Uleczkaa38
-
„DAMĄ Z LATARNIĄ” - pod tym klimatycznym tytułem kryje się najnowsza, trzecia już część równie klimatycznego cyklu komiksowego „Bloodborne”. I to właśnie na kartach tego albumu poznamy kolejne sceny, zdarzenia i historie ze świata popularnej gry pod tym samym tytułem, gdzie to króluje mrok, ciemność i zło... Komiks ten ukazał się nakładem Wydawnictwa Egmont.
Yharnam było niegdyś wielkim, znakomicie prosperującym, cieszącym się szczęściem miastem... Aż pewnego dnia przyszła epidemia, zamieniająca mieszkańców w krwiożercze bestie i potwory. Od teraz jego ulicami króluje mrok i śmierć, zaś nieliczni ocaleńcy mogą liczyć tylko na pomoc wyspecjalizowanym Łowców, którzy polują na potwory. Oto właśnie pojawia się kolejny z nich - demonica nazywana Damą z Latarnią. To właśnie jej losy powiążą się z losami dwojga dzieci, duchownego i małego chłopca...
Mrok, tajemnica, niepewność kolejnej chwili i klimat rodem ze wspominanej na wstępie, kultowej już gry... - to wszystko oferuje sobą niniejszy komiks autorstwa Cullena Bunna, którego twórczość jest nam już wszakże doskonale znana choćby z serii „Szósty rewolwer”. I to właśnie ten autor zadbał tu o znakomite połączenie akcji, przygody, kryminalnej intrygi i czarnego poczucia humoru w idealną całość, która oczarowuje i zachwyca nas od pierwszych chwil lektury. Można bowiem powiedzieć o tej pozycji to, że spełnia wszelkie pokładane w niej oczekiwania - tak tych, którzy są wiernymi fanami gry, jak i miłośników dobrego komiksu spod znaku fantastycznej grozy.
Mamy tu znakomicie poprowadzoną tę historię, która pozornie wydaje się składać z trzech nie koniecznie powiązanych ze sobą wątków - chłopca, rodzeństwa i księdza..., ale z czasem ich dramatyczne losy - m.in. z oczekiwaniem na bliskich, koniecznością radzenia sobie samemu w świecie zła oraz walce z demonami na czele, łączą się pięknie we wspólną, klimatyczną, spuentowaną mocnym finałem, całość. I jest tu czego się bać, ale są też i naprawdę piękne emocje związane m.in. z miłością i przyjaźnią. Oczywiście nie zabrakło tu przygody i świetnie ukazanej walki rodem z horroru, które to sceny podnoszą nam tętno, jak należy.
Wiele dobrego trzeba powiedzieć o ilustracyjnej stronie tego komiksu, czyli pracy Piotra Kowalskiego. To właśnie ten artysta dał nam tu klimatyczne, jakże surowe w swej mrocznej postaci, poprowadzone dokładną i wprawną kreską, rysunki. One nie tylko zachwycają, ale wręcz porażają swoim realizmem i rozmachem, gdzie każdy kształt i każda z emocji zostały uchwycone w iście mistrzowski sposób. No i te ładne, stonowane, niepokojące kolory z przewagą szarością, ciemnego odcienia niebieskości i czerni, na czele.
Ogólnie zachwyca nas tu zresztą znacznie więcej rzeczy, by wspomnieć o kreacji tego niezwykłego, demonicznego, budzącego niepokój świta…, kolejno o świetnie stworzonych postaciach, które wydają się niezwykle autentyczne, realne, rozsądne w swych poczynaniach…, czy też kończąc na idealnym połączeniu widowiskowości tej relacji – by było jak w grze lub filmie…, z psychologiczną wymową, gdy poznajemy dramaty i rozterki bohaterów. Tu po prostu i zarazem aż, wszystko ma swoje idealne miejsce, proporcje i znaczenie.
Komiks pt. „Bloodborne. Dama z latarnią’, to naprawdę udana, interesująca i świetnie wykonana pozycja spod znaku fantastycznej grozy. Sięgnijcie po nią śmiało – nawet jeśli nie znacie poprzednich tomów, gdyż tak naprawdę w niczym to nie przeszkadza, a w zamian będziecie cieszyć się świetną rozrywką i wielkimi emocjami. Polecam.