Wiosna Po Wiedeńsku | Autor: Katarzyna Targosz

Katarzyna Targosz – absolwentka hotelarstwa na SHMS w Caux-sur-Mountreux oraz geografii na Uniwersytecie Jagiellońskim. Uwielbia fotografię, podróże, niebanalną architekturę. Mieszka w Bukowinie Tatrzańskiej. „Wiosna po wiedeńsku" jest jej debiutem.

Któż z nas nie chciałby mieszkać w Wiedniu, czy chociaż mieć tę możliwość pobytu tam dłużej i spokojnego zwiedzenia. Mnie osobiście fascynuje on od dawna, lecz nie miałam jeszcze możliwości zobaczyć go na własne oczy. Główna bohaterka Katarina (Polka) z zawodu projektant mody, ma to szczęście, że jest jedną z licznych jego mieszkanek. Posiada ogromnie ciekawych współlokatorów, którzy jako bohaterowie powieści jawią się jako osobniki szczególnie indywidualne. Malarz popadający w chwile depresji, zadumy i nic nie mówienia zwany Wujo i Wiktoria ( czy też Wiktor) stale odchudzająca się i walcząca z akceptacją otoczenia, stanowią ogromnie barwny element powieści. Gdy do nich dodamy ogromnie interesującego policjanta jak i osobę samej Katariny to już czytelnikowi na pewno nie grozi nuda. Głowna bohaterka ma pecha. Nowo poznany w parku, interesujący fotograf zostaje zamordowany. Główne podejrzenia padają na Katarinę, która jakoby widziała go ostatnia Całość pogarsza fakt, że śledztwo prowadzi nikt inny tylko jej były chłopak Martin. Poważny i poukładany mężczyzna tak właściwie przeciwieństwo żyjącej z dnia na dzień szalonej artystki. Tu na uwagę zasługuje fakt, że samo ich wcześniejsze poznanie stanowiło moment, kiedy to musiałam na głowę sobie zakładać poduszkę, aby nie obudzić śmiechem dziecka, późną nocną porą.

Powieść choć niewielka rozmiarem jest wielowątkowa i jak najbardziej interesująca. Elementów prozy sensacyjnej mamy wiele: morderstwo, porwanie, mafia i świetnie one są wplatane w fabułę. Całość nie stanowi mocnej kryminalnej powieści, lecz na pewno nasze ciśnienie kilkakrotnie wzrośnie z powodu następujących zdarzeń. Ciekawe przemyślenia głównej bohaterki jak i jej przyjaciół są zdecydowanym plusem tej powieści i wprowadzają czytelnika w świetny nastrój.

Niewątpliwie barwnym uzupełnieniem treści są kolory tudzież zapachy wiosny, która w danym momencie rozszalała się w Wiedniu na dobre. Powoduje ona u czytelnika jeszcze większą ochotę na pobyt w tym mieście i oglądnięciu samemu wielu pięknych miejsc. Ogromnie jestem zadowolona z chwili odprężenia jaką mi dała ta lektura. Muszę przyznać, że nie przypuszczałabym, że to debiut aktorki. Świetnie operuje ona słowem a i plastyczność jej opisów jest ogromnie wyrazista. Autorka napisała książkę w sumie lekką, lecz na pewno właśnie z tego powodu wartościową. Ważne jest aby w powieści nadmiar jednego tematu nie przyćmiewał innych. Tutaj mamy wszystko zgrabnie dopasowane i najważniejsze wszystkiego jest w sam raz. Zarówno humoru, czy też elementów powieści obyczajowej czy sensacyjnej jest tyle, aby świetnie ze sobą korespondowały. Na uwagę zasługuje fakt, że autorka jest również świetnym obserwatorem, co umie w pełni wykorzystać. Powieść tę mogę z czystym sumieniem polecić wszystkim, którzy pragną się troszkę rozerwać przy lekturze. Ogólnie sam na nią pomysł może wydać się ogromnie prostym, lecz jak wiemy najważniejsze jest zawsze wykonanie. Tutaj autorka w niczym nie „przedobrzyła" dając nam lekturę idealnie działającą jako przeciwdepresant. Ogromnie cieszę się, ze trafiłam na ten tytuł, pozwolił mi on ogromnie miło spędzić wieczór. Życzę autorce aby wszystkie następne jej powieści były równie udane jak ta. Polecam.