieci – ale to się chyba nie liczy – przerośnięta świnka morska i para złotych rybek – głuchych na spełnianie marzeń (a może i nie... Pędzę sprawdzić! Nie, jednak nie).
Jaki zawód obecnie wykonujesz?
Jeden z tych najnudniejszych. Pracuję jako księgowy w KCAt Art. &Study Centre. I wierzcie lub nie, ale bardzo podoba mi się ta praca.
Wyczytałam, ze jesteś fanem drużyny piłkarskiej z Liverpoolu. Czy mieszkając w Polsce grałeś w piłkę nożną?
Wychowałem się w Żarach, na blokowisku, to i każdy z nas podwórkowe bloki piłką obijał! A poza osiedlem nie poznano się na moim (nieprzeciętnym...) talencie i dlatego teraz piszę.
Jesteś miłośnikiem fantastyki i s-f, fan Stephena Kinga, Terry'ego Pratchetta. Nie wymieniłeś tu polskich autorów. Czy Polacy według Ciebie nie piszą ciekawej fantastyki?
Polacy piszą, jak najbardziej piszą i pisali. Lem, Sapkowski, Dukaj, Orbitowski, Kańtoch, Cetnarowski, Piskorski, Kosik, a i Pilipiuka z Piekarą z przyjemnością czytam.
I pojawiają się nowi, niekoniecznie młodzi, ale zdecydowanie zdolni – Zychla, Wojciechowicz, Krajewska, Turowski. Mam nadzieję, że jeszcze o nas nie raz usłyszycie.
Lubisz komiksy. komiksów. Jaki był Twój pierwszy komiks z dzieciństwa, który pamiętasz? „Spider Man"?
Pierwszy, który pamiętam, to SuperMan, ale postaram się o jakąś inteligentniejszą odpowiedź. Rzucę ambitnie Szninkielem, choć miałem już wtedy dziesięć lat i wiele komiksów za sobą – a ten zapadł mi w pamięć, bo niespecjalnie nadawał się dla takiego Marka smarka...
Uwielbiasz gotować. Jakie danie jest specjalnością Twojej kuchni?
Z krewetek, cukinii, makaronu i przypraw można zdziałać cuda!
Pod koniec sierpnia wybierasz się do Strzelina na LITERA TURĘ II. Jak się dowiedziałeś o tej imprezie?
Zostałem zaproszony przez organizatorów – drogą od niedawna klasyczną, czyli facebookową. I już się nie mogę doczekać!
Kiedyś grałeś na perkusji. Czyli nasz poczucie rytmu.
Mam, a przynajmniej tak mi się kiedyś wydawało
Jaką muzykę lubisz najbardziej? Kto jest Twoim ulubionym wokalistą?
Zatrzymałem się kilkanaście lat temu i po dziś dzień najchętniej sięgam po Faith no more, Foofighters, Pearl Jam, Green Day, Bloodhound Gang czy stary, ale jary polski rock.
Wybierz fragmencik utworu, który mógłby być puentą naszego wywiadu.
A "Humoreska" Dworzaka? Pasuje?
Niech brzmi muzyka: youtube.com/watch?v=oBDmAxSFt6A
Wywiad przepowadziła Maria Zofia Tomaszewska